Wysłany: 2009-03-04 19:31
Chcecie wiedzieć jak mogłaby wyglądać idea komunizmu wcielona w życie? Przeczytajcie sobie opowiadanie J. Lipki "Co większe muchy". Dostępne w internecie. Podobną wizję miał Lem w jednym z opowiadań z cyklu "Dzienniki gwiazdowe" (Podróż trzynasta, ale głowy nie dam).
Wniosek jest prosty - kapitalizm to nierówny podział dóbr, a komunizm to równy podział nędzy. Zresztą sam Marks uważał niedobór towarów na rynku za rzecz uzasadnioną.
Alec ma rację - nie ma najmniejszego uzasadnienia wprowadzanie takiego systemu, który z założenia jest niesprawiedliwy. Bo niby dlaczego ci, którzy ciężką pracą się czegoś dorobili, mają to za bezcen oddać?
Wysłany: 2009-03-04 19:37
W paru przypadkach udało się osiągnąć zalążki idealnego komunizmu, w Chile na przykład, gdzie mamy panią prezydent-socjalistkę, która od pewnego czasu szykuje transformacje ustrojową państwa. Poza tym te "bzdurne idee" przyczyniły się do rozwoju współczesnych ruchów lewicowych, do protestów w 68, do rozwoju ruchu anarchistycznego w latach 80, i do tego, że kler jeszcze nas nie zjadł:) i kto wie, może kiedyś się udać. Kto w średniowieczu sądził, że kiedyś lud będzie miał jakikolwiek głos? A po paruset latach mamy tgz. "demokracje". A nuż za kolejne pareset lat będziemy żyli sobie w idealnym społeczeństwie bez nierówności i nietolerancji.
"Hakuna Matata"
Wysłany: 2009-03-04 19:46
Dobry komunista to martwy komunista i tyle w temacie. Wiekszosc, jesli nie wszyscy, lewacy to banda pasozytow i smierdzacych leni, ktorzy tylko czekaja, zeby dopierdolic sie do kogos kto ciezko pracuje zeby cos miec, bo przeciez im sie nalezy, bo sprawiedliwosc spoleczna i inne bzdury. Uswiadomcie sobie w koncu, ze ludzie nie byli, nie sa i nie beda rowni. Sa madrzejsi, sa glupsi, sa lenie i sa pracowici. Nic mnie tak nie wkurwia jak to, ze mimo, ze sam zarabiam tyle ile zarabiam to pod plaszczykiem sprawiedliwosci spolecznej i jakis rownych szans dla wszystkich wyciaga mi sie w majestacie prawa pieniadze z kieszeni.
Druga kwestia - co oznacza danie rownych szans? Jak ktos jest pierdola to chociaz podstawisz wszystko pod nos to i tak cos spierdoli albo bedzie takie cos jeczalo, ze nie tak, ze malo, ze cos tam. Wybaczcie, ale znam paru takich i noz w kieszeni sie otwiera jak ich slysze. Nic nie robia, ale wiecznie niezadowoleni.
Tak naprawde to kazdy moze cos osiagnac, musi tylko chciec a nie miauczec i wyciagac lapy po cudze.
Komunistow i innych uszczesliwiaczy ludzkosci serdecznie pozdrawiam srodkowym palcem i zapraszam na wycieczke na ksiezyc, byle dalej stad.
-------
Rancid-Ruby Soho
united we stand divided we fall
Wysłany: 2009-03-04 22:23
[quote:0de41c0fc4="Viljar"]Bo niby dlaczego ci, którzy ciężką pracą się czegoś dorobili, mają to za bezcen oddać?[/quote:0de41c0fc4]
A co z tymi, którzy harowali od rana do nocy za nic? A jeszcze częściej na tych, którzy nie dorobili się niczego, którzy nie mieli żadnych zasług a byli tylko bogatymi pasożytami? Myślę, że to o nich chodziło ideologom, o zapracowujących się od rana do nocy chłopów i robotników, nie mających prawa DO NICZEGO. Chęć dania im prawa do godnego życia nie jest niczym złym.
I taka jest też prawda, że to, że, na przykład, dzisiaj analfabetyzm w Polsce praktycznie nie istnieje i każdy ma szansę uzyskać jakieś-tam wykształcenie jest zasługą właśnie ideologów komunizmu. Bo gdyby nie to, to dzisiaj dalej 80% społeczeństwa byłoby taplającymi się w gnojówce analfabetami.
NIE BRONIĘ tego systemu, już wspomniałam, ideały są niemożliwe do zrealizowania i nie ma systemu zapewniającego powszechną szczęśliwość. Ale też NIE ZGADZAM SIĘ z tym, że komunizm to samo zło. Zwłaszcza, z naciskiem, zwłaszcza ideologiczne założenia. To nie idea komunizmu była zła, lecz ludzie i ich działania.
To jak z religią - nie ona jest złem, lecz ludzie zbyt gorliwie uznający własną nieomylność w kwestii jej interpretacji, tudzież fanatycy, tudzież ludzie pod jej płaszczykiem kręcący prywatne lody :)
Alec: to, że ktoś nie ma szansy rozwoju w życiu nie oznacza jeszcze, że jest pierdołą i szansa mu się nie należy, zwłaszcza, jeśli duszą go ci "na górze". Ile znasz z historii przypadków, że komuś z samego dołu społecznego udało się wyrwać? Jak ktoś był na dole, to tkwił w gnoju do końca życia, bo mu zawsze ci wyżej zdeptali głowę.
Odnoszę wrażenie, że jad w Twoim poście wypływa z jakiejś finansowej frustracji. Skoro jesteś taki sprytny i nie-pierdoła, to postaraj się o lepszą pracę/płacę/byt, jeżeli taki obrotny jesteś.
Ciekawa jestem czy byłbyś równie wygadany i mądry gdybyś, wzorem tego, jak żyła dawniej większość społeczeństwa, zapierdzielał od świtu do nocy na pańszczyźnie a za jedno mruknięcie dostawał co najwyżej batem przez plecy.
Gdzie byłbyś dzisiaj, gdyby socjalizm nie umożliwił Twoim rodzicom czy raczej ich rodzicom wyrwania się spod jarzma i zdobycia wykształcenia? chyba, że należysz do tego promila szczęśliwców i wywodzisz się z rodu arystokratycznego, to, faktycznie, miałbyś fart.
[quote:0de41c0fc4="Alec-II-Pure"]Dobry komunista to martwy komunista i tyle w temacie. Wiekszosc, jesli nie wszyscy, lewacy to banda pasozytow i smierdzacych leni, ktorzy tylko czekaja, zeby dopierdolic sie do kogos kto ciezko pracuje zeby cos miec, bo przeciez im sie nalezy, bo sprawiedliwosc spoleczna i inne bzdury. [/quote:0de41c0fc4]
Lewak to ekstremista. Gratuluję. Twoja postawa jest pięknym przykładem ekstremizmu drugiej strony. chęć "dopierdolenia się do kogoś" w najczystszej postaci. Naprawdę nie widzisz różnicy między postawą swoją a tych, których tak bardzo chcesz za...ic? Zaprawdę, postawa godna człowieka, jak mniemam, inteligentnego i wykształconego. Jestem pełna podziwu.
Wysłany: 2009-03-04 23:06
Gdyby nie socjalizm i podatki, nawet obecni biedacy byliby bogaci.
"Kasiu, przymknij się do mnie, poszepnęć coś w uszko: Czuję, że się pod nami złamało to łóżko." - Hieronim Morsztyn "Do niejże"
Wysłany: 2009-03-04 23:07
Jeszcze raz w tym temacie odsyłam do wspomnianego opowiadania Lema. Wprowadzenie powszechnej równości mogłoby się odbyć wyłącznie z krzywdą dla wszystkich. Ludzie mają różne potrzeby, a w związku z tym równość nie jest możliwa. A na swoje potrzeby każdy powinien zapracować SAM.
Ktoś wcześniej napisał, że w Polsce zlikwidowano analfabetyzm. Ano owszem, i to chyba jedyna dobra strona wprowadzenia tego systemu. Poza tym - same straty: gospodarka zrujnowana, stosunki społeczne umożliwiające powstanie społeczeństwa obywatelskiego szlag trafił, a najgorsze, że narodziła się olbrzymia grupa ludzi trafnie określonych przez ś.p. Józefa Tischnera mianem "Homo Sovieticus" - ludzi nie umiejących myśleć, twierdzących, że państwo powinno myśleć i działać za nich.
Wysłany: 2009-03-04 23:12
Litohoro: to wcześniej nie było podatków? To czemu większość społeczeństwa żyła w nędzy? :) Same pierdoły na tym świecie żyją...
Viljar: opowiadanie Lema wciąż pozostaje tylko opowiadaniem :P
I, niestety, idea też pozostaje tylko ideą. Jak już zostało wspomniane parę razy wcześniej: piękną, ale "nierealizowalną". Próby realizacji zakończyły się kiepsko, chociaż nie można odmówić im pewnych osiągnięć. Ale dlatego też nie znoszę "tępienia za wszelką cenę".
Wysłany: 2009-03-04 23:21
Były. To nic nie zmienia. XX wiek pokazał wersję demo komunizmu - puste sklepy, bida, kombinowanie. Nie mówiąc już o zbrodniach władzy.
Mówimy o obecnej sytuacji. Zarobisz pieniążki, a większość tego co zarabiasz odbiera ci państwo. Kupując dobra - płacisz podatki (wliczone w cenę). Co więcej - płacisz podatki od zarabiania pieniędzy... W taki sposób bardzo łatwo dziś człowieka uczynić nędzarzem. Gdyby pieniądze przy Tobie zostały - nagle by się okazało, że masz możliwość pomagania ludziom, tworzenia miejsc pracy, inwestowania - namnaża się Twoje dobro, a co za tym idzie cudze, ponieważ chcesz dbać o swoich pracowników - zadowolony pracownik, to wydajny pracownik (który zarobi więcej - tylko zrezygnować z podatków).
Niezły offtopik się zrobił
"Kasiu, przymknij się do mnie, poszepnęć coś w uszko: Czuję, że się pod nami złamało to łóżko." - Hieronim Morsztyn "Do niejże"
Wysłany: 2009-03-04 23:35
Tak jestem sfrustrowany. Wiesz dlaczego? Bo jestem co miesiac okradany w majestacie prawa. Bo moje pieniadze ida w wiekszosci na tych, ktorym sie dupy nie chce ruszyc by robic cos, cokolwiek. Ludzie wola siedziec i pierdziec w stolek i wyciagac lapy po kase, tego ich nauczyl pieprzony socjalizm. Jakby taki jeden z drugim nie dostal nic to albo by sie wzial do pracy albo by sie pozegnal z tym swiatem I jedno i drugie byloby z korzyscia dla swiata i spoleczenstwa, bo albo bysmy mieli czlowieka, ktory cos konkretnego robi albo byloby jednego pasozyta mniej.
Komunizm to samo zlo bo wyrownuje w dol. Komunizm nie promuje ludzi wybitnych tylko miernoty. Dzieki sowieckiej okupacji Polacy maja zwichnieta mentalnosc. Doskonale to widac kiedy ktos wybija sie ponad przecietnosc, wtedy reszta robi wszystko, zeby sciagnac go spowrotem w swoje bagienko.
------------
NoFX-We March To The Beat Of Indifferent
united we stand divided we fall
Wysłany: 2009-03-05 00:07
[quote:06cce34268="Litohoro"]Gdyby pieniądze przy Tobie zostały - nagle by się okazało, że masz możliwość pomagania ludziom, tworzenia miejsc pracy, inwestowania - namnaża się Twoje dobro, a co za tym idzie cudze, ponieważ chcesz dbać o swoich pracowników - zadowolony pracownik, to wydajny pracownik (który zarobi więcej - tylko zrezygnować z podatków).[/quote:06cce34268]
Opisujesz chyba właśnie kolejną Utopię
[quote:06cce34268="Alec-II-Pure"]
Komunizm to samo zlo bo wyrownuje w dol. Komunizm nie promuje ludzi wybitnych tylko miernoty. Dzieki sowieckiej okupacji Polacy maja zwichnieta mentalnosc. Doskonale to widac kiedy ktos wybija sie ponad przecietnosc, wtedy reszta robi wszystko, zeby sciagnac go spowrotem w swoje bagienko.[/quote:06cce34268]
A jak i kiedy w tych dawniejszych i "lepszych" czasach jednostki miały okazję się wybić? Kogo promowano? Takie same miernoty, tylko z wyżyn społecznych. Biedak, chłop to choćby i najwybitniejszy i najmądrzejszy, i tak zakończyłby swe marne życie w gnojówce, w której też się urodził :)
Poza tym dla mnie zawsze pozostanie różnica między ideą a historią. Bo wyszło jak wyszło. No cóż, najwyraźniej nie potrafię być takim bezkompromisowym twardzielem jak Ty i lubię dawać szansę różnym ludziom i pomóc, w miarę możliwości.
Aha, Alec, czy Ty naprawdę wierzysz, że w państwach, które nie doświadczyły socjalizmu, nie byłbyś okradany w majestacie prawa? No proszę cię...
No i, akurat ściąganie w dół kogoś, kto się wybija ponad przeciętność, to nie mentalność sowiecko-komunistyczno-jakaś tam, tylko zwykła ludzka zawiść, niezależna od systemu :mrgreen:
Faktycznie, zaraz dostaniemy ostrzeżenie za offtop :P
Wysłany: 2009-03-05 00:24
Dziecinko, pominę to o zdjęciach i wiedzy, bo znów wychodzi na to, że próbujesz coś udowadniac nie mając o kimś pojęcia.
To, że czyimś szefem potrafi zostać ktoś o niższym wykształceniu od pracownika nie jest bynajmniej ewenementem i nawet w cudownych USA, nieskażonym komuniezmem, gdzie "pucybut może zostać milionerem", jest to wystarczająco powszechne.
A może ten "niewykształciuch" po prostu był sprytniejszy, może miał lepsze koneksje? Ale przecież kto mu zabroni z tego korzystać i się wybić? Jeśli potrafi? Temu wykształconemu też nikt nie zabrania, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, dążyć do podniesienia swojej pozycji zawodowej. Może to po prostu udowadnia, że pomimo wykształcenia pozostaje pierdołą, wedle określenia Aleca?
Skoro nie jest jednostką wybitną, jak pisze Alec, i nie umie się wybić, to znaczy, że na to nie zasługuje, pomimo swojego dyplomu. Więc niech zamknie jadaczkę, skoro tylko skamleć potrafi a nic zdziałać.
Bo z tego, co zrozumiałam z rozumowania Aleca, jeśli ktoś umie się wybić to jest super, a resztą nie warto się przejmować bo to darmozjady. Naprostuj mnie, Alec, jeśli się mylę.
Wysłany: 2009-03-05 01:21
Ręce mi z klawiatury opadły, Bardzo Dorosła Osobo. Myślę, że jednak wolę się zając kontynuowaniem czyszczenia kuwet moich kotów, niż próbować jeszcze Tobie odpowiadać coś sensownego, bo szkoda czasu, dziewczynko.
Przepraszam rozmówców za offtop.
Wysłany: 2009-03-05 13:01
Wybacz Alec, chyba nie powinienem się w ogóle przy Tobie odzywać :lol: Mój post miał jedynie zwrócić uwagę na Twoją błędną interpretacje wypowiedzi przedmówcy. Na błędne argumenty. A Ty ustawiłeś mnie w równym szeregu z komunistami współczując poglądów. Mam wrażenie, że to szereg pod ścianą :lol:
Temat nie traktuje nawet o komunizmie drogie panie, a o nietolerancji. Nie o wyrównywaniu szans itp. Offtop trwa od 2 stron
Niemniej jednak Alec jest jej doskonałym przykładem reagując na słowo "komunizm" jak byk na płachtę(tak, czerwoną.. :lol: ). A wkurzony byk atakuje wszystko wokół gdy płachta znika. We wszystkim potrzebny jest umiar.
Wysłany: 2009-03-05 13:51
Masz rację, Czterdzieściicztery.
<zespuszczonągłówkąwracadotematu>
Czy nietolerancja nie bierze się czasem z zazdrości?
Wysłany: 2009-03-05 15:35
No i może z potrzeby szukania winnych. Zawsze wygodniej zwalić winę na innych niż szukać przyczyn po swojej stronie. Np. często słyszy się narzekania, że mamy samych Żydów w Sejmie od ludzi, którzy nie ruszyli tyłka na wybory.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2009-03-05 21:54
[quote:166305fcdc="Alpha-Sco"]
A jak i kiedy w tych dawniejszych i "lepszych" czasach jednostki miały okazję się wybić? Kogo promowano? Takie same miernoty, tylko z wyżyn społecznych. Biedak, chłop to choćby i najwybitniejszy i najmądrzejszy, i tak zakończyłby swe marne życie w gnojówce, w której też się urodził :)[/quote:166305fcdc]
Jedno nazwisko: Alexander Fleming
Wysłany: 2009-03-05 22:30
Ależ, nie napisałam, że NIKT NIGDY się nie wybił. To były jednak absolutne ewenementy.
Dużo umiesz takich nazwisk wymienić na tle setek, tysięcy ludzi znanych z kart historii?
Ale zapomniałam, że to miał być koniec offtopa
PS.
Może założyć nowy topik, pt. "Co za czasy", to będzie obejmował wszystkie tutejsze offtopy :P
Zazdrość i kompleksy są chyba dość blisko spokrewnione z szukaniem winnych Bo przecież to nie moja wina, że jestem ofiara losu i leń, po prostu kto inny, złodziej i oszust, zabiera to, co mi się należy
Tak chyba też przez wieki było np. z Żydami. O ile się nie mylę, Chrześcijanom nie wolno było zajmować się np. lichwą, za to Żydom nie wolno było posiadać ziemi, więc skoro nie mogli uprawiać nic, wypełnili lukę w społeczeństwie i zajęli się ekonomią. Wielu się dorobiło ogromnych majątków.I niejeden się znalazł, którego to koliło w oczy. To oczywiście pewne uproszczenie i skrót, bo różnych społeczno-historycznych uwarunkowań i zawiłości jest mnóstwo.
Tutaj można by jednak jeszcze dorzucić zapewne - nieznajomość. Żydzi byli dość zamkniętą i odizolowaną grupą, a to żyzny grunt dla plotek i legend.
Zazdrość, kompleksy,
Nieznajomość
A co z przykrymi doświadczeniami? Jeśli raz pobije mnie "łysy", to łatwo złapać do reszty uraz :)
Wysłany: 2009-03-09 16:43
[quote:e5d87763f3="Alpha-Sco"]A co z przykrymi doświadczeniami? Jeśli raz pobije mnie "łysy", to łatwo złapać do reszty uraz :)[/quote:e5d87763f3]
No oczywiste, ale trzeba pamiętac, że każdy jest inny, jeden pobije, a drugi zaprosi na piwo...są różni ludzie, więc nie można przekreśla kogoś, bo ktoś łysy jest.
Nitimur in vetitum - dążymy do tego co zakazane
Wysłany: 2009-08-03 17:14
ooo matko :D
Ten temat napisałam jakieś sto lat temu, a tu nadal trwa dyskusja...
Wysłany: 2009-09-10 18:20
Mi zablokowali tu konto na rok w umie za brak tolerancji ;P
Ale to było rok temu teraz to tu można się wyzywać ile się da 8)
W dupie mam motto ;p