Po dwóch latach mamy drugą EPkę Hellvoid. Pierwsza zrobiła na mnie spore wrażenie, z drugą jest trochę inaczej, bo człowiek ma już jakieś wyobrażenie i pewnych rzeczy się spodziewa. I rzeczywiście o zaskoczeniu tym razem nie mogło być mowy, bo „Eyes Of The Lucifer” jest stylistycznie bardzo podobne do „Gloomy Wizard”. Basowy doom znów przygniata swoim ciężarem, ale i przebłyskuje rockową finezją.
Kolejna edycja festiwalu Castle Party odbędzie się w dniach 13-16 lipca 2017 roku. Organizatorzy imprezy ogłosili pełny plan koncertów. Na scenie zobaczymy między innymi: Tiamat, My Dying Bride, Diary Of Dreams, Arkona, Vive La Fete, Diorama czy Suicide Commando. Ceny biletów: 230pln - limitowana pula, 250pln - druga limitowana pula oraz 270pln - w kasie na zamku. Bilety jednodniowe również będą dostępne w kasie na zamku.
Warszawska supergrupa Hellectricity nie miała być nazwą jednego albumu i jak się okazało nie jest. Wprawdzie po czterech latach, ale udało się wydać następcę „Salem Blood”. W tym czasie w zespole zaszła jedna zmiana i na basie Przemasa zastąpił Błarz z zespołu Joy Machine. Razem nagrali płytę „Odius, Vile, Nasty And Wicked”, która mogła nieco zaskoczyć spragnioną szatana gawiedź.
Pokerface to moskiewski zespół, który w ostatnim czasie przeszedł spore rekonstrukcje. Po pierwszej płycie „Divide And Rule” w składzie zostali tylko Doctor na perkusji i DedMoroz na basie. Nowa krew jednak szybko się wchłonęła i pokazała efektownie na nowym albumie „Game On”, który swoją tożsamość zawdzięcza w dużej mierze mocnym wokalom Lady Owl.
Była miła. Miała włosy do bioder, noszone przeważnie luźno rozpuszczone, czasem upleciony kolorowy warkoczyk. Ubierała się często w spodnie typu bojówki i ciężkie buty. Nie znosiła nudy. Chciała wypaść zawsze jak najlepiej we wszystkim, co robiła. Udawało się jej to! Dzisiejszej nocy wstała wcześniej, niż zwykle. Nie jak zawsze około trzeciej, tylko wyjątkowo po pierwszej godzinie. Nie mogła spać.
Po trzech latach milczenia zespół The Horrors powraca z nową muzyką. „Machine” ukazuje londyńską ekipę w nowej, mroczno-industrialnej odsłonie. Kawałek powstał w londyńskich The Church Studios pod okiem producenta Paula Epwortha, znanego m.in. ze współpracy z FKA Twigs, London Grammar, Crystal Castles, The Rapture i Adele.
Folkowy zespół Łysa Góra wiele osób może kojarzyć z programu Mam Talent, gdzie w 2015 roku wystąpili w półfinale. Ja z tą nazwą stykam się po raz pierwszy i sądząc po okładce, nazwie i tytule ich płyty, miałem zmierzyć się z przyśpiewkami a’la „Piejo kury piejo” i pokroju girls bandu Jarzębina. Dużym więc i pozytywnym zaskoczeniem było odpalenie tej płyty po raz pierwszy, jak i kolejne jej odkrywania, gdyż „Siadaj, Nie Gadaj” to bardzo szerokie, ciekawe i przede wszystkim wyjątkowo mocne spojrzenie na muzykę ludową.
Przedstawiałem już kiedyś EPkę Nasty Crue „Rock N Roll Nation”, gdzie pisałem o nich jako o glam metalowym wynalazku. Mimo scenicznego osamotnienia i niewątpliwych przeciwności, zespołowi udało się przetrwać i po paru latach nagrać pierwszy album „Riots In Heaven”. W tym czasie zmienili gitarzystę, zgubili umlaut nad u, a ich wizerunek się nieco odpstrokacił. Muzyka pozostała jednak ta sama.
Niby nazwa istniała, niby pojawiały się kolejne pozycje, ale wszyscy wiedzieli, że to nie to. Wszyscy łącznie z zespołem, który wydziedziczył swoje nagrania z lat dziewięćdziesiątych z oficjalnej dyskografii. Prawdziwy powrót królów thrash metalu miał nadejść w 2000 roku. Z Destruction rozstali się wszyscy muzycy, którzy tworzyli go razem z Mikem przez ostatnie lata, a na ich miejsce wrócił niezastąpiony Schimier. Na perkusji został zatrudniony zaś Sven Vormann. Ze starymi filarami i znów jako trio, Destruction ponownie zatrzęsło metalową sceną za sprawą „All Hell Breaks Loose”.
leprosy : Kwadratowe patataje zawsze na czasie :) Forma generalnie dość wys...
Baśń się baje, czas ucieka, a tu już 24 czerwca 2017 r. druga edycja Diabelnego Piekarnika, imprezy mającej rozruszać metalowy półświatek w Piekarach Śląskich. Okazja trafiła się po temu przednia, ponieważ daniem głównym koncertu jest 25 rocznica pierwszego występu scenicznego Besatt. Przez lata się trochę porobiło, zatem muzycy odpowiedzialni za tamto wydarzenie z 1992 r. wystąpią pod dobrze znanym już szyldem Det Gamle Besatt. Niemniej, niezmiennie można oczekiwać od Beldaroha i towarzyszy tej samej, młodzieńczej pasji, co ćwierć wieku temu.
8 czerwca 2017 miała miejsce premiera debiutanckiego albumu zespołu Sermon. Na „You can't darken the light but you can lighten the dark” znalazło się 7 utworów nagranych w roku 2016 w Sound Stone Studio pod okiem Pawła Kurowskiego. Szatę graficzną albumu wykonał i zaprojektował dębicki artysta Sebastian Kukułka, jest ona zainspirowana Codex Seraphinianus.
Wargaming ma przyjemność ogłosić rozpoczęcie długofalowej współpracy z zespołem Sabaton. W O2 Arena w Londynie, odbyła się 15 edycja wręczenia prestiżowych nagród Metal Hammer Golden Gods. Strategicznym partnerem imprezy jest Orange Amplification, a w tym roku do grona partnerów dołączył także Wargaming z World of Tanks. Zespół Sabaton wręczył nagrodę dla najbardziej przełomowej kapeli roku.
Knock Out Productions oraz Core-Poration z wielką dumą zapraszają na wydarzenia muzyczne, o których pewnie wiele się jeszcze mówić będzie. Owe imprezy, to nic innego jak dwa występy legend metalu, a dokładnie thrash metalu. Testament, Annihilator oraz Death Angel na jednej scenie wystąpią: 15 listopada w warszawskiej Progresji oraz 17 listopada we wrocławskim Centrum Koncertowym A2. Jak widać po składzie szykuje się nie lada gratka dla fanów tego typu grania.
Crest Of Darkness powstał w Norwegii w 1993 roku. Jego założycielem był Ingar Amlien, który zadbał o gitary, bas i wokal, a także jest kompozytorem i autorem tekstów do wszystkich utworów. Pozostali członkowie nie zagrzali długo miejsca w zespole. Razem zaczęli jednak od EPki „Quench My Thirst”, a następnie albumu „Sinister Scenerio”, gdzie zaprezentowali nietypowe podejście do black/death metalu.
Cryhavoc to fiński zespół istniejący w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych. Ich domeną był bardzo śpiewny i melodyjny death metal, co potwierdzili w 1998 roku, nagrywając swoją pierwszą płytę „Sweetbriers”. Pod pewnymi względami jej okładka może się podobać, choć myślę, że jak ktoś gustuje w lżejszej odmianie death metalu, to w muzyce również znajdzie coś dla siebie.
„Strange Things Happen” to jeden z tytułów na debiutanckiej płycie Gizmodrome. Niesamowite rzeczy dzieją się w studio, kiedy cztery unikalne talenty spotykają się, żeby stworzyć wspólnie jeden z najlepszych i najbardziej wszechstronnych albumów roku. Gizmodrome to w zasadzie supergrupa stworzona przez Stewarta Copelanda (The Police), Marka Kinga (Level 42), Adriana Belewa (ex. King Crimson, David Bowie, Frank Zappa, Talking Heads) i Vittorio Cosmę (który występował z włoskimi legendami muzyki PFM, a także z wieloma innymi gwiazdami z Włoch i świata).
„Song Of I” to kolejna po „Pariah” i „The Same Asylum As Before” odsłona nowej płyty gwiazdy angielskiej sceny alternatywnej - Stevena Wilsona. Niepokojącemu utworowi towarzyszy teledysk, w którym oprócz samego Wilsona występuje artystka Maya Petrovna. Reżyserii video podjął się wieloletni współpracownik muzyka, Lasse Hoile. "To The Bone" to zapowiadane na 18 sierpnia, najnowsze wydawnictwo Stevena Wilsona.
Melodic death metalowy zespół Warbell zadebiutował pod koniec 2015 roku albumem "Havoc", który zebrał bardzo dużo pochlebnych recenzji. Zespół jednak na tym nie poprzestał - w ciągu ostatniego roku zagrał około 30 koncertów m.in. na Metal Mine Festival oraz trasę koncertową, która obejmowała Polskę, Czechy, Słowację, Austrię oraz Węgry. Zespół zaprezentował właśnie teledysk złożony z filmików nagranych na ich trasach koncertowych po Europie.
„Paranoiac Personality” to pierwszy singiel zapowiadający nowy album Alice'a Coopera. W lipcu singiel ukaże się w postaci limitowanego 7-calowego białego vinyla. W nagraniu albumu „Paranormal”, który ujrzy światło dzienne 28 lipca, gościnny udział wzięli: Larry Mullen Jr. (U2), Billy Gibbons z ZZ Top i Roger Glover z Deep Purple.