Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

NIE - tolerancja.... Strona: 7

Wysłany: 2009-09-10 19:06

[quote:d111d2d7cf="Aligator"]Osobiście raczej nie nazwałbym tego co czuję w takiej sytuacji współczuciem, raczej irytacją z powodu bezmyślności i to bez względu na to czy agresorem jest dresik, metal, skin head czy zwykły prostak bez przynależności do jakiejś subkultury.[/quote:d111d2d7cf]

Co kto czuje. Ja np jak widzę takich ludzi mam od razu wkurw.


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Wysłany: 2009-09-11 15:25

[quote:74cfc2e064="Raven99"]Mi zablokowali tu konto na rok w umie za brak tolerancji ;P[/quote:74cfc2e064]

Zatłukłeś moda łyżeczką, czy jak? :lol:

A jeśli chodzi o brak tolerancji, to mnie ostatnio w budzie pewnien dresik nazwał "emo". Myślałam, że... :evil: :evil: :evil:
Ale następnego dnia od jakiegoś innego dreso-podobnego osobnika usłyszałam: "Heavy metal!". Widać, dla takich delikwentów emo i metal to to samo (nie wspominam tu o gotach, bo ci ludzie nawet nie znają takiego pojęcia). Jednak, jeśli dla nich tych dwóch nazw można używać zamiennie, to mogę tylko paść na ziemię ze śmiechu lub z płaczu. A mówiłam już, że nie wyglądam ani na emo, ani na metala? :D Hehe - jak widzę coś takiego, to po prostu jest mi żal tych biedaków. Jednak nie tylko takie sytuacje świadczą o fakcie, że większość dresiarzy to po prostu zwyczajne młoty i głąby kapuściane :)
Tak więc: ludzie, nie przejmujcie się nimi. To są po prostu intelektualne świnki morskie. Trzeba ich żałować i modlić się o ich oświecenie :wink:



Wysłany: 2009-09-12 11:44

[quote:6605cd4244="Pan"]Ja się na "dresikach" nie znam, ale zgaduję, że oni nazywają siebie inaczej i zapewne się różnorako dzielą. A tobie się nie podoba, że uogólniają i upraszczają nazewnictwo? :)[/quote:6605cd4244]

Tyle, że ja do nich nie wołam: "Ej ty, dres!" - tu się liczy też kwestia jakiegoś wychowania. Tak, oni siebie nazywają inaczej, np. "ziomy" 8) . Ale ja ich tak nazywać nie będę (ze względów oczywistych).
I to tylko ja upraszczam tu nazewnictwo, a ich określenia są po prostu błędne. Oni dresiarzami są (czasem nawet sami siebie tak nazywają), a ja nie jestem żadnym metalem ani emo.


[quote:6605cd4244="Pan"](Gdyby kapuściany głąb ubrać w gotycką sukienkę, czy powstanie coś poza kapuścianym głąbem w gotyckiej sukience?)[/quote:6605cd4244]

Dla twojej wiadomości, to nie noszę "gotyckich sukienek".
Porównaj odsetek głąbów wśród dresiarzy (na moje oko jakieś 95%) i wśród "gotów" czy im podobnych. Ale najpierw porównaj sobie te grupy ogólnie. I radzę się tym razem odwołać do realiów - najlepiej przejdź się po jakiejś dresowej dzielnicy i pogadaj z paroma takimi :lol:



Wysłany: 2009-09-12 12:52

[quote:2bb7970c5f="Pan"][quote:2bb7970c5f="Carmen"]pewnien dresik[/quote:2bb7970c5f]

Ja się na "dresikach" nie znam, ale zgaduję, że oni nazywają siebie inaczej i zapewne się różnorako dzielą. A tobie się nie podoba, że uogólniają i upraszczają nazewnictwo? :)

(Gdyby kapuściany głąb ubrać w gotycką sukienkę, czy powstanie coś poza kapuścianym głąbem w gotyckiej sukience?)[/quote:2bb7970c5f]

Ha ha ha ha,dobre...ha ha ha.Próbujesz się do czegoś doczepić i nie bardzo ci to wychodzi."Uogólniają nazewnictwo"-chłopie,oni pomylili dwie różne subkultury ,tyle razy ci już tutaj pisano zastanów się zanim coś napiszesz i zatwierdzisz.Może się i dzielą i różnorako nazywają,ale jest to dzielenie wśród dresów co nie ma nic wspólnego z wrzuceniem emo razem z metalem do jednego wora.

(A kapuściany głąb w sukience? Można go podpalić na wiosnę i wrzucić do rzeki,wtedy bedziesz miał piękną Marzannę).



Wysłany: 2009-09-12 13:34

Widzę, że ci się nudzi.
Hamuj trochę, Panie. Przekręcasz i robisz bałagan. Nie wiem, do czego dążysz tą prowokacją, ale przystopuj, bo to przestaje być zabawne.



Wysłany: 2009-09-12 13:48

Jak ty bredzisz.Weź się przyjrzyj co piszesz.
Znowu mnie ubawiłeś,łomatkooo ale ubaw.

Człowieku,jak mogę przypisywać stereotypowo komuś nietolerancję skoro sama jestem w grupie u której według ciebie łatwo o nietolerancję? Weź się zastanów.
Daj sobie spokój z wątpliwym udowadnianiem komuś na siłę jaki to on nie jest.Wystarczy,że pokazujesz tutaj swoje własne cechy.

Biedne serduszko kapuściane. Gdybym mogła to przytuliłabym cię do mojej dojrzałej piersi i pogłaskała po główce,tak jak swoje dzieci,kiedy za dużo krzyczą.

Już ci napisałam wal się gostek,a jak walenie ci nie pomogło to się jeszcze wypałuj.



Wysłany: 2009-09-12 14:01

No tak myląc się ,no to się pomyliłeś.
Małe pytanie,a kto według ciebie jest tutaj inteligentny??? Sztuczki retoryczne też sobie daruj.
Wooow,zaproszenie na priv, :D WAL SIĘ. :!:



Wysłany: 2009-09-12 14:05

[quote:4c6fb7d19e="Pan"]Ależ o co chodzi, Carmen? Zwracam tylko uwagę, że czasem nietolerancja jest nie tam, gdzie się ją chce widzieć, a uparte przypisywanie jej grupie ludzi (czyli uzależnienie oceny nie od zachowania jednostki, a od przynależności do grupy) dowodzi własnej nietolerancji.

Wydaje mi się, że nie ma tu wymogu zabawności treści. Jeśli się mylę, przepraszam. :)

Łatwo tolerować odmienność, jeśli to "odpowiednia" odmienność. :) Już ja jestem zbyt inny, byś mnie umiała tolerować, Carmen. Cóż więc chcesz gotycko-metalowo-emowemu środowisku przypisać W ODRÓŻNIENIU od "dresiarzy"? :) I co mi dasz na poparcie, poza nietolerancją? :D[/quote:4c6fb7d19e]

Gabrielo, szkoda słów.
Panie - przekręcasz jak się patrzy. Naucz się czytać to co piszą inni, a nie to co sam widzisz. Całą dyskusję budujesz na własnych błędnych spostrzeżeniach.
Kawki się napij :)



Wysłany: 2009-09-16 14:38 Zmieniony: 2009-09-17 10:56

xD


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Wysłany: 2009-09-16 16:59

[quote:80358b53e9="Pan"]Freakstreanger - zacznij, dzieciaku, prywatne sprawy załatwiać prywatnie. :)

Sugestia, że czytanie szkodzi, jest ciekawa. Polecam ją skonsultować, bo się ośmieszasz.

"O-Wielce-Uczony-Panu"

Panu? :D Gdybyś umiał nie być typowy, byłbyś zabawny.
Badanie pokazuje, że kolejny gitarzysta, a przynajmniej chłopiec z gitarą, tak się zaplątał, że się już tylko personalnie doczepić umie.
Moje pytania pozostają w mocy - proszę następnym razem zmieścić się w temacie albo omijać forum. [/quote:80358b53e9]

Teraz przepraszam za offtop, ale...

AHAHAHAHAHAHAH!!


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Wysłany: 2009-09-16 17:06

[quote:9c41868b1c="Pan"]Moderację proszę o usunięcie offtopa i upomnienie użytkownika. [/quote:9c41868b1c]

To też offtop

A poza tym popieram, poproszę upomnienie dla wszystkich offtopujacych w tym temacie


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Wysłany: 2009-11-11 13:14

Mieszkam w Łodzi gdzie jest zatrzęsienie dresów lub ludzi dresopodobnych i masa skejtów. Czasami zobaczę jakiegoś metala w tramwaju ale to nie często. Trenuję rugby i mam styczność 3 razy w tygodniu z grupą ok 20 dresów. Jestem jedyną osobą która słucha metalu w tym gronie. Muszę się z nimi jakoś dogadywać bo mamy stanowić drużynę. Na początku ich nie tolerancja była bardzo dotkliwa. Zajęło mi ok 1 roku by jak wchodzę do szatni nie usłyszeć ave satan. Teraz jest z nimi jako taka gadka. Ale często widzę ten tępy wzrok w tramwaju jakiegoś dresa któremu nie pasują glany spodnie w kamuflażu wojskowym i czarna bluza. Chyba jestem za duży bo na razie nie miałem problemu, że chcieli mnie pobić za ubiór. Ale kto wie zawsze znajdzie się ktoś silniejszy lub większa grupa osób ubranych na sportowo.....


Byle do przodu.


Wysłany: 2011-08-25 17:56 Zmieniony: 2011-08-25 18:19

"Tolerancja" pochodzi od słowa "tollere" - znosić, wytrzymywać. Nie ma w tym nic pozytywnego - jest raczej zaciśnięcie zębów i unikanie konfliktu. W zasadzie kłopoty z tolerancją pojawiają się, gdy samo pojęcie stosowane jest na planie politycznym, kiedy staje się ono nośne i jednoznacznie "pozytywne": w rezultacie generuje antynomie. Z powrotem do premodernej polityczności! ;P

Natomiast w wymiarze "tolerowania" innych subkultur: poza tym, że znowu pojawiają się kazuistyczne zagadnienia, to rozkładam ręce - można tylko stwierdzić "fakty", natomiast reflektowanie nad "tolerancją" w kontekście subkultur nie prowadzi do niczego precyzyjnego.

Społeczeństwo jest nietolerancyjne? Przecież to organon hodowania ludzi i dbania o własną stabilność - nie może być w nim miejsca na zupełną dowolność. Póki konfrontowane poglądy mniej popularne z tymi popularnymi nie prowadzą do sankcjonowanej jurydycznie przemocy - nie jest źle. :P


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-08-25 19:09

A czy tolerancja usprawiedliwia brak reakcji na pewne zachowania? Nie powiem, że to źle, gdy np. muzułmanie w Europie się nie integrują i nadużywają pomocy społecznej, bo zastanę oskarżony o nietolerancję ?


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-08-25 19:13

Nie, taka poprawność polityczna odchodzi już do lamusa. :) Aczkolwiek mógłbyś się liczyć z upomnieniem, gdybyś mówił "o tych jebanych ciapatych". :P


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-10-29 08:35

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

nie wiem jak u Was ale ja z wiekiem coraz to mniej tolerancyjna sie robie. "pis end lof" juz przestało do mnie dawno przemawiac...


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2011-10-29 09:20 Zmieniony: 2011-10-29 09:31

Po niektorych dyskusjach to najbardziej tolerancyjnemu scyzoryk się w kieszeni otworzy :) Nie ma to nic wspólnego z wiekiem. Ja np: dosyc dobrze wyczuwam intencje i ludków a sam dałem się wciągnąć i przykładnie sprowadzić przez idiotę do jego poziomu.
Osobiście to nie uważam aby tolerancja była cnotą a z wiekiem to tylko doszedłem do wniosku, że dobrzy ludzi wcale nie mają lepiej i niekoniecznie trzeba się starać być dobrym :P
Pobyt w krajach o innych kulturach i barwach skóry też raczej mnie nie przekonał do bycia tolerancyjnym a wręcz odwrotnie.


Nic tak mnie nie wnerwia na forum, jak usuwanie moich postów


Wysłany: 2011-10-29 12:21

Hom, nietolerancja traci piękny posmak antyrelatywizmu, gdy stwierdzimy, że należy ją utożsamiać raczej z obyczajowym szantażem i światopoglądową agresją, niż "wikińską" obroną naszego stanowiska.


“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”


Wysłany: 2011-10-29 12:33

SolitaryAngel (Bicz)
SolitaryAngel
Posty: 557
Zachodniopomprskie

[quote:4ae55de492="minawi"]nie wiem jak u Was ale ja z wiekiem coraz to mniej tolerancyjna sie robie. "pis end lof" juz przestało do mnie dawno przemawiac...[/quote:4ae55de492]
Nie Ty jedna u mnie zaczęło się od pseudo satanistów, którzy zajmowali się krzywdzeniem niewinnych właściwie bezbronnych zwierzątek i niszczeniem nagrobków, obecne skala znacząco się poszerzyła począwszy od nazistów/faszystów, anty semitów aż do narcyzów.
Dla takiego typu objawienie ludzkiej głupoty nie ma tolerancji.


Non interest, quid morbum faciat, sed quid tollat


Wysłany: 2011-11-06 19:02 Zmieniony: 2011-11-06 19:05

Gdyż - "raz na wozie, raz nawozem" oraz "na dwoje babka wróżyła", jak przypomina Paulo Coehlo w swojej znakomitej książce "Trywialne spostrzeżenia, które wielokrotnie zostały powiedziane".


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło