Wysłany: 2006-12-25 22:33
Od razu koneser W barku pustki to i eksperymentować trzeba. Za to teraz coca cola Ale to raczej żeby się dłużej online utrzymać :)
Fuck you dude!
Wysłany: 2006-12-26 19:59
też mam odruch wymiotny na pifo :P i też nie wiem wcale dlaczego :P i że mnie mózg napierdala to tez nie wiem od czego i dlaczego :P :?
Przychodzi zawsze nocą Porywa mnie przez sen To postać jest złych mocy Przerywa piękny sen Bezbronna jestem gdy Próbuje opętać mnie Więc nawet juz nie krzyczę Oddając mocy ciało swe.
Wysłany: 2006-12-27 00:00
Ale gadacie, niech będzie, że ze mnie alkoholik, ale ja nie wiem co by ze mną dzisiaj było gdyby nie piwo... Byłem na tym nowym badziewiu Gibsona w kinie i prawdę mówiąc piwo mi uratowało samopoczucie, bo film podobnie jak jego poprzedni mnie zniesmaczył. Co nie zmienia faktu, że mi się teraz marzy jakiś dobry drink, ale nie wiem czy lepiej nie dać sobie coli na wieczór zamiast %
Fuck you dude!
Wysłany: 2006-12-27 00:28
Noo, bo pić trza umić.
A co GADzie, zdarzyło Ci się na izdebce wylądować, współczuję, mają tam fatalną kawę.
Wytłumacz mi tylko co oznacza sformułowanie "naturalnie się najebać", albo co miałeś na myśli, bo nie wiem jak to interpretować.
Naturalnie czyli bez sztucznych barwników i konserwantów czy jak?
Każdy trunek alkoholowy jest zrobiony z darów naszej Matki Ziemi, co czyni go naturalnym, ergo nawalenie się nim również jest naturalne. Czy może jest inaczej?
Hey, Uzekamanzi, to może założymy tu jakiś mały kącik AA?
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2006-12-27 09:16
Może z tą naturalnością chodziło po prostu o to aby zachowaniem nie odbiegać znacząco od normy do której przyzwyczajeni są mniej wypici ludzie :) Przynajmniej taka jest moja interpretacja, w zasadzie jeśli jest ona prawidłowa, to mogę z dumą przyznać, że się w większości wypadków umiem "naturalnie najebać" :)
A co do AA, myślę, że członków nie zabrakłoby w tym gronie, a i o członkinie nie trudno. Jestem skłonny się zrzeszyć, pod warunkiem, że spotkania AA Darkplanet będą się odbywały przy jakimś dobrym browarku ;D
Fuck you dude!
Wysłany: 2006-12-27 19:57
Tak, ten tekst jest piękny, zawsze go sobie powtarzam, kiedy padam na pysk w amoku alkoholowym.
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2006-12-27 20:46
Myślę o tym czy zdążę stracić przytomność zanim walnę paszczą w glebę.
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2006-12-27 22:05 Zmieniony: 2006-12-27 22:17
[quote:df39e32412="CHMK"]Często o tym niestety zapominam, ale "ludzie na poziomie trzymają się w pionie".
Bardzo mądre, nie uważacie? :)[/quote:df39e32412]
A wariacje w stylu "ludzie będący w poziomie trzymają się dobrze w pionie" też są akceptowalne?
Sorry za seksistowskie skojarzenia, ale jak to mówią głodnemu chleb na myśli
A tym bardziej po alkoholu... bo ja właśnie z bro wróciłem i jakoś tak mi się nastrój wkręcił
[quote:df39e32412="zet"]
Myślę o tym czy zdążę stracić przytomność zanim walnę paszczą w glebę[[/quote:df39e32412]
Mi do walnięcia o cokolwiek nie potrzeba alkoholu... ostatnio odłamałem kawałek jedynki w zasadzie zupełnie na trzeźwo podczas gry z kumpelą w piłkarzyki. Zachciało mi się pogo odstawić, ale niestety trafiłem szczęką w stół
Fuck you dude!
Wysłany: 2006-12-27 22:19
To ja chyba jestem już ponad poziomem (albo poniżej) bo dążę aktualnie do 30tki więcej nie wiem czy się opłaca, bo generalnie ludzie z mojego rocznika i lekko niższych są już dla mnie sztywni....
Fuck you dude!
Wysłany: 2006-12-27 22:33
Nie wiem jak tam matka boska przykazała, bo jej nie znam.... Ale daj wiarę.... Potrafię zostać prz browarku z osobą, która jest warta poświęcenia jej czasu do samego rana i bez snu iść do pracy :) I to w trybie 2noce na 1... bo kiedyś trzeba odsypiać - cyborgiem jeszcze nie jestem. Ale lubię barową atnosferę...
I żeby nie było, że w pracy mogę spać... Generalnie to jestem na dość odpowiedzialnym stanowisku i jakoś potrafię godzić zarwaną przy piwku nockę z wypełnianiem moich funkcji... Cóż szybko pewnie zejdę, ale nie zależy mi na długowieczności :D
Może ja po prostu za szybko się regeneruję...?
Fuck you dude!
Wysłany: 2006-12-27 23:32
Właśnie obaliłem pierwszą w "karierze" herbatę z wódką... Całkiem to dobre :D Wczesniej piłem z brandy - okropieństwo ale z czystą jak najbardziej :)
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2006-12-28 00:35
[quote:2f28481d75="Nightcreature"]Właśnie obaliłem pierwszą w "karierze" herbatę z wódką... Całkiem to dobre :D Wczesniej piłem z brandy - okropieństwo ale z czystą jak najbardziej :)[/quote:2f28481d75]
Grok zawsze nieźle rozgrzewa :D Niezbędnik podróżnika w zimowe pory...
Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D
Wysłany: 2006-12-28 00:47
Ja tam zimową porą nie podróżuję szczególnie. A groka to dostałem od mamuśki bo chora jest i zrobiła sobie ale stwierdziła w sumie ze tak tego nie lubi ze nie wypije... Ja tam nie rozumiem... :P Chyba sobie pojdę jeszcze jednego zrobić :twisted:
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2006-12-28 01:05
Nie popadnij w nałóg
Z zubrówka podobno nawet smakuje... choć nie miałem dziwnie okazji spróbowac. Choc zapas żubrówki w barku jest.
Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D
Wysłany: 2006-12-28 01:11
Nie wiem ja mam w domu Smirnoffa więc zorbiłem sobie z tym :D Nie wiem chyba przesadziłem z iloscią... Chociaż... Da sie w ogóle? :twisted:
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2006-12-28 17:23
mhhh.. alko jest good
ja lubie campari i piwo najbardziej
ale NIENAWIDZE pijanych lasek
Wysłany: 2006-12-29 00:35
Śląskie mocne- smak Cytadeli w twoim domu...
...tak na dobry początek ostatniego piątku 2006-go roku :wink:
Na zdrowie wszystkim forumowiczom! :D
[img:c20ec57fc2]http://images21.fotosik.pl/277/bb0cde48e364092a.jpg[/img:c20ec57fc2]
Wysłany: 2006-12-29 00:41
O kurwa .....najebadałam sie...
...pójść na wrzosowisko i zapomnieć wszystko...
Wysłany: 2006-12-29 00:55
Heh, "najebany jak szpadel", sympatyczne określenie.
No, ale to jest normalne, że jak człeka zmęczonego (zwłaszcza po 16,17h roboty) to szybko piwko chwyta, najlepiej pite na słońcu. Tzn, pod wpływem jego promieni, a nie na jego powierzchni.
Innym sposobem jest pierwsze piwo, jeśli takowy trunek się pije, wypić duszkiem...no może drugie też, potem już wiele nie trzeba.
Jeszcze jedna metoda, jeśli chodzi o wódkę: chłeptać jak kotek z talerzyka. Minimalne ilości potrafią powalić tura.
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2006-12-29 09:54
Za to ja nie lubię się najebać. Alkohol, a w szczególności piwo traktuję jak napój który wydatnie potrafi przedłużyć rozmowę :) Nie od dziś w końcu wiadomo, że mówiący musi od czasu do czasu popijać bo mu w gardle zaschnie
Fuck you dude!