Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Filmy ulubione lub wręcz przeciwnie. Strona: 1

Filmy ulubione lub wręcz przeciwnie Wysłany: 2007-11-25 18:41

Jakie są Wasze ulubione filmy? Dlaczego warto je obejrzeć? Co według Was było w nich najlepsze?
A może jakie filmy Waszym zdaniem zaliczają się to tych wyjątkowo marnych i kiepskich? Dlaczego nie warto ich oglądać? :wink:



Wysłany: 2007-11-25 19:17

Ulubione: Seria Matrix (Za wspaniale pokazanie juz oklepanej koncepcji przyszlosci i brak przesady w ukazaniu technologii), Dagon (Za wykozystanie jednej z powiesci Lovecrafta i udzwiekowienie).

Znienawidzone: Autostopem przez galaktykę (Dno dna o smaku przypalonego pleksiglasu i betonu), Eragon (Adaptacja jest zniszczeniem dobrego imienia ksiazki. To ma byc smok?! Przeciez to kot skrzyzowany z sowa! A polski dubbing wola o pomste do nieba...).


la mayyitan ma qadirun yatabaqa sarmadi fa itha yaji ash-shuthath al-mautu gad yantahi


Wysłany: 2007-11-25 21:08

"Mulholland drive", "Blue velvet", a z takich babskich to "Godziny" lub ostatnio oglądane "Przeczucie".



Wysłany: 2007-11-26 09:31

Najgorsza żenada, jaką w ostatnim czasie oglądałem to Cradle of Fear. Spieprzyli film przez tandetne efekty specjalne. Moim zdaniem powinni użyć jakiś niedomówień, pozostawić trochę wyobraźni widza, a nie pokazywać np. sceny rozrywania czaszki, które są tak tandetnie zrobione, że wywołują śmiech, a nie przerażenie.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2007-11-26 14:42

najgorszy film jaki widziałam to "Napromieniowana Klasa" :lol: Opowiada o tym jak dzieciaki z jednego liceum zasadziły sobie trawkę koło szkoły, na którą wylały się jednego dnia jakieś odpady radioaktywne. Licealiści po wyjaraniu takiego joint'a zamieniali się w "straaszne" potwory :lol: :wink: Film klasy Ż - żenada totalna


Yttligare Ett Steg Närmare Total Jävla Utfrysning...


Wysłany: 2007-11-26 14:50

[quote:c5bfe990df="Paskievicz"]jedno z najgorszych gówien jakie kiedykolwiek widziałem do "Dark Water", stolec jakich mało[/quote:c5bfe990df]


I tu mogę się zgodzić. Nie jest to dobry film......



Wysłany: 2007-11-26 19:48

Beznadziejny horror to Mroczne Szczątki jeżeli już o tym mówimy...
A jeśli chodzi o filmy, które lubię (nie interesuje mnie czy są dobre czy nie - lubienie to lubienie, a nie krytyka filmowa) to polecam What Dreams May Come


If you don't live for something, You'll die for nothing.


Wysłany: 2007-11-26 20:29

Oglądałem ostatnio beznadziejny horror
"Jason kontra Fredi", czy coś takiego- nawet nie
warto pamiętać tytułu. Według mnie była to bardziej
komedia niż horror, dużo krwi (hektolitry) tryskającej
na trzy metry nawet z obciętego palca :)


"Nie siła ma i męstwo, lecz duch mój dokończy dzieła"


Wysłany: 2007-11-26 20:34

Był taki "horror" BASEN...ale lipa



Wysłany: 2007-11-26 22:04

krecona (Bicz)
krecona
Posty: 96
Częstochowa

a wg mnie dennym filmem jest fredy zostal wypalcowany czy jakos tak tytul lecial... mimo ze sie usmialam na nim to drugir co robilam to prawie zwracalam to co jadlam a pozatym co ma tytul do tego filmu za szczegolnie duzo to nie ...


brak


Wysłany: 2007-11-26 22:16

Hmm ulubiony? nie wiem :)
ostatnio ogladalam armie boga 3.
ale pierwsza czesc byla chyba najlepsza xD



Wysłany: 2007-11-27 17:39

[quote:7f930354c4="Sukinkot"]Wręcz przeciwnie... "Martwica mózgu"
Ja bym się nie odważyła tego nawet horrorem nazwać. Mimo, że biegają głowy na łysych kręgosłupach i barwnik czerwony leje litrami. Masakra - owszem. Ale raczej [b:7f930354c4]dla[/b:7f930354c4] kina nie [b:7f930354c4]w[/b:7f930354c4] ...[/quote:7f930354c4]

Widziałam ten film.....
To znaczy nie do końca bo dotrwałam tylko do połowy.......
Totalnie głupi i beznadziejny.........



Wysłany: 2007-11-27 18:17

jedne z najgorszych jakie widziałam to silent hill, posłańcy i obcy kontra predator. generalnie jesli o gniotach mowimy to głownie w dziedzinie horrorów...


[url=http://www.lastfm.pl/user/bloodflower_87/?chartstyle=purple] [img:c7f7fdac9a]http://imagegen.last.fm/purple/recenttracks/4/bloodflower_87.gif[/img:c7f7fdac9a][/url]


Wysłany: 2007-11-27 21:01

Absolutnie ulubiony "The Hunger" T. Scott'a. Właśnie się zaczyna na TCM, więc lecęęęę oglądać. :lol:



Wysłany: 2007-11-28 03:45

Raczej ulubione sceny niż ulubione filmy... a tego jest mnóstwo... superciotka ścigająca Mefista w 'Fauście' Murnaua przebiła ostatnio nawet kadr z 'Draculi' z nieśmiertelnym cytatem 'Czy to nie dziwna rozmowa, jak na ludzi, którzy nie są szaleni?' :twisted: :twisted: :twisted:



Wysłany: 2007-11-30 18:45

Ulubione Filmy?
Wzgórza mają oczy, Władca Pierścieni, Maglownica, Kruk itd. Jestem dość wybredna co do filmów o wapirach. Najlepsze wedługo mnie to Underworld, Van Helsing. Średnio Nocna Straż itp.
A najgorsze? American Pie, Straszny Film, Komedia Romantyczna i tym podobne temu filmy. Nie oglądałam w całosci. po 30 minutach doszłam do wniosku ze beznadzieja. Moim zdaniem oczywiście.


"I'm not crazy. My reality is just different than yours" Alice in Wonderland "Amor ex oculis oriens in pectus cadit" Szkarłatny Kwiat


Wysłany: 2007-11-30 23:08

jednym z moich ulubionych filmów jest napewno "Symetria"........... a wręcz przeciwnie? z ostatnio oglądanych to "Krew jak Czekolada" czy jakoś tak :lol:


Yttligare Ett Steg Närmare Total Jävla Utfrysning...


Wysłany: 2007-11-30 23:25

Łatwiej mi powiedzieć, które [u:51b0c6d918]rodzaje [/u:51b0c6d918]filmów są dla mnie "wprost przeciwnie" :)

- thrillery polityczne: za 24 godziny zabiją nam prezydenta i musimy temu zapobiec (i ,oczywiście, nam się uda) :twisted: nuuda...

- thrillery medyczne: straszliwy wirus wyrywa się spod kontroli i musimy go opanować (i, oczywiście, nam się uda, chociaż czasem ze stratami) :twisted: nuuda...

- katastroficzne: (niekoniecznie nam się uda) :twisted: jeden młody naukowiec/strażak/człowiek/ktokolwiek ostrzega wszystkich przed katastrofą, ale, oczywiście, nikt mu nie wierzy! I co?? I, co zaskakujące,okazuje się, że młody naukowiec/strażak/człowiek MA RACJĘ!!! Bohaterowie główni i poboczni dzielą się na dwie grupy: tych, co przeżyją (by widzom nie było zbyt smutno) i tych, co malowniczo zginą (by nie zarzucać, że banalny happy end - najczęściej ginie rodzic w średnim wieku poświęcając się dla młodszych lub chłopak ratując dziewczynę - to już wersja hardcore,bo nie lubimy jak młodzi kochankowie zostają rozdzieleni). Jeśli film oglądamy w grupie, większość czasu upływa na obstawianiu, kto zginie i w jakiej kolejności (Murzyni, najlepiej Ci najbardziej wyluzowani, pierwsi; ewentualnie ktoś, kto, nie daj boże, stwierdzi, że w domu czeka ukochana żona i nie widziany jeszcze syn, za którymi bardzo tęskni - już wydał na siebie wyrok i na pewno ich nie zobaczy... :twisted: )

- komedie romantyczne: na koniec młodzi ludzie, którzy po wielu "przezabawnych" perypetiach odnajdują siebie, całują się: koniecznie malowniczo i publicznie, a zgromadzeni wokół ludzie, też koniecznie, entuzjastycznie klaszczą. Jeżeli, nie daj boże, mamy do czynienia z trójkątem, w końcu "ten trzeci" zakochuje się w kimś innym/umiera przypadkiem/umiera poświęcając się dla ukochanej - i wszystko nareszcie jest w porząsiu i cacy, nikomu nie jest smutno. :twisted:

- familijne: bo są obrzydliwie przesłodzone; bo to takie smutne, gdy na początku źli ludzie zabierają nam ukochanego pieska/papugę/chomika/dziobaka,i przez cały film się zamartwiamy... ale na szczęście on i tak na koniec wraca do swojego małego przyjaciela, radośnie merdając ogonkiem lub płetwą, możemy więc otrzeć łzę i żyć dalej długo i szczęśliwie :twisted:
Bleh...



Wysłany: 2007-12-01 12:29

moje dwa ulubione to ghost dog i Requiem dla snu obafilmy moim zdaniem przekazuja glebsze przeslanie dobrym filmem byl tez egzorcyzmy emily rose. natomiast najgorszy film dla mnie to goraczka sobotniej nocy czy jakos tak i horrory typu zmutowane szczury/ rekiny/ malpy/ surykatki atakuja miasto...


ważny jest koniec każdej rzeczy


Wysłany: 2007-12-01 15:06

A czy ktoś widział "Jack Frost" - horror o bałwanie śniegowym - mordercy? :twisted:



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło