??? Wysłany: 2008-06-18 22:00
Super czyli negujesz moją egzystencje? :wink: a tak serio- W Polsce na pewno nie - nie ma do tego warunków, i na tyle wyrozumiałej widowni. Ale warto próbowac. Tak czy siak większośc z nas bawi się w gothyzm od święta - ale coś takiego codziennie? Nie zbyt wielkie ryzyko - groźne karki w paski biegają po ulicach. Po prostu jak w czasie zaborów. Tacy zniewoleni jesteśmy.
"Pestis eram vivus - moriens tua mors ero"
??? Wysłany: 2008-06-18 22:16
[i]A szkoda - pamiętaj o Kartezjuszu - wątpię więc myślę myślę więc jestem. Taka postawa jak twoja prowadzi do nihilizmu, a nihilizm jest zły, szkodliwy i głupi (to Nietzsce)
"Pestis eram vivus - moriens tua mors ero"
Wysłany: 2008-06-19 07:03
Jak to się bawić od święta, to, że jak ktoś się ubierze na czarno, w stosy koronek i falban i słucha muzyki określanej mianem gotyckiej jest już gotem? A jeśli dodatkowo podoba mu się dajmy na to disco polo, czy reggae, czy metal, czy cokolwiek innego to czy nadal jest gotem?
Ja na ten przykład nie jestem i mój styl odgradzam od jakichkolwiek ideologi.
Nie mam zamiaru się szufladkować i uważam szufladkowanie szkodliwe także dla innych ludzi i wg mnie goci, metale, dresy, rasta i inni to krzywdzące uogólnienia, no chyba, że ktoś bardzo chce się tak określać.
:)
Wysłany: 2008-06-19 07:39
Ja jestem okreslany czyt tego chce czy nie
Czasami warto uciec od zycia...
? Wysłany: 2008-06-19 22:33
[quote:ab3991d952="Amneris"]Jak to się bawić od święta, to, że jak ktoś się ubierze na czarno, w stosy koronek i falban i słucha muzyki określanej mianem gotyckiej jest już gotem? [/quote:ab3991d952]
[i:ab3991d952]Chodziło mi o to - że jak już identyfikujemy się z jakąś subkulturą, to powinniśmy się niejako podporządkowac cechom/zasadom w niej panującym. A u gothów (polskich) jest o tyle trudniej, że to dla społeczeństwa zbyt krzykliwa subkultura - dlatego te "falbanki i koronki" idą w ruch najczęściej na jakiś większych imprezach. A jak ktoś wyłamuje się z tego archetypu gotha-padlinożercy, to już nim nie jest - czyli "wyrasta" z tego, znajduje własny styl i chwała mu za to. AMEN.[/i:ab3991d952]
"Pestis eram vivus - moriens tua mors ero"
Wysłany: 2008-06-20 08:32
ciekawe ile mi lat jeszcze zostało na wyrośnięcie z czarnych koronek, póki co tylko kupuję nowe jak z jakichś wyrosnę:P i pewnie ta "młodzieńcza" pogarda dla różu też mi przejdzie, jako oficjalny znak przestania bycia mhrocznym gothem :D tylko że ja na prawdę nie mam już 16 lat :?
Carpe jugulum
Re: ??? Wysłany: 2008-06-20 21:34
[quote:f9a4513e67="sphinxia"]Przesada. Sam zlew na boga nie jest jeszcze nihilizmem.
:?[/quote:f9a4513e67]
[i]przykro mi ale jest - gott ist tott, bo się zaczyna olewac tego typu sprawy, a nastepnie dochodzi sie do wniosku że i tak nic nie ma sensu. Warto sie określic a nie pozostawac, takim agnostykiem. "zlew" na cokolwiek, w szczególności na tak ważne rzeczy, to już nihilizm.
"Pestis eram vivus - moriens tua mors ero"
??? Wysłany: 2008-06-21 21:47
[quote:2909375a00="Harry"]Ja nie wierzę, a jakoś nie uważam, że życie jest bez sensu. Chcesz powiedzieć, że wszyscy ateiści są nihilistami?[/quote:2909375a00]
[i:2909375a00]nie mówię o ateistach, ale o agnostykach-zlewaczach, ateiści są określeni "nie wierzę w boga bo,, coś tam coś tam". Ale jak ktoś pisze/mówi: mam to gdzieś czy coś/ktos tam w górze siedzi, i dopóki mi nie przeszkadza - nie mam zamiaru sie o tym dowiadywac - to to już jest nihilizm. [/i:2909375a00]
"Pestis eram vivus - moriens tua mors ero"
??? Wysłany: 2008-06-22 13:29
[quote:ee7023d252="sphinxia"]zresztą ja nie jestem agnostyczką, ani niczym takim. Czuję więź z kosmosem, bo stamtąd pochodzą nasi przodkowie, ale nie wierzę w jakieś religie. I co z tego? Szanuje życie, szanuje innych i nie twierdzę że nic nie ma sensu, więc nie upraszczaj tak wszystkiego [/quote:ee7023d252]
Nie upraszczam chodzi mi tylko o to że, trzeba się jakoś określic. Agnostyk, stwierdza że bóg może jest, nie zastanawia się, nie wątpi, nie myśli - interesuje go jedynie okres tych okolo 50 lat które przeżyje, nic więcej. Nie chce mu sie dociekac ani znaleźc wlasnej drogi w życiu. Chce przeżyc, by bylo mu jak najwygodniej (nihilizm). A ty jesteś dobra chrześcijanką - agnostczką nie. No bo jak szanujesz innych i życie, tylko boga odczuwasz jako ten "kosmos". Pamiętajmy o erze wodnika - religia nie jest ważna, tylko wiara w boga - który może występowac pod różnymi nazwami
"Pestis eram vivus - moriens tua mors ero"
Wysłany: 2008-06-30 17:28
Nie identyfikuję się z żadną subkulturą. Nie mam zamiaru podporządkowywać się panującym w subkulturze normom, ani próbować wypracować u siebie takie zachowania, jakie obecnie są modne, czy polubić kapele, których większość członków subkultury słucha, a których muzyka mi nie podchodzi. Jak dla mnie - totalny komformizm.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-07-04 19:40
frija napisał(a):
[quote:08391a0557]dla mnie zawsze liczyła się oryginalność, czego największym przykładem jest castle, gdzie ludzie mogą w końcu wyjść tak, jak im w duszy gra i są wśród swoich...a tu nagle widzę porównania ich do dziwaków, czy innych takich...[/quote:08391a0557]
frija dokładnie tak, mam takie same zdanie :) słucham generalnie electro synth pop , future pop nie ubieram się tak jak ludzie na Castle Party mam co prawda na takie imprezy czarne ciuszki , ale bez przesady czy to znaczy że jestem inny czy też gorszy od innych. To naprawdę żenujące w portalu w którym wydawało by się jesteśmy wśród swoich atakujemy się za co i po co to, głupota !!! każdy wygląda i ubiera się tak jak mu w duszy w końcu gra no :)
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2008-08-13 17:45
Można się z czymś indentyfikować, ale głupotą jest uważać że ktoś jest bardziej lub mniej w klimacie tylko po tym jak się ubiera. to żenujące
"W samym akcie oddania się złu nie ma jeszcze wykluczenia możliwości kochania" Anne Rice "Wampir Lestat"
Wysłany: 2008-08-15 21:21
Takie zjawisko ktoś nawet nazwał "pozerzy z wyglądu".
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-08-15 21:22
Takie zjawisko ktoś nawet nazwał "pozerzy z wyglądu", choć ja nie byłabym taka mocna i dosadna w słowach.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-11-22 21:53
[quote:cf4d58e6ab="Wampgirl"]Takie zjawisko ktoś nawet nazwał "pozerzy z wyglądu", choć ja nie byłabym taka mocna i dosadna w słowach.[/quote:cf4d58e6ab]
to teraz jeszcze taka kwestia: czy pozerem zatem jest:
1. osoba która na co dzień chodzi ubrana tró
czy
2. osoba która tylko na castle party ubiera się tró
oddaj swój głos:...
Carpe jugulum
... Wysłany: 2008-11-22 22:15
Zależy od tego, jaka jest dana osoba.
1.Jeśli po prostu czuje na codzień potrzebę pokazania społecznieństwu tego, z czym się utożsamia to OK.
2.Jeśli nie odczuwa takiej potrzeby to też OK.
3.Co innego też, jeśli ktoś odczuwa potrzebę przynależności do subkultury/grupy , która jest aktualnie na topie.
Wysłany: 2008-11-22 22:23
Dla mnie castle party nie musi byc wcale festiwalem pozerow. Jesli ktos czuje potrzeba przebrania się, to czemu tego nie robic? pozerem jest się, gdy robi się coś na silę. A cp stwarza okazję, czesto jedyną, do zabawy swoim wizerunkiem i nie warto roztrząsać, czy to robic, czy nie. po prostu - zaakceptować i się ustosunkować indywidualnie - czy JA się przebiorę, czy nie.
Wysłany: 2008-11-22 22:38
[quote:21f11bb2ec="kalasznikowa"]Dla mnie castle party nie musi byc wcale festiwalem pozerow. Jesli ktos czuje potrzeba przebrania się, to czemu tego nie robic? pozerem jest się, gdy robi się coś na silę. A cp stwarza okazję, czesto jedyną, do zabawy swoim wizerunkiem i nie warto roztrząsać, czy to robic, czy nie. po prostu - zaakceptować i się ustosunkować indywidualnie - czy JA się przebiorę, czy nie.[/quote:21f11bb2ec]
Jeśli ktoś myśli, że bycie gothem, to jest chodzenhie np. dio szkoły w stroju żywcem z CP... to żaaal :D
Wysłany: 2008-12-10 16:25
O, to fakt, że właśnie siedzę w seksi różowej koszulce i seksi różowym szaliczku i słucham Morbid Angel a wczoraj bodajże w czarnych ciuszkach słuchałam poezji śpiewanej po czesku, to też znaczy żem pozer? lol :D Chyba na CP pojadę w dresie i obwieszę się złotem :D
"Nagość, phoszę państwa, jest demagogiczna, jest wphost socjalistyczna, bo i cóż by było, gdyby gmin odkhył, że nasza dupa taka sama?!"
Wysłany: 2008-12-10 18:06
hmm to niektórzy ludzie są tu w takim razie ciekawi... ja fakt faktem za lateksem nie przepadam wolę skórkę zwykła ale przecież nie zawsze człowiek musi już być w nią wbity? jakbym tak do pracy poszła to by ludzie pouciekali! :twisted:
wódka jest bardzo niedobra, zwłaszcza niedobra wódka...