***
Patrząc na godzinę powinnam spać a nie dodawać wiersze na tej stronie.. No ale mam swoje powody (dla których nie śpię rzecz jasna) no i aby nie umrzeć z nudów postanowiłam podzielić się z wami tak szczerze mówiąc... Namiastką mego życia. Dlaczego życia? Chyba każdy, kto pisze wiersze wie o co chodzi... Bynajmniej ja tak mam, że każdy problem wylewam na kartkę to już jest moje UZALEŻNIENIE i tak naprawdę... to nikt mnie już tego nie oduczy bo potrafię pisać godzinami i to nie tylko wiersze... Może i nie są one (mym skromnym zdaniem) IDEALNE ale jednak to jest jeden sposób, który pomaga mi opanować :
*złość*smutek
....................................................................................
Więc jeśli już odważyłam się to dodam, że zaczęłam pisać gdzieś z 4 lata temu. DUŻO tego nie mam bo sami wiecie... nie zawsze można... A czasem jak już coś naprawdę PIĘKNEGO ułoży się w głowie "do zapamiętania" to później nagle się zapomina i takim sposobem parę dobrych (moim zdaniem) teksów uleciało z wiatrem. Także to na tyle...
Przy okazji jestem tu nowa ale otwarta na wszystkich ;)
....................................................................................
...staram się starać...
***Duchu Święty, ocal moją duszę od cierpieniaPatrząc na godzinę powinnam spać a nie dodawać wiersze na tej stronie.. No ale mam swoje powody (dla których nie śpię rzecz jasna) no i aby nie umrzeć z nudów postanowiłam podzielić się z wami tak szczerze mówiąc... Namiastką mego życia. Dlaczego życia? Chyba każdy, kto pisze wiersze wie o co chodzi... Bynajmniej ja tak mam, że każdy problem wylewam na kartkę to już jest moje UZALEŻNIENIE i tak naprawdę... to nikt mnie już tego nie oduczy bo potrafię pisać godzinami i to nie tylko wiersze... Może i nie są one (mym skromnym zdaniem) IDEALNE ale jednak to jest jeden sposób, który pomaga mi opanować :
*złość*smutek
....................................................................................
Więc jeśli już odważyłam się to dodam, że zaczęłam pisać gdzieś z 4 lata temu. DUŻO tego nie mam bo sami wiecie... nie zawsze można... A czasem jak już coś naprawdę PIĘKNEGO ułoży się w głowie "do zapamiętania" to później nagle się zapomina i takim sposobem parę dobrych (moim zdaniem) teksów uleciało z wiatrem. Także to na tyle...
Przy okazji jestem tu nowa ale otwarta na wszystkich ;)
....................................................................................
...staram się starać...
Duchu Święty, mam uczucie unoszenia, gry mrok pochłania mnie całą.
Z wszystkich stron obeszedł mnie, wydostać się nie umiem.
Duchu Święty, otacza mnie szaleństwo!
Duchu Święty, czy pokonasz łańcuchy zwarte na mym sercu?
Cierpienie przekracza granice możliwości, zostałam wchłonięta w wir ciemności.
Nie zdołasz pokonać tego, co we mnie teraz drzemie!
Duchu Święty, opuściłeś mnie w czarnej godzinie.
A tego nie wybaczam.***
***Spójrz. Co widzisz? Szlachetnego anioła nad diabłem górujacego?
Mówisz że dobro zbyt silne by przegrać?
Na tym świecie w te bajki już nikt nie wierzy...
Podejdz bliżej...
I co?
Diabeł się cieszy bo ma przewagę
Anioł upada rady już nie daje.
Diabłu oczy się śmieją.
Aniołowi łzy lecą.
Diabeł tańczy z radości.
Anioł znika w nicości.
Diabeł śmieje śię w głos.
Anioł płacze bo teraz taki już jego los.
I tak trwać będą.
Diabeł cieszący się anioł płaczący.
Bo to tak jak z życiem...
Dobro zanika, zło zawsze będzie istnieć.***
***Idę sama na jakiejś drodze,
mrok już dawno otulił cały las,
ksiezyc me cialo oswietla srodze,
mysli w mej glowie klebia sie rozne,
boje sie, wiem. Lecz ide w te proznie.
Nagle przede mna staje pewna postac,
podchodzi wciaz blizej, patrzy wprost w oczy.
Chwyta za rece, przyciaga do siebie, szepce mi w ucho ze pieklo mym niebem.
Gdy na mej szyi ust jego cieplo poczulam a rece jego, tak gladkie, bladzic po ciele zaczely, wiedzialam juz, ze chce trwac tak zawsze.
Ja, On, mrok i jasny ksiezyc.***
***chodź o piękna pokaż twarzodsłon ciemne oczy twe
noc nadchodzi, matka twa
dnia nie musisz bac juz sie...
chodz o piekna podejdz tu
gwiazdy w moje rece zloz
odslon ksiezyc jasny tak
noc tak mroczna, matka twa***