Po odejściu Maxa Cavalery z Sepultury kolejne płyty tej formacji prezentowały dużo niższy, by nie powiedzieć ogólnie słaby poziom. To co Cavalera zaczął tworzyć ze swoim nowym zespołem Soulfly można nazwać naturalną, logiczną kontynuacją ścieżki zapoczątkowanej jeszcze na "Chaos A.D.".
"Prophecy" jest czwartym albumem w dyskografii Solufly i w opinii wielu
osób najlepszym. Rzeczywiście porównując zawartość omawianego
wydawnictwa z "Soulfly" czy "Primitive" nie sposób oprzeć się wrażeniu,
że Cavalera coraz bardziej skłania się do powrotu do metalowego grania.
Oczywiście nie może być mowy o powrocie do czasów "Arie" czy choćby
wspomnianego "Chaos A.D.", ale w porównaniu do poprzednich płyt Soulfly
zdecydowanie miej tu naleciałości etnicznych czy nu-metalowych. "Phophecy" to plejada chwytliwych, ale i mięsistych riffów,
udziwnionych, ale i dość technicznych solówek i typowego dla Cavalery
skandowanego krzyku. W dalszym ciągu z tej muzyki bije ogromny bunt,
ale wyraźnie słychać, że muzycy nie stronią od nowoczesnej estetyki.
Łyżką dziegciou może natomiast być brzmienie gitar, które jest mocno
przesterowane, a przez to momentami mało seketywne.Nie zmienia to faktu, że "Prophecy" to dobry album. Ci, którzy nie akceptowali stylu z wcześniejszych płyt formacji powinni nieco bardziej otworzyć się i dać szansę temu wydawnictwu, gdyż zawiera sporą dawkę dobrego, metalowego mięcha.
Tracklista:
01. Prophecy
02. Living Sacrifice
03. Execution Style
04. Defeat U
05. Mars
06. I Believe
07. Moses
08. Born Again Anarchist
09. Porrada
10. In The Meantime
11. Soulfly IV
12. Wings
Wydawca: Roadrunner Records (2004)