Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Ideały. Strona: 7

Biuro Matrymonialne Dark Planet Wysłany: 2006-07-04 15:48

Kostuch napisz jakie wymagania wymiary itd - cos ci tu poszukamy - moge sie pomeczyc za ciebie.. Ale stawiasz potem komandosa


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2006-07-04 18:13

Moge za chęci i lipe z miodem z fatyge :twisted: no qtva no, to juz ode mnie zależy czy bede mieć tą laske czy nie. Rozejrze sie na fotka.pl co tam w tym Poznaniu macie a wierze, że dużo... :twisted:


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-07-05 18:14

Szukanie na siłe nie ma sensu....a seidzenie na Dupie jak to Frija określiła jest jeszcze większym bezsensem....więc co mamy robić?.....odpowiedź jest jak najbardziej prosta i banalna ....Być sobą i robić to co serce każe :] A co do samego ideału to jest sprawa dyskusyjna ponieważ jak wiadomo gusta są różne i każdy ma swuj własny ideał.. ja tyz



Wysłany: 2006-07-05 22:14

Sercem? Ja stawiam na racjonalne stawianie sprawy. Serce schodzi na dalszy plan. Trzeba być sobą, a nie zgrywac roztkliwonego kochasia, który nie potrafi żyć bez kobiety przy boku. Im wiecej w tym temacie pisze tym coraz bardziej wychodze na zimno krwistego dziwaka, zupełnie olewającego wszystko i wszystkich. Super...przybijmy sobie piatke KostucH'u. :evil:


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-07-06 07:33

oj KostucH cos mi się wierzyć nie chce że taki z Ciebie zimnokrwisty dziwak... i nie uwierzę że niegdy nie kierowałeś się serce... co prawda wybory serca często śa bardzie bolesne w skutkach ale czasami warto zaryzykowac...


Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)


Wysłany: 2006-07-06 19:33

No ale przecież nie mozna sie tak od razu angażowac z "sercem" bo porażka jest nie do zniesienia wówczas. Na poczatku kieruje się instyktem. Poprostu jakos wyczówam w powietrzu kto będzie moją ofiarą.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-07-07 07:36

ofiary?? hmmm ciekawe podejście do spraw miłości...
a ja nie mówię o angażowaniu się z sercem tylko o kierowaniu się nim i słuchaniu czasami tego co nam podpowiada... nie jest to może ideał (szybkie nawiazanie do tematu, bo następny będzie zablokowany...) jeśli chodzi o wyrocznie w sprawach miłośći i często zawodzi ale nadal twierdze że czasami warto zaryzykować...


Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)


Wysłany: 2006-07-07 08:40

Bez owego ryzyka nasze życie było by trochę puste. Moim zdaniem nie ma porażki nie do zniesienia…są takie po których rany leczymy latami…ale jednak są one do zniesienia. Na początku racjonalne podejście do sprawy nawet pomaga ale nie można się tym cały czas kierowac…



Wysłany: 2006-07-09 15:08

Tak, wiadomo. "czas leczy rany", a te rany nie do zniesienia to tak w przenośni. Mam straszne wyrzuty sumienia bo jak wracałem ze stolicy to w autobusie była taka jedna laska co mi czesto przyglądała na postojach...mogłem wziąć numer telefonu ale jakoś brakło mi odwagi... :evil:


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-07-17 08:48

....ano mogłeś...najwyżej by cię wyśmiała i byś zupełnie nic nie stracił...najwyżej zyskał ciekawą lub nie znajomość :]



Wysłany: 2006-07-18 14:28

Ale nizła z niej była żyleta. Aż się człowiekowi ciepło robiło gdy się na nią patrzył. Taka pozytywna energia od niej uderzała...aż wzdychać nie wypada bo to i tak bez znaczenia...niestety...było...minęło. A szkoda wielka... :cry:


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-07-18 15:15

Teraz podczas wakacji to przyjemnie byłoby znaleźć sobie dziewczyne. Przynajmniej byłoby z kim oglądac te wschody i zachody słonca...było z kim wyjść wieczorem do knajpy albo w jakieś takie fajne klimatyczne miejsce gdzie nikt by człeka nie odnalazł...taaa...człek sobie tylko umysł zaśmieca zamiast ruszyć rzope.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-07-18 17:56

Masz rację Kostuch, iść z sobię z kimś na spacer i oglądać razem zachód słońca, a potem sprubować policzyć gwiazdy. Albo poprostu iść i mieć świadomość że ta osoba jest blisko.
Mówisz zaśmiecanie umysłu, czasem w śmieciach można coś ciekawego znaleźć.


Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^


Wysłany: 2006-07-18 18:57

Hehe...czy ja wiem...jakos mi sie nie chce grzebac w swoich śmieciach :) Wolałbym cóś nowego ale nie żeby odrazu modnego. Poprostu miłość to zwiazek chemiczny, który był, jest i będzie na topie wśród ludzi.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-07-18 20:56

Czy miłość jest związkiem chemicznym....może po cześći tak, ale ja mam do niej podejście bardziej idealistyczne.


Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^


Wysłany: 2006-07-18 22:35

Ja w sposób racjonalny podchodze do miłosci. Nie zależy mi na wyszukiwaniu nie wiadomo jakich dziewczyn. Sam tez jestem otwarty na propozycje...żyć nie umierać.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-07-18 22:56

a wiecie co...nie ma żadnych ideałów...szczególnie w sprawie miłości...zawsze coś się sypie, więc po co gadać takie bzdury :? nie ma...może będzie, ale jak narazie jakoś jej nie zauważam...przestałam zauważać... co to za ideał, który nie skłania cię do tęsknoty? co to za ideał, bez którego potrafisz ułożyć sobie życie? co to za ideał, który nie umie przyznać się do miłości? no cóż...nie jestem ideałem... najgorsza jest świadomość, że kiedyś utraciło się ideał, że jeszcze rok temu wszystko bylo idealne... i nieprawdą jest, że ideał pozostaje... ideał odchodzi z czasem... najwidoczniej ideały nie trwają wiecznie...



(od rzeczy, ale musiałam się wypisać :? )


...I forgot to remember to forget... /johnny cash


Wysłany: 2006-08-03 20:31

Ja ja powiem tak: wierzę w ideały ponieważ każdy człowiek moim zdaniem ma swoją definicje na ideał. Ludzie mówią często że nie wieżą w owe ideały ale tak naprawdę sami je sobie przez lata budują.



Wysłany: 2006-08-10 21:54

ludzie wierza w idealy i do nich dążą... ale nic nigdy nie bedzie idealne... najwazniejsze jest wlasnie to dążenie... (jestem zmeczona troche sie zakrecilam :wink: )


Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)


Wysłany: 2006-08-11 01:26

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

Ideały są nic niewarte, moze jedynie warte temu zeby czlowek trwal w slepej nieswiadomosci jaki naprawde jest ten swiat


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło