Na wstępie trochę się pozachwycam wydaniem tego CD. Bardzo fajny digipack z klimatyczną, odzwierciedlającą zawartość muzyczną okładką. Spójrzcie więc na zdjęcie obok i spróbujcie zgadnąć co też gra Underfate. Post black metal? Nie. Industrial z wpływami muzyki celtyckiej? Nie. Stoner/sludge? Też nie. Klimatyczny rock? No i jesteśmy w domu bo "Seven" to klimatyczny, instrumentalny post rock z mocno art rockowymi klawiszami.
Od czasu znakomitego debiutu Tides From Nebula tego typu granie w naszym kraju zyskało na popularności. Młodzież do takiego grania się przekonywała, przekonywała, aż się przekonała. Taki stan rzeczy bardzo mnie cieszy bo od czasu do czasu fajnie jest zanurzyć się w takie trochę rozleniwiające, marzycielskie dźwięki, a przedmiotowy "Seven" to właśnie taka bardziej marzycielska, sielankowa odnoga sceny post czy wręcz art rockowej. Sporadycznie pojawiają się tu bardziej mięsiste, mocniejsze dźwięki co jest jednocześnie zaletą i wadą tego materiału. Zaletą z uwagi na to, że można się przy dźwiękach "Seven" zapomnieć, rozmarzyć, a jednocześnie wadą bo przez to "Seven" staje się momentami zbyt monotonny, jednostajny. Mam trudności by utrzymać uwagę przez cały czas trwania tego wydawnictwa. Zdarza mi się, że już w okolicach "Entanglement" myślami jestem w innym wymiarze i dopiero odgłos własnego chrapania przywraca mi świadomość.
Oczywiście jestem pod wrażeniem umiejętności kreowania przez muzyków określonego klimatu oraz doceniam umiejętności instrumentalne, ale niestety nie do końca takie granie do mnie przemawia.
Ocena: 6,5/10
Tracklist:
1. Mercury
2. Hand Print
3. Entanglement
4. Memento Box
5. One Step Over
6. Oobe
7. Way Out
Wydane przez zespół 2014