Wysłany: 2007-01-05 06:49
A wiesz co?
Jakoś trudno mi w to uwierzyć.
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-01-05 06:56
Znaczy sie, cza isć po skierowanie do Dr. Smirnoff'a :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-01-05 07:13
Ostatecznie to piwa bym alkoholem nie nazwał, bo to przecież jak oranżadka jest.
No chyba, że jakieś naprawdę wysoko voltażowe pokroju Faxe 10%.
A ten doktor, którego Ci KostucH proponuje, do dobry fachowiec jest, może faktycznie warto się wybrać do niego na wizytę.
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-01-05 08:01
A ja sobie jeszcze dzisiaj spróbuję się pogodzić z browarkiem. W końcu do 3 razy sztuka, no i w Bazylu klimat mi raczej sprzyja więc kuracja powinna się udać.
Jeśli dzisiaj znowu wypiję 1 albo 2 piwa, to już się chyba na browarku nie pojawię w tym roku Na razie trzeba przetrwać ostatni dzień pracy w tygodniu, i to bez piwka
Fuck you dude!
Wysłany: 2007-01-05 08:11
Uze, dasz radę, wierzę w Ciebie, nie możesz pozwolić by piwo Cię pokonało.
Piwo Twój wróg, więc lej je w mordę.
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-01-05 08:22
Hehe, postaram się o tym pamiętać :)
Ktoś idzie dzisiaj do Bazyla?
Fuck you dude!
Wysłany: 2007-01-05 22:40
[quote:306686cc5c="Narea"]
tylko, że u nas jest albo błoto albo ulica i pij piwo za 2.50+100 zyla dodatkowo to raczej tak... średnio przyjemne :wink: ostatnio mój kumpel już się nadział więc żałuję dalej :wink:[/quote:306686cc5c]
Mhm no chyba że tak się sprawa przedstawia :? :P Aj no to juz rozumiem... hehe ale żeby w takiej metropolii jak Poznań były lepsze warunki do picia w plenerze niz w mniejszej mieścince to aż dziwnie brzmi :P Hmmm... no to pozostaje emigracja lub picie do lustra w domu :P
Wysłany: 2007-01-05 23:08
Do lustra? Nie dopiłbym piwa sam ze sobą :P
Zawsze pozostaje sprawdzona opcja 'meeting'u on-line' :wink: -picie do monitora. Potrzeba tylko trunku i gg oraz kogoś z kim można nawiązać konstruktywną konwersację za pośrednictwem ww. komunikatora. Bo skoro nie ma gdzie i z kim...
Ale w sumie, jeśli się postarać, to zawsze znajdzie się miejsce i partner do picia :) (...i to piszę ten, który po każdym niemal pobycie w domu narzeka, że nie miał gdzie i z kim wyjść :P )
A co do mandatów... cóż... niezbyt przyjemnie jest zobaczyć wyjeżdżający zza rogu patrol straży miejskiej, gdy akurat rozkoszuje się ulubionym browarem. Ja już to wiem :wink:
[img:c20ec57fc2]http://images21.fotosik.pl/277/bb0cde48e364092a.jpg[/img:c20ec57fc2]
Wysłany: 2007-01-05 23:46
Od wirtualnych podrób meetingów( (C) Meetingowcy :P ) wole zdecydowanie tę prawdziwą ich wersję... czyli jak już pisałem gdzieś w plenerze w doborowym towarzystwie 8)
Wysłany: 2007-01-06 10:17
[quote:d23a659314="Ev"][quote:d23a659314="zet"]A wiesz co?
Jakoś trudno mi w to uwierzyć.[/quote:d23a659314]
No dobra, mam wstret do wina :wink: Do piwa mi wczoraj minął :wink:[/quote:d23a659314]
jasne Ev takie ściemy to możesz sobie bubu opowiadać :P :lol:
Przychodzi zawsze nocą Porywa mnie przez sen To postać jest złych mocy Przerywa piękny sen Bezbronna jestem gdy Próbuje opętać mnie Więc nawet juz nie krzyczę Oddając mocy ciało swe.
Wysłany: 2007-01-06 14:21
[quote:38ae22dd3a="Ev"]No ej :P Jakie ściemy :P Serio mówię :P
Ty nie zdychałaś przez dwa dni... :roll:[/quote:38ae22dd3a]
<spada z krzesła> o nie w tototo nie uwierzę :P
Przychodzi zawsze nocą Porywa mnie przez sen To postać jest złych mocy Przerywa piękny sen Bezbronna jestem gdy Próbuje opętać mnie Więc nawet juz nie krzyczę Oddając mocy ciało swe.
Wysłany: 2007-01-06 19:06
Ja w końcu przełamałem moją noworoczną złą passę. Wczorajszy wypad na browarka zakończył się całkiem wyśmienitą degustacją, nic dodać, nic ująć. Nie ma to jak wrócić do domu po 14:00 :D
Niestety telefon zgubiłem, więc mam trochę dołka, ale generalnie więcej się dobrego działo więc ogólnie luzik...
Za chwilę idę znowu sprawdzić, czy nadal mam apetyt na browara :D
Ciekawe ile wytrzymam, bo mało spałem i jeszcze mniej jadłem
Fuck you dude!
Wysłany: 2007-01-06 19:52
łohohohooooo... Uze to ja jednak mam jeszcze troche praktyki przed sobą z tego co widze NIeźle nieźla :D Udana degustacja to podstawa :twisted:
Wysłany: 2007-01-07 12:11
Hehe, SoulHunter, to się szybko trenuje :D Ja właśnie wróciłem, ale w sumie masakrycznie było. Rozlałem 2 piwka na ludzi a w sumie nie pamiętam abym specjalnie był pijany. Czas w końcu odespać :)
Fuck you dude!
Wysłany: 2007-01-07 12:42
jak ja sie wczoraj schlałam......o matko :P a teraz głowa mi pęka ........ :?
Przychodzi zawsze nocą Porywa mnie przez sen To postać jest złych mocy Przerywa piękny sen Bezbronna jestem gdy Próbuje opętać mnie Więc nawet juz nie krzyczę Oddając mocy ciało swe.
Wysłany: 2007-01-07 13:18
Hehe, Smith666 ja chcę się wymienić na kace Bo ja mam moralnego, a wolałbym tą głowę...
Narea: Trzymaj się w postanowieniu, ale obiecaj, że z okazji urodzin wypijesz piwko za bywalców tego tematu :)
Fuck you dude!
Wysłany: 2007-01-07 14:21
Alkoholiki :P
PS: To nie błąd... to nowa forma słowa "alkoholicy"
Wysłany: 2007-01-07 14:47
No u mnie i u moich znajomych słowo to już od dawna funkcjonuje w słowniku wyrazów obcych :P A ja własnie sobie browarka odmówiłem bo niestety złote zasady kierowcy nie zezwalają na spożycie przed jazdą :P
Wysłany: 2007-01-07 14:54
No ba :D Taterka Mocne już się chłodzi w lodóweczce :P Słyszę jak Wielki Góral z plakietki mnie wzywa :lol:
Wysłany: 2007-01-07 21:52
Alkochol...Mmmmmm...kiedyś mogłem wypic sporo teraz po 3 piwach mam dosc. Jestem przynajmniej ekonomiczny :)