To dzien narodzin
I od tej chwili
Powoli starzejemy sie
Dla jednych kwiaty
Innym piach w oczy
Lecz wszystkich rowno
Na koncu drogi czeka krzyz
Jedna droga jest
Ona w jedna strone jest
Jeden bilet masz
Tylko w jedna strone
Nie rozmawiamy
Zaganiani
Tylko swoimi sprawami
Przejmujemy sie
Pochlonieci
Swoimi myslami
Tylko lokciami
Wzajemnie roztracamy sie
A to co zostaje po nas
Mozna w malej urnie zmiescic
Zyjemy dopoki pamiec o nas
Pozostaje w sercach nam bliskich
A o to chodzi
By w trakcie drogi
Sie zastanowic
Czy nie zbaczamy z niej
Czy bilans twarzy
Napotykanych
Na naszej drodze
To twarze wrogow
Czy przyjaciol sa