Niestety muzyka zawarta na krążku nie potwierdziła oczekiwań. Zestaw dziewięciu niemalże identycznych utworów pozbawionych mocy okazuje się być rozczarowaniem. Jedna wielka łupanina, instrumenty brzmiące płasko, pozbawione pogłosu i perfidny schematyzm nie wróżą niczego dobrego.
Komentarze Harlequin : Co Ty gadasz :P ?! Przecież brzmie "Butchered" jest totalnie płaskie i pozba...
Psycho : czasem kiedy przełączam z jednego kawałka kanibali na drugi mam wra...
Zawartość trzeciego krążka rzeźnickich kanibali nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. Po raz wtóry dostajemy obleśną okładkę, która powinna szokować, ale jej estetyka jest raczej śmieszna. Na szczęście muzyka pokazuje mały progres, co niewątpliwie można nazwać sukcesem. "Tomb Of The Mutilated" bowiem miał być krążkiem, który pokazywał granice ekstremy death metalu.
Komentarze Sumo666 : Wszystko prawda. Jak dla mnie CC skończył się po odejściu albo wyrz...
To miał być najcięższy i najbrutalniejszy album Cannibal Corpse w ich karierze ... ta, słyszymy to za każdym razem z różnym efektem. Tak się jednak składa, że zarówno "Gore Obsessed" jak i "The Wretched Spawn" miały bardzo skrajne recenzje i budziły zastrzeżenia. Pomimo buńczucznych zapowiedzi "Kill" mało chyba kto wierzył, że powstanie coś niezwykłego.
Komentarze Vatar : Dla zainteresowanych to w sobote 27 października w klubie 997 około god...
KostucH : Mi sie podoba, że w starym stylu...a co do techniki to widze, że zgodni jest...
manthus : płytka mniazdzy mnie kompletnie.może i stary styl ale technicznie wypas
Dawno, dawno temu, kiedy death metal stawiał pierwsze kroki, a zespoły chciały grać najszybciej, najbrutalniej i najbardziej technicznie, na scenie pojawił się zespół, który zagwarantował sobie palmę pierwszeństwa przynajmniej w dwóch pierwszych kwestiach. Tym zespołem był właśnie Cannibal Corpse, którzy wbili się na rynek krążkiem "Eaten Back To Life", co wtedy nie było ciężko zrobić.
Komentarze XQWZSTZ : Faktycznie, ta płytka to niezła dzicz;), chociaż z drugiej strony wydaje m...
Od momentu wydania "Tomb Of The Mutilated" zespół wykazywał tendencję zwyżkową poziomu swoich krążków. Nawet zmiana za mikrofonem nie wpłynęła na poziom tworzonej przez zespół muzyki. Niestety, odnoszę nieodparte wrażenie, że "Gallery Of Suicide” tego poziomu nie trzyma. Dlaczego?
Do momentu wydania "Vile" Cannibal Corpse był w dużej mierze kojarzony z osobą wokalisty Chrisa Barnesa - postawnego człowieka, o bujnej czuprynie, okrutnie niskim growlingu oraz zamiłowaniu do marihuany. Roszady personalne - zespół opuścili Barnes oraz gitarzysta Barnett, a ich miejsce zajęli odpowiednio - znany z Monstrosity George "Corpsegrinder" Fisher oraz pozyskany z Nevermore Pat O'Brian. Nie jest także tajemnicą, że przez wielu muzyka Cannibal Corpse z płyty na płytę jest identyczna, więc wielkich rewolucji w muzyce nie należało się spodziewać. Pytanie było takie, jak spiszą się nowe nabytki zespołu i czy zmienią jego oblicze?
Chyba większość szanujących się zespołów poszukuje pewnej drogi muzycznej, stara się odkrywać nowe rejony. Może to i dziwne, ale ten syndrom dopadł także Cannibal Corpse, który po nagraniu bardzo szybkiego "Tomb Of The Mutilated" stwierdził, że nie jest w stanie przesunąć granic ekstremy i postanowił poszukać czegoś nowego.
Nie wiem jak to się dzieje, ale każdy kolejny album Kanibali jest długo wyczekiwany, choć każdy z nas wie, że ten zespół się nie zmienia. Mimo to można w dyskografii zespołu wskazać albumy lepsze i gorsze. Nie mam wątpliwości, że nagrany przed "Bloodthirst" "Gallery Of Suicide" był jednym z tych słabszych krążków.
Cannibal Corpse - amerykański zespół, będący jednym z najlepszych kapel grających ektramalne death metalowe i gore metalowe utwory. Powstał w 1989 roku w Buffalo w stanie New York. Początkowo zespół grał naprawdę brutalny death metal, na co wpływ miał jeden z członków zespołu, Chris Barnes, który odszedł od zespołu w 1994 roku do Six Feet Under. Wpływ ten słychać w szczególności w pierwszych 4 krążkach zespołu. Począwszy od albumu "Vile", muzyka jest szybsza, jednakże już mniej miażdżąca i brutalna.