Wysłany: 2008-11-13 22:09
"Naked Lunch" Cronenberga - film, który zmienił moje życie :)
"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"
Wysłany: 2008-11-13 22:12
a jednym z moich ulubionych filmów jest...? " Szatan z Siódmej Klasy " :D he..... ^_^
[img:be1564cde2]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:be1564cde2]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2008-11-13 22:14
"Requiem dla snu'', ''Symetria'' i 'Bandyta''.
Najwieksze wrażenie na mnie zrobiły.
Wysłany: 2008-11-14 00:04
ulubiony film ? hmm...Ciężko mi stwierdzić w tej chwili. Najbardziej lubię takie filmy, które zostają w pamięci na długo, lub przez jakiś czas po obejrzeniu zanika pustka, która gościła wcześniej a pojawia się zupełnie nowe spojrzenie na świat...
jednym słowem lubię filmy z głębokim przesłaniem, poruszające, wymowne, zaskakujące, filmy, które wnoszą coś nowego do mojego życia...
czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować
Wysłany: 2008-11-14 00:30
[quote:2213181963="Allanon23"][quote:2213181963="Pieszczocha"]ulubiony film ? hmm...Ciężko mi stwierdzić w tej chwili. Najbardziej lubię takie filmy, które zostają w pamięci na długo, lub przez jakiś czas po obejrzeniu zanika pustka, która gościła wcześniej a pojawia się zupełnie nowe spojrzenie na świat...
jednym słowem lubię filmy z głębokim przesłaniem, poruszające, wymowne, zaskakujące, filmy, które wnoszą coś nowego do mojego życia...[/quote:2213181963]
Jakiś szczególny obraz, który takie wartości posiada i nimi Ciebie karmi? [/quote:2213181963]
Np. "Wichry namiętności"(proszę nie mylić z "Wichrowe wzgórza" :wink:
to jeden z wielu ...
czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować
Wysłany: 2008-11-14 16:47
Ostatnio najchętniej oglądam komedie Woody'ego Allena z lat 70tych. Uwielbiam jego specyficzne poczucie humoru. "Śpiocha" albo "Bananowego Czubka" mogę oglądać kilka razy pod rząd :)
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2008-11-14 16:58
[quote:d6d6b79a38="CrommCruaich"]Ostatnio najchętniej oglądam komedie Woody'ego Allena z lat 70tych. Uwielbiam jego specyficzne poczucie humoru. "Śpiocha" albo "Bananowego Czubka" mogę oglądać kilka razy pod rząd :)[/quote:d6d6b79a38]
ja dorzucę jeszcze
"Koniec z Hollywood"
"Matchpoint"
cudowny był też w "Co słychać, kochanie?" :lol:
a "Anything Else" - za "Are you learning disable?", "There is nothing like a good,dense jungle in the rain!", "I didn't say I hate mosquitos, I said I hate malaria!", za "Never trust a naked busdriver"... właściwie, za wszystkie dialogi :D
do ulubionych muszę dodać jeszcze Kubricka "Dr. Strangelove or: How I Learned to Stop Worrying and Love the Bomb" z kapitanem i jego "fluids" :lol: :lol: :lol:
"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"
Wysłany: 2008-11-18 16:27
No i "Bierz forsę i w nogi". Genialny pomysł, żeby nakręcić komedię, która udaje film dokumentalny.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2008-12-20 22:35
"Życie za życie". Trzymający w napięciu, o nieprzewidywalnym zakończeniu.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-12-21 02:59
[quote:a81e76e832="Kapitan_Mineta"][quote:a81e76e832="Hipotermia"]"Requiem dla snu'', ''Symetria'' i 'Bandyta''.
Najwieksze wrażenie na mnie zrobiły.[/quote:a81e76e832]
przecież Symetria to cienizna. Wsadzili pedofila do celi dla grypsujacych?? kurwa co za absurd :lol: przez to ten film jest skreślony.[/quote:a81e76e832]
to tylko film, musieli się jakimś motywem posłużyć, żeby go odpowiednio zakończyć :twisted:
podobało mi się w nim to, jak pokazali głównego bohatera.
Wysłany: 2008-12-21 11:21
z tych ulubionych :
niedawno odkryty-> "Źródło" - pomysłowość, oryginalność, tematyka, mnóstwo symboli, 3 historie w których jak się z czasem domyślamy chodzi o to samo, niemożność określenia czy to gatunku czy też o czym o jest w kilku słowach, i piękna muzyka.
od dawna-> "Bram Stoker's Dracula" - wspaniały klimat, stroje, świetna gra Gary'ego Oldman'a jako Draculi, cięte teksty Anthony'ego Hopkins'a jako Van Helsinga, no i wstawki urzekajacego języka Transylwanii, muzyka!, ogólnie magiczny.
Wysłany: 2008-12-22 23:23
ja uwazam ze film niesmieszy tylko debili, moze neijest zbyt rozbudowany ale jest latwo przyswajalny i zabawny
:)
A dobry film ktory ostatnio widzialem to "Taegukgi"
Wysłany: 2008-12-23 01:19
Silent Hill :D
wódka jest bardzo niedobra, zwłaszcza niedobra wódka...
Wysłany: 2008-12-23 01:23
Silent Hill :D :D :D :D :D Rewelka... najlepiej moim skromnym zdaniem... film zrobiony na podstawie gry komputerowej... świetny klimat :) ^_^ miodzio ^_^
[img:6a0a3d3542]http://myspace-250.vo.llnwd.net/01090/05/28/1090858250_m.gif[/img:6a0a3d3542]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2009-01-26 19:44
Najnudniejszym z superhiper amerykańskich thrillerów czy horroropodobnych był "ostatnimi" czasy Dom Woskowych Ciał. Czegoś tak nudnego i schematycznego nie widziałam już dawno. Obejrzałam tylko dla sceny wbicia prętu w czoło Paris Hilton 8O
Z kolei zawsze dużo pozytywnych emocji wywołuje we mnie Nosferatu- Symfonia Grozy Friedricha Wilhelma Murnaua. Po pierwsze- czarno-biały bo z roku 1922. Po drugie bez durnych tekstów bo niemy. Cudowna muzyka i kreacja Maxa Schreck'a (a propos ludzie po tym filmie faktycznie uosabiali go z siłami zła). Najważniejszy argument- jeden z pierwszych horrorów w dziejach kina nie skalany efektami specjalnymi i amerykańskim gównem. Dobra, niemiecka produkcja
seulement noire! C'est une couleur de la mort.
Wysłany: 2009-02-19 15:27
najlepszy film jaki oglądałam to "Kontrolerzy" (węgierski)
Wysłany: 2009-02-19 16:09
12 małp - jeden z ulubieniszych.
Wole dokumenty, np. o Czarnobylu, nanotechnologii.
Seks nocy letniej - też fajny.
I Doktor Żywago.
i Wichrowe wzgórza...
Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.
Wysłany: 2009-02-19 16:39
dla mnie jednym z lepszych filmów była
"Przerwana lekcja muzyki"
Żyj i pozwól żyć innym; tak jak ty nie lubisz kiedy ktoś narusza twą przestrzeń życiową tak ty nie ładuj się na siłę w życie innych!!!
Wysłany: 2009-02-19 19:29
Do filmów wartych zapamiętania napewno zalicza się "Requiem for a dream", dlugo zostaje w pamięci, można powiedzieć w pewnym stopniu szkouje. Natomiast ze stosunkowo swieżych produkcji, po których cieżko się otrząsnąć to polecam "The Girl next door" z 2007 roku (bazujące na powieści Jacka Ketchuma). Film dobrze pokazuje do czego może prowadzić bierność.
"Ból i smutek wszystkim wielkim rzeczom za podstawę leżą."
Wysłany: 2009-02-19 20:22
z ostatnich filmow jakie ogladalam polecam `felon`
a zdecydowanie odradzam `lustra` zadna rewelacja...