Długo czekałem na ten album, lecz kiedy tylko doszedł, nie mogłem się od niego oderwać. Projekt Rosa Rubea i “The Fire and the Rose” jest muzycznym poszukiwaniem Danieli Bedeski, sopranistki z Camerata Mediolanense, mistrza elektroniki Pino Carafa, który także wcześniej współpracował z Cameratą oraz wiolonczelisty Zeno Gabaglio i pianisty Marco Bosio. Album został nagrany i zmiksowany przez Maca Lottiego w Jacuzi Studio w Mediolanie jeszcze w 2010 roku, lecz dopiero na początku tego roku ujrzał światło dzienne.
Życie to podróż. A podróż jest również dziedziną wiedzy. Wiedza jest ezoteryczną inicjacją, to transformacja. Alchemia jest podróżą ze znajomością transformacji i transmutacji, metaforą inicjacji i podróży, gdzie dusza i ciało są jednym, duch i materia są jednością - dziedziną skrzydlatego Merkurego. Oto ścieżka alchemiczna: Narodziny - Śmierć - Narodziny. Podróż poprzez żywioły: Ziemię, Wodę, Powietrze i Ogień. Z czerni i rozkładu Nigredo, poprzez śmierć i odrodzenie Ziemi, gdzie wdowa opłakuje śmierć swojego rycerza, którego ciałem żywią się dwa kruki (“L'Inconsolee”, “The Twa Corbies”). Dalej przechodzimy do białego Albedo poprzez spotkanie z Wodą i jej falami, które otaczają i transformują (“Parfaite Beatitude”) i niebieskiego złota Powietrza, które staje się Światłem Wyzwolenia (“A Blue Bird in a Scarlet Spring”), aby w końcu dotrzeć do czerwieni, RosaRubea lub Rubedo, gdzie w oświeconych słowach T.S. Eliota: "Ogień i Róża (Duch i Wiedza) są jednym" (“Fire and Rose”). "Tra I'Urlo e il Canto" otwiera podróż, a kończy ją i celebruje "Le Nozze Alchemiche"."Fire And The Rose" został zainspirowany przez alchemię, a dokładniej magiczną transmutację metalu w złoto. Muzycznie koncepcja została dostosowana do opus raczej eterycznego. Niebiańskie głosy wiszą nad melodią. W muzyce zostały wykorzystane również deklamacje, tak jak np. w utworze początkowym i końcowym. Płyta to spotkanie pomiędzy muzyką i poezją. Teksty były inspirowane przez niektórych legendarnych literatów, takich jak T. S. Eliot i utwór “Little Gidding” wykorzystany w “Fire and the Rose” czy wiersz “Seulete sui” w “L'Inconsolee” stanowiący tekst średniowiecznej francuskiej poetki Christine de Pisan, która była pierwszą europejską zawodową literatką, uznawaną też za pierwszą feministkę. W tekstach pojawia się też stara szkocka anonimowa ballada “The Twa Corbies”.
Muzyka składa się głównie z wiolonczeli i fortepianu, który nie tylko wzmacnia eteryczny styl albumu, ale dodaje mu neoklasyczny charakter. Album zawiera tylko siedem utworów, lecz nie jest to zbieg okoliczności - jest to dokładnie tyle, ile jest faz w transmutacji. Najbardziej wpadającymi w ucho utworami są "Tra L'urlo E Il Canto", "L'Incosolée" i przede wszystkim "Blue Bird and the Spring". Rosa Rubea brzmi delikatnie, cudownie i eterycznie. Obraz olejny do okładki “How far Jerusalem from Hell” pochodzi z 2007 roku, ale pozostałe ilustracje, które wspomagają wspaniale wizję muzyczną zostały specjalnie wykonane do albumu przez tego samego malarza Massimo Bertocchiego. Artysta dopilnował zdjęć, które doskonale uzupełniają bogato ilustrowany booklet. "The Fire and the Rose" to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie płyt tego roku. Gorąco polecam.
Tracklista:
01. Tra l'Urlo e il Canto02. L'Inconsolée03. The Twa Corbies04. Parfaite Béatitude05. A Blue Bird in a Scarlet Spring06. The Fire and the Rose07. Le Nozze Alchemiche
Wydawca: Old Europa Cafe (2012)
cHrzanek : dzieki
amorphous : Chyba tylko to na youtube: http://www.youtube.com/watch?v=1iCRzCwoIR...
cHrzanek : czy można gdzieś odsłuchać fragmentów płyty? szukam w neci...