"
17 X 1999
To moje ostatnie spojrzenie na dzisiejszy świat
Na niebo uwikłane w dramat ze słońcem
Ostatni lot ptaka nad horyzontem
I – może – przedostatni świst jego skrzydeł
Jutro zobaczę piekielne kamienie
Wyryte w nich znaki runiczną mocą
Zamkną mnie w kręgu bezsilności
I nic nie poradzę że mnie tam wezmą
Trójskrzydłe anioły śmierci
Trzepocąc nade mną i we mnie
Młócąc swoje konwulsje wewnętrzne
Wyrzucają na świat daremnie
Obrzucają nimi ludzi jak ziarnem
Którego ziemia nie przyjmie w swe ramiona
Ja ostatni raz patrzę na życie
Z ziemi uwikłanej w dramat z ludźmi
17 X 1999