Wysłany: 2006-12-04 23:15
Hehe mam dokładnie to samo. Nawet nie wiem czy się gdzieś na sylwestra wybiorę... Wział mnie jakis taki nastrój że nie chce mi się pić ani imprezować. Zaczyna mi odwalać zestarzałem się chyba bo nie wiem co to może być... :wink:
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2006-12-04 23:29
hehehehheeeee.... starzeć to sie starzejemy kazdego ranka budząc sie rankiem.....
ale rzeczywiście to troszke do mnie nie podobne z brakiem ochoty na alkohol... poprostu idzie Zima.... Misie stają się senne... wolniejsze .....
nie chce sie im wychylac noska z groty... ahhhhh ja chce wiosne.... chce sie obudzić.... mam juz dosyc takiego sennego zycia... z brakiem ochoty na cokolwiek... :evil: :evil: :evil:
Wysłany: 2006-12-05 14:43
Ja tam jakies plany mam odnosnie sylwestra... Wiem, ze spedzam je ze swoim chlopakiem ale jak i gdzie to juz niestety jest niewiadome poki co... Najgorzez jest to, ze nawet sobe popic nie moge bo po 2 piwach zasne i przegapie cala impreze xP No i w sobote w Bazylu bede prawie jak abstynentka xP kurka :twisted:
Wysłany: 2006-12-05 17:39
Kaze Napisał: |
Trza Wam dobrego staropolskiego grzańca =]
/quote] Hehe przydałby się przydał :twisted: "You gotta put your faith in a loud guitar..." Wysłany: 2006-12-05 21:26 Alkohol... :) Mi jakos nie przechodzi ochota na imprezy. Zawsze i wszedzie chetny. Co do moich preferowanych to ostatnio piwko (Jakos tak mi Fortuna podchodzi najbardziej... Moze dlatego ze u mnie raczej sie specjalami raczylo :D ) z tego powodu ze mialem niedawno okazje non stop raczyc sie whiskey czy brandy...
Zyje... Wysłany: 2006-12-05 23:39 Nie jestem w temacie ale widzę że pisze się obecnie o winach... hehe polecam Grzańca Galicyjskiego :twisted: Wprowadza klimat świat... dzyn dzyn dzyn... bo smakuje jak pierniki :D
Wysłany: 2006-12-05 23:52 miód pitny króluje, ale w dobrym towarzystwie wiele trunków smakuje.
Wysłany: 2006-12-06 00:10 [quote:1e4d0d4e17="czarny"]miód pitny króluje, ale w dobrym towarzystwie wiele trunków smakuje.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around" Wysłany: 2006-12-06 22:27 nie szukałem rymu, przykro mi, że tak wyszło
Wysłany: 2006-12-06 22:31 Ev, ja Ci powiem, że też kiedyś z kumplem trafiliśmy na naprawdę paskudny miód, to był chyba dwójniak jeśli dobrze pamiętam. Był wyjątkowo obelżywy, po prostu nie dało się go pić, jestem w ogóle w szoku, że go wtedy tak dużo (jak na takie paskudztwo) w siebie wprowadziliśmy, ale z pół butli jednak zostało dla potomnych na cytadeli, bo już rady nie daliśmy. A powiem Tobie, że ja raczej rzadko kiedy pozostawiam butelki niedopite. To było wyjątkowo koszmarne. Jak sobie to przypomnę to aż mnie mierzi. Ale żeby nie było, w absolutnie żadnym stopniu nie osłabiło to mojego uwielbienia dla tego rodzaju trunków...no, wtedy może tak, ale ogólnie nie, miód pitny lubię do dziś. Not everyone likes metal... FUCK THEM!!! Wysłany: 2006-12-06 23:13 widzę, że miód jest dyskusyjnym trunkiem, dodam drugi: lipa z miodem. był czas, że można było wlewać to w gardło, ale coś się zmieniło i... nie ma co mówić, dzisiaj jest kiepska, silnie kiepska. było to jedyne tanie wino, jakie piłem, teraz (chyba na szczęście) unikam ich.
Wysłany: 2006-12-06 23:16 Hehe ja raczej nie :wink: Hmmm ja miód osobiście uwielbiam. Nie wiem jaki piłem mozliwe ze był to nawet trójniak ale wchodził mi az miło :D Szkoda tylko ze tyle to kosztuje... "You gotta put your faith in a loud guitar..." Wysłany: 2006-12-06 23:26 Heh Lipa...taaak, w pewnych kręgach to święty trunek.
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!! Wysłany: 2006-12-07 16:06 mi watroba juz siada od nalewek :cry: ja ostatni piłam bimber z pigwy :P .chocierz wole półtoraczka Kasztelańskiego i winko z rużu nic sie nie dzieje bez powodu Wysłany: 2006-12-07 16:14 ano :D wczoraj mi wypili mój krupnik,a zrobiłam go na swięta :evil: nic sie nie dzieje bez powodu Wysłany: 2006-12-07 16:35 [quote:330cd6986e="ahroun"]ano :D wczoraj mi wypili mój krupnik,a zrobiłam go na swięta :evil:[/quote:330cd6986e]
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż! Wysłany: 2006-12-07 16:37 zasada nr;1 gość w dom bimbru nima
nic sie nie dzieje bez powodu Wysłany: 2006-12-07 16:49 mieszkam sama więc pilnuje by po imprezce pomogli mi sprzatać moje motto ;na kaca dobra praca :twisted: ; ostatnio wykupilismy ze znajomymi zapasy wermutu.do dziś nie dowiezli Płock to dziura.naszczęscie mam babcine przepisy :twisted: nic sie nie dzieje bez powodu Wysłany: 2006-12-12 02:42 uffff..................... "Wściekłe Psy" i "Wyborowa" w wyborowym towarzystwie to coś najlepsiejszego.... hihihihi.....
Wysłany: 2006-12-14 22:08 Kocham alkohol jak wlasna owce, lecz picie go łamałoby warunki cyrografu wiec musze zadowolic sie kakało Meine Ehre heißt Treue |