Na wstępie muszę wyznać, że jestem ignorantem. Wielokrotnie słyszałem rozmaite opinie o sacrilegiumowym "Wichrze", ale nigdy nie słyszałem ani jednej nuty z tej płyty. Ponoć płyta znacząca dla podwalin rodzimego black metalu, ale nigdy nie dane było nam się poznać. Cóż, skoro najgorsze mam już za sobą, to teraz trzeba wyciągnąć z tego jakiś pozytyw. Pozytywem jest to, że poniższa opinia nie będzie obarczona piętnem oczekiwań, których wobec "Anima Lucifera" mieć nie mogłem.
Kiedy kolejny raz wybrzmiewa "Anima Lucifera" mam nieodparte wrażenie, że kompozycyjnie ten album bardzo mocno unurzany jest w rodzimym ciężkim graniu późnych lat dziewięćdziesiątych, kiedy black metal podpierany był progresywnymi zagrywkami gitarowymi i obowiązkowymi klawiszami. Zespoły próbowały wpuścić trochę powietrza w swoje utwory, by uczynić je bardziej zróżnicowanymi i co jakiś czas wplatały do zblastowanych, pędzących na złamanie karku utworów ładny klawiszowy pasaż czy wirtuozerską solówkę gitarową, która dawała słuchaczowi szansę wytchnienia. Taki jest właśnie nowy Sacrilegium, w którym przenika się melodyjny, ale i agresywny black metal spod znaku Christ Agony z klawiszowymi pasażami i wyraźnie progresywnymi gitarami, które momentami brzmią jak wydarte z albumu "Mercury" zespołu Tower – chodzi mi o to specyficzne brzmienie.
Jako fan Cezara nie mogę nie wspomnieć o znakomitych, wściekłych wokalach nagranych przez N, które są mocno w duchu lidera Christ Agony, a jako fan języka polskiego nie mogę pominąć faktu, że bodajże dwa numery na tej płycie mają polskie teksty.
Zapewne nie wszystkim taka wizja metalu przypadnie do gustu, bo Sacrilegium nagrało materiał mający w głębokim poważaniu trendy obowiązujące na współczesnej scenie metalowej, materiał skomponowany z szacunkiem dla rodzimych klasyków gatunku.
Ocena: 7,5/10
Tracklista:
00. Preludium
01. Heavenwings Shrugged
02. Angelus (Anima Lucifera)
03. Mare Tenebrarum
04. The Serpent Throne
05. ... and Soul
06. Venomous Spell Of Fate
07. Desiderium Immortalis
08. Anima Lucifera
09. Epilog
Wydawca: Pagan Records (2016)
