Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Dolina Cieni - Wzgórze Tysiąca Dusz

Dolina Cieni, Encyclopaedia Metallum, pagan metal, black metal, doom metal, Wzgórze Tysiąca Dusz, heavy metal, Iron Maiden

Dolina Cieni to myślenicki zespół, który, jak podaje Encyclopaedia Metallum, istnieje już bardzo długo. Nic dziwnego, że ich debiutancki materiał liczy sobie aż trzynaście kompozycji, które razem trwają ponad godzinę. Zupełnie nie zgadzam się natomiast z tamtejszym określeniem ich muzycznego profilu jako pagan black/doom metal. O ile jeszcze pagan i black są określeniami zbliżającymi nieobeznanego czytelnika do kwintesencji tematu, to doom jest wzięty kompletnie z sufitu. A dla mnie "Wzgórze Tysiąca Dusz" to po prostu kawał heavy metalu.

Samo słowo pagan nie oznacza odrębnego gatunku muzycznego, a raczej towarzyszącą dźwiękom otoczkę wizualno-liryczną. Tutaj taka tematyka występuje w śladowych ilościach i dlatego nie przeceniałbym tego słowa w opisie twórczości Doliny Cieni. Oprócz zdjęć robionych w ciemnym lesie tylko "Więzy Krwi" traktuje o tematyce pogańskiej. No może jeszcze podchodzą trochę "Sny Matki Ziemi" i "Wzgórze Tysiąca Dusz". Pozostałe teksty, opowiadające o mrocznych miejscach, stanach umysłu i uczuciach są bardziej uniwersalne.

Więcej na tej płycie znajdziemy melodyjnego black metalu. Ostre gitarowe pasaże i ubarwiające je klawisze wprowadzają groźny nastrój czarnego metalu i wzmacniają tą muzykę. Tak samo jak growlujące wokale. Są one w mniejszości i wprowadzają dodatkowy ciężar i klimat. Przede wszystkim mamy jednak do czynienia z czystym śpiewem i graniem. Dla tego ja nie mam wątpliwości, że główną dziedziną Doliny Cieni jest heavy metal z wpływami blacku.

Nawet w takich cięższych kawałkach jak "Więzy Krwi" albo "Koszmar" jak dochodzi do fragmentów solówkowych to jest to pełna klasyka i może wręcz przypominać Iron Maiden. Tutaj muszę od razu pochwalić grę gitar na tym albumie, bo jest sporo świetnej muzyki, indywidualnych popisów i porywających riffów. Utwory są długie i  rozbudowane, pomimo raczej skąpej ilości tekstów. To świadczy o klasie muzyków i pracy włożonej w komponowanie piosenek.

Są też i zupełnie heavymetalowe hiciory jak przede wszystkim "Wkraczając W Pustkę" i "Otchłań Czasu", ale także na przykład "Strefa Mroku" czy "Upadły". Super numery, przebojowo wyśpiewane i zagrane. Zresztą ja uważam, że cała płyta jest bardzo fajna i mimo swojej długości broni się i nie nudzi. Te jedenaście piosenek i dwa intra tworzą klimatyczną i fascynującą podróż po skąpanym bladą poświatą pełni księżyca śmiertelnym wzgórzu.

 

Tracklista:

01. Pradawny Gniew (intro)
02. W Sercu Doliny
03. Wkraczając W Pustkę
04. Na Złość
05. Otchłań Czasu
06. Więzy Krwi
07. Koszmar
08. Strefa Mroku
09. Sny Matki Ziemi
10. Marsz Tytanów (instr.)
11. Upadły
12. Ból Istnienia
13. Wzgórze Tysiąca Dusz

Wydawca: Dolina Cieni (2015)

Ocena szkolna: 5

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły