Wszyscy na mnie patrzą
To takie deprymujące
Gładzę moje płatki w lekkim
stresie
udaję że nie widzę ich
wzroku
Gdy jednak ktoś się zbliża
spinam się cała
Ktoś wyciąga ku mnie
dłoń
Nie wie że mam ochronę
że tknąć mnie może
tylko wybrany
Palec zagłębił się w ostrze
Po mej łodyżce spłynęła
kropla krwi
Czuję się skalana tą krwią
zraniłam
ktoś cofnął dłoń
i nie wrócił już
To takie deprymujące
Gładzę moje płatki w lekkim
stresie
udaję że nie widzę ich
wzroku
Gdy jednak ktoś się zbliża
spinam się cała
Ktoś wyciąga ku mnie
dłoń
Nie wie że mam ochronę
że tknąć mnie może
tylko wybrany
Palec zagłębił się w ostrze
Po mej łodyżce spłynęła
kropla krwi
Czuję się skalana tą krwią
zraniłam
ktoś cofnął dłoń
i nie wrócił już