Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Poetics. Strona: 13

Wysłany: 2007-10-29 22:22

Nie wiem czy mi można ale też się podzielę :D Nie jestem dobry w te klocki, ale lubie wyrażać siebie poprzez pisanie :D Oto dwa moje baźgroły :oops:
„Pragnienie Śmierci”


Pragnienie śmierci,
Zbyt silne wezwanie…
Wkrótce połączę się z czasem,
Wkrótce utonę w ziemi…

Ostatnia przysięga,
Smutne westchnienie,
Głęboko zakopane,
Z mrowiejącym ciałem…

Życzenie odejścia,
Odmiennego stanu,
Gdzie wszystko zostaje,
Gdzie nic nie przemija…

Pragnienie Śmierci,
Każdy z nas zna,
Pragnienie Śmierci,
Do innego świata wzywa nas,
Pragnienie Śmierci,
Ostatni czas…
Pragnienie Śmierci,
Życia doczesnego domena…

„Zabić Ból”

Próbowałem zabić ból,
Ale cierpiałem tylko bardziej.
Czułem godziny płynące leniwie,
Ocalające me zbolałe życie.
Chciałem już nie cierpieć,
Lecz myśl o tym bolała najbardziej.
Przestać w ogóle czuć,
By zapomnieć o bólu?
Poświęcenie niegodne powstania.
Po raz kolejny mijają ostatnie minuty,
A życie staje przed oczyma…
Przyzwyczaiłem się do tego,
Bo gdy chcesz zabić ból,
Cierpisz tylko bardziej…

Mam nadzieje że wam się podoba :P Mam jeszcze 49 takich wypocin :)


Gdy Ktoś umiera w szponach gniewu rodzi się klątwa, a jej gniew pożera każdego kogo spotka...


Wysłany: 2007-10-29 23:02

Mmm... też ich trochę mam... ale nie chodzi tu o ilość.

Ostatnie...

Wewnętrzna rana,
na podłodze
serce rozdarte,
wśród kartek zapisanych
nierównym pismem.
Poczucie samotności
wypełnia wszechobecną pustkę.
Myśli ukryte błąkają się...
Tu i tam...
Wiem, że zostałam sama.
Dawniej głosy były,
teraz cisza przemawia.
Nie słyszę bicia serca,
już go nie ma...
rozdarte...
uczuć nie ma,
nie ma mnie.
Znikam wraz z przeszłością...
Zapominając...
Brak mi skrzydeł i wiary,
by wstać, podnieść miecz
i walczyć dalej.
Wolność - ostatnie słowo...
Przyjaźń - ostatnie wspomnienie,
będące nożem,
który zada śmiertelny cios.


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Wysłany: 2007-10-29 23:15

Ku przestrodze słów kilka tych piszę
Niebywałym rozpasanie twórcze zapanowało
Gdzie rygor?
Gdzie konsekwencja?
Przepadły w natłoku słów?

Zatem o opamiętanie wzywam
W logiczną całość zespolenie niech zapanuje
Słów natłok niech porządkiem sie przyoblecze
Tak aby rozbrykane myśli wasze w jeden głos się splotły
W jedną myśl przyoblekły

Jam to z Bratem Kostuchem stworzył to forum
I w postać obecną obróciliśmy
Lecz droga kręta i zboczyć łatwo
Wątków mnogość szerzyć się zaczęła
A gdzie rozmowa
A gdzie takt i wychowanie
Każdy na swoją nutę krzyczy...
Zatem ... Ku przestrodze piszę...



Wysłany: 2007-10-30 10:09

Jako też Astarot rzecze
tako mnie i tez wypadnie.
na pohybel marności słów niewypowiedzianych,
a chwała mieniącym sie wersetom.

Kędy jednakowoż sens -
podczas budowy sie rozpada,
a myśl wiodąca ciagłą być mogła
też w rozbiurke popada.

Tak mi dopomóż twrócza biada...

Naszci Bracie temat
z anarchią w kontakty zakłady.
Wszakze zabłyśnie ongiś czasem
ale smutek bo nietrwale.
Niechaj wersety wasze żyły napełnią
a ich ciągłość z umysłów waszych poprzez pióro spłynie
niczym płodne nasie w dziewiczy wieniec...

Nie lękajcie sie,
Bracia i Siostry.
I nie pozwólcie dzięcię to
poddać w rydze rozpusty.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2007-10-30 15:21

Nie ma prostych dróg.
Często człowiek zwątpi,
wybierze złą drogę, źle postąpi.
Przez całe życie uczy się, poznaje.
Lecz nawet to jest za mało
by poznać ludzką duszę całą.
Poeta część siebie światu oddaje.
Niełatwe to zadanie
wśród świata nieczułości.
To on pokazuje człowieka w miłości,
nienawiści, zwątpieniu i złości.
Sam nie pozna drogi słusznej
dlatego nie jest jeden sam,
nie musi błąkać się tu i tam.
Jeśli ujrzysz, iż idzie źle
rzeknij mu prawdy Twe,
by wstąpił na ścieżkę prawdziwą.


Kto choć raz nie upadnie,
ten nigdy nie nauczy się wstawać.


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Wysłany: 2007-10-30 15:57

Amen, Droga Arie, Amen.
Słowa jakże ujmujące,
dokładne, a pouczające.
W niezgode z Tobą wejść niegodne -
poglądy wszakże mam podobne.
Nie sam poeta, a rzesze całe
drogę życia znają doskonale.
Zaprawde racją - złote słowa
komu raz upaść nie przypadnie,
wstać potem cieżko będzie zgrabnie.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2007-12-11 20:20

Człowiek upada,
a po upadku podnosi
ponad klęskę dumę wznosi
spokój na duszę spada
niczym liście jesienią,
gdy całą ziemię odmienią.
Obłożą ciepłem i ochroną
na duszy będą trwały,
dopóki nie spłoną
w ogniu klęski, poległy...


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Wysłany: 2007-12-15 23:19

wewnętrzna potrzeba wydobycia z siebie uczuć, przeżyć. Chęć przekazania ich i umiejętność ułożenia w taki sposób, aby ktoś to zrozumiał... lub zaczął się zastanawiać nad tym, co chciał przekazać autor... wrrr, chyba się zamotałem... sorry


po jedenaste - marzeń swych zabijać nie będziesz


Wysłany: 2007-12-19 22:27

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Coś tam pisałam, aczkolwiek wydaje mi się, że niezbyt mi to idzie, dlatego wolałabym się nie kompromitować. Te moje wypociny nie trzymają się kupy, zdają się być błahe, oczywiste i nie mieć sensu. Obawiam się, że nie posiadłam sztuki pisania wierszy, choć chciałabym. Czasem jednak przy apogeum negatywnych emocji zdarza mi się je przelać na papier i to pomaga.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2007-12-20 01:02

[quote:570cbafa78="Wampgirl"]Czasem jednak przy apogeum negatywnych emocji zdarza mi się je przelać na papier i to pomaga.[/quote:570cbafa78]To już jest duży krok bo Ty piszesz wiersz, a ktoś inny w tym czasie kończy butelkę i odpływa do innego świata. Jeszcze większym osiągnięciem dla Ciebie będzie gdy nie będziesz potrzebowała impulsu od emocji by coś napisać. Nikt Ci nie każe publikować swoich wierszy, a ja dziś też pluje sobie trochę w brodę, że sie tak z tym pośpieszyłem zaraz po zarejestrowaniu na stronę bo obecnie gdy czytam niektóre z tych wierszy to trochę mnie niesmak bierze. Cóż poradzić...życie.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2007-12-20 22:01

Styl pisania się zmieni,
człowiek przemianie ulega.
Świat go kształtuje,
poetę bądź pisarza uformuje.
Na tym życie właśnie polega.
Nie raz, nie dwa się jeszcze przemieni...

Cóż... większość poetów krytycznie podchodzi do swoich utworów. Kiedy spojrzałam w zeszyt, gdzie piszę wiersze ogarnął mnie, skromnie powiedziawszy, niesmak, iż kiedykolwiek coś takiego napisałam...
Dlatego większości wierszy nie publikuję... czasem jak mnie coś weźmie to tak... ale często tego potem żałuję... choć na krytykę jestem zawsze otwarta. Doskonale zdaję sobie sprawę z moich marnych umiejętności pisarskich... hehe :)


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Wysłany: 2007-12-20 22:13

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

[quote:37d6477cfb="KostucH"][quote:37d6477cfb="Wampgirl"]Czasem jednak przy apogeum negatywnych emocji zdarza mi się je przelać na papier i to pomaga.[/quote:37d6477cfb]To już jest duży krok bo Ty piszesz wiersz, a ktoś inny w tym czasie kończy butelkę i odpływa do innego świata. Jeszcze większym osiągnięciem dla Ciebie będzie gdy nie będziesz potrzebowała impulsu od emocji by coś napisać. Nikt Ci nie każe publikować swoich wierszy, a ja dziś też pluje sobie trochę w brodę, że sie tak z tym pośpieszyłem zaraz po zarejestrowaniu na stronę bo obecnie gdy czytam niektóre z tych wierszy to trochę mnie niesmak bierze. Cóż poradzić...życie.[/quote:37d6477cfb]
Potrzebuję jednak mocnego bodźca z zewnątrz, który wstrząśnie całą moją osobą. Czytając jakiejś najstarsze bazgroły aż zwątpiłam i zaczęłam się śmiać z własnej mizernej "twórczości".
Czy Wasze wiersze zawsze są zimne i smutne jak moje?
Zdarzyło mi się pisać weselsze 'wierszyczki', które poziomem pasowały do tego, by czytały je przedszkolaki. Przy tym były przesłodzone i aż biła od nich sztuczność, bo nawet w przypływie euforii nie czułam opisywanego stanu do końca.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2007-12-21 02:50

[quote:db5ac3f1c8="Wampgirl"]Czy Wasze wiersze zawsze są zimne i smutne jak moje?[/quote:db5ac3f1c8]95% Moich wierszy to właśnie smutek i zgorzkniałość do szpiku kości. Jednak w końcu mi to przeszło i przestałem więcej poruszać ten temat. Dekadencja, brzydota, ułomność ludzka wobec przyziemnych spraw...ot o czym ostatnio pisze choć nie tylko bo jednak zdarzają sie wyjątki, których do niczego nie mogę dopasować.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2007-12-27 15:56

Ostatnio pisze o tym, co obserwuję wokół. Gdzieś tam wplatam uczucia. Sporo wierszy tak powstaje ostatnimi czasy. Jednak traktuję je krytycznie. Dopiero zaczęłam pisać w nowym stylu, więc wstrzymuję jakiekolwiek publikacje. Patrząc na stare wiersze często się śmieję...
Nie sądzę, by warto było tracić wiarę w swoje możliwości... czasem ktoś się nie docenia. Znam kilka osób, które naprawdę ładnie piszą, ale oni uznają to za ochłapy poezji... dlatego pisać, pisać i pisać...
By nigdy słowa piękne nie umarły, nie poległy...


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Wysłany: 2007-12-29 21:37

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Z prochu w proch

Jestem jak feniks.
Umieram i odradzam się z popiołów.
Dopóki wystarcza sił.
Ale zaczyna ich brakować.
To umieranie mnie zabija.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2008-01-06 18:52

Krąg
Feniks. Wieczny ogień.
Trwa, wciąż trwać będzie.
Wokół ludzi znika cień,
ogień rozprzestrzenił się wszędzie.
Symbol wieczności,
w przemijalności i kruchości życia,
gdy się już rozpadną ludzie kości
on płonąć będzie, oczekując odkrycia.
Kiedy go znajdziesz
padniesz na kolana,
pochylisz głowę w sobie ogień odnajdziesz.
Czas stanie w miejscu, aż do wschodu słońca... do rana.


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Wysłany: 2008-01-07 21:47

Siedzisz sam
W ośrodku lata
Mucha
Przed nosem Ci.
Co za różnica
Brzdąc
Czy dorośli.
Uganiać
Za ulotnym
Nalotem
By zachować
Go na potem.
I siedzisz
Dalej,
Marny
Albo ty marna
Istotny
Albo
Nieistotna
Miernoto.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2008-01-08 21:01

Widzę, iż coś ruszyło... :)

Zamęt, zagubienie, szarej słabości ujawnienie?
Usiądź, pomyśl, niech popłynie strumień - myśl?
Pytania - tysiące, utrapieniem duszy będące?
Odpowiedzi, których nie rozumiesz, mimo wieku?
Szamotasz się w sobie - Usiądź, człowieku! -

Znasz odpowiedzi na pytania nurtujące głębię duszy?
Na pytania, które męczą jak pijaka gardło suszy?


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Wysłany: 2008-01-08 22:42

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Próbując być...

Próbując być pośród niebytu
Próbując czuć w oceanie nicości
Próbując wypełnić pustkę
Która stanowi całość bytu
A raczej brak jego
Zastąpić czymś innym,
Czego też nie ma
Próbując zaczerpnąć powietrza
Gdy wokół bezdech
Próbując powstać
Gdy klatka krępuje wszelki ruch
Próbując myśleć
Gdy wszędzie tylko bezmyślność
Próbując wmówić sobie miłość
W krainie nienawiści
Próbując zniszczyć coś,
Co jest silniejsze niż ja sama
Droga ty moja, dlaczego stałaś się sensem,
Skoro go nie ma?


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2008-01-13 01:57

O mlecza nazwie,
Nie brzmi powabnie.
Tak samo
Dokładnie
Jej szyja nie smakuje przykładnie.
Imię jednak niech brzmi ładnie
Nadając mu sens przydatnie.
Dam mu poznać się jako pocałunek,
Ot, taki sobie podarunek.
Nie wiem jeszcze za co jego doznanie
Może wdzięczność za jego treści poznanie?
Czy mnie interesuje ile kosztuje?
W każdym razie,
Jak na kwiaty przystało -
Pachnie pięknie -
Smakuje mało.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło