Dziesięć lat minęło od poprzedniej płyty Art Of Emphaty, a zupełnie niespodziewanie dostałem do recenzji nowe dzieło belgijskiego darkwave’owca Jefa Janssena „End Of I”, tym razem z niemieckiej Aenaos Records. Ponieważ „Posthuman Decadence” bardzo mi się podobało i nie raz do niego wracałem, to z dużym entuzjazmem zabrałem się do konsumpcji nowego albumu, nie zrażając się jego ponad siedemdziesięciominutowym czasem trwania. Od razu też pochłonęła mnie jego urzekająca atmosfera i przez kilka ostatnich dni kontemplowałem ją z relaksująca uwagą oraz prawdziwą przyjemnością.
Bo właśnie atmosfera jest tu największym atutem i czynnikiem kształtującym muzykę Art Of Empathy w dziewięćdziesięciu procentach. Mroczna, ponura i bardzo tęskna, ale jednocześnie niezwykle duchowa, uczuciowa i podniosła. Kreowana przez syntezatorową mgłę i smutną grę gitary akustycznej, potrafi z miejsca zawładnąć słuchaczem i wciągnąć go w swój odległy świat ubarwiony przez efektowne orkiestralizacje. Jej niewątpliwym wzmocnieniem są fantastyczne, ujmujące zimnem, wokale. W większości są to emocjonalne szepty i deklamacje, ale tak artykułowane, że aż człowieka dreszcz przechodzi. Czuć to od samego początku, od pierwszych wersów, a taki „Their Playground” jest pod tym względem po prostu fantastyczny.
Oprócz głównego nurtu wokalnego występują tu niezliczone ilości głosów, dialogów, zwrotów i przemówień w różnych językach, a także bardziej regularne śpiewy, także damskie. Ilość sytuacji i scenek rodzajowych przez jakie przechodzimy jest imponująca i dlatego cała płyta, mimo swojej długości, wszechobecnego spokoju i pozornej stateczności w ogóle nie nuży, a wciąż trzyma w przyjemnym błogostanie i skupia na sobie uwagę. Pomagają w tym na pewno też bardziej żywe neofolkowe kawałki jak „Legion” czy „Hugging Strangers”, które porywają energiczniejszymi gitarami i bardziej melodyjnym śpiewem.
Wydawca chwali się też bardzo ładnym media bookiem z trzydziestodwustronicową książeczką, co z pewnością jest dodatkową atrakcją dla koneserów. Ja niestety zadowalam się kartonikową wersją promocyjną, ale i tak pozwala mi ona przeżywać rozkoszne chwile, zatapiając się w pasjonujących dźwiękach, których nigdy nie mam dość i mogłyby tak trwać bez końca…
Tracklista:
01. Where Souls Shine Brightest
02. End Of I
03. Here Comes Everybody
04. Their Playground
05. Legion
06. Mind / Matter
07. Karma’s Little Helpers
08. Everywhere
09. Ninety-Six Percent
10. Cynicism Left For Dead
11. Revelation Of Ignorance
12. Hugging Strangers
Wydawca: Aenaos Records (2020)
Ocena szkolna: 5