Kobiety piszące fantasy nie są żadnym ewenementem. Kobiety piszące ckliwe sagi o wampirzych romansach są na porządku dziennym, co więcej jest to właściwie norma. Niewiele jednak mówi się o kobietach piszących Science Fiction. Nie mówi się, bo w zasadzie nie ma o kim. Istnieją w sumie tylko dwie autorki warte uwagi. Są to Lois McMaster Bujold i właśnie Ursula K. Le Guin. Pomimo, że u autorek można już po pierwszej lekturze dojść do wniosku, że jest to fantastyka z pewnym feministycznym skrzywieniem, nie da się zaprzeczyć, że jest to doskonała i do tego niezwykle oryginalna literatura.