Niszczę świętą Ozyrysa twierdzę!
Popękaną, kruchą glinę - od poruszeń!
Serca Ziemi - mojej Matki mocnych wzruszeń...
W gruz! gdy pięść do niej przytwierdzę!
Niszczę świętą Ozyrysa twierdzę!
Depczę stare mury Jeruzalem!
W każdej szparce przesiąknięte - zgniłe cegły!
Co przez eon wpływom wody z gleb uległy...
Niczym gnój! na syf wywalę!
Depczę stare mury Jeruzalem!
Burzę wyschłe ściany tej rudery!
Całe wieki wypalane - ogniem Słońca!
Blaskiem Tego, który nigdy nie ma końca...
W proch! gdy taran mój uderzy!
Burzę wyschłe ściany tej rudery!
Zmiatam marną, cienką tę wieżyczkę!
Tysiąclecia całe - wiatrem powiewaną!
Tchem mej Wiedzy dzisiaj z dumą zdobywaną...
Zdmuchnę! niczym chwiejną tyczkę!
Zmiatam marną, cienką tę wieżyczkę!
Więc buduję miasto Babilonu!
W moim Sercu - gdzie w ekstazie i swej chwale!
Wielki Duch mój będzie się radował stale...
Aż nadejdzie kres Eonu!
Więc buduję miasto Babilonu!
IAO!