Każdy człowiek posiada pięć zmysłów: wzrok, słuch, dotyk, smak i węch. Wszystkie posiadają potencjał artystyczny. Gdyby nie one, jakie piękno moglibyśmy dostrzec w malarstwie, fotografii czy muzyce? Jaką przyjemność mielibyśmy z jedzenia wykwintnych potraw oraz z poczucia bliskości drugiej osoby? A zapach? Okazuje się, że ten niepozorny zmysł znalazł nowe zastosowanie, wyrażone w sztuce zabijania. Tajemnice tych właściwości ukazuje Jan Baptysta Grenouille, bohater „Pachnidła” Patricka Süskinda.
„Zajrzyj w moje oczy i utoń… Jam sępem twym, nieśmiertelnym posągiem. Lustrzany człowiek, który rozumie. Znam cię – jestem tobą, twą fantazją i rzeczywistością. Czekam na ciebie, by przywitać w świecie mym wyśnionym. Me oczy wodniste…” W ten sposób o Janie Baptyście Grenouille'u śpiewa wokalista grupy Moonspell, Fernando Ribeiro, w utworze pt. „Herr Spiegelmann”.
Główny bohater „Pachnidła”, powieści wydanej w 1985 roku, był synem paryskiej sprzedawczyni ryb. Kiedy się urodził swoim wyglądem przypominał obrzydliwego i cuchnącego karła. Jednakże został obdarzony wyjątkowym darem – nadludzkim zmysłem powonienia, dzięki któremu mógł tworzyć eliksiry do produkcji perfum o niepowtarzalnym zapachu. Wkrótce jego wielka pasja przekształciła się w osobliwego rodzaju obsesję – zapragnął stworzyć zapach idealny, który mógłby uzyskać jedynie z dziewiczego ciała kobiety. Cel mógł osiągnąć wyłącznie przez zamordowanie tych dziewcząt. W sumie jego ofiarą padło 25 dziewic, z których „zdjął” zapach i stworzył perfekcyjne pachnidło. Otrzymane perfumy wywołały wśród ludzi niewytłumaczalne podniecenie i żądzę seksualną. Niestety, za zbrodnie, których dokonał musiał ponieść karę – został przywiązany do drewnianego krzyża, z twarzą skierowaną do nieba. W dniu, w którym miała nastąpić egzekucja użył wytworzonych przez siebie perfum, co wywołało wśród zgromadzonego tłumu wielki obłęd i szaleństwo. Wszyscy ludzie w tej samej chwili zaczęli się rozbierać i zbiorowo uprawiać orgię. Jedyną osobą nie uczestniczącą w tym procederze, która wiedziała, że takie zachowanie jest wynikiem działania perfum, był sam Grenouille. Mężczyzna sprytnie wykorzystał tę sytuację i uciekł, po czym oddał się wiecznej wędrówce. W tym czasie dotarł do Cmentarza Niewiniątek, gdzie po raz kolejny spryskał swoje ciało pachnidłem. Ludzie, którzy wówczas znajdowali się na cmentarzu poczuli ów niezwykły zapach, otaczając Grenouille’a dookoła. Kilkadziesiąt osób, które zapragnęło mieć choć mały kawałek jego osoby, rzuciło się na młodzieńca szatkując go i pożerając.
Postać Jana Baptysty Grenouille'a wydaje się być bardzo mroczna i zła, ale jednocześnie tragiczna. Autor celowo przerysował jego sylwetkę, aby wyśmiać sensualizm. Dla jego bohatera niezwykła moc stała się maską, przez którą wykreował swoją osobowość. Ukrywał się pod osłoną różnorodnych wonności, zmieniając je jak ubrania, dzięki czemu nikt nie mógł rozpoznać jego prawdziwej natury. Tragizm tej postaci polega na tym, że Grenouille, który sam nie posiadał własnego zapachu, nie próbował poznawać świata i ludzi za pomocą zmysłów, lecz chciał je oszukać. Stąd wniosek, że nie był w stanie zrozumieć samego siebie. Sama książka, której realia osadzone są w osiemnastowiecznej Francji, epoce libertynizmu, ukazuje, jak wyglądały postawy ludzi pozbawionych najważniejszych wartości. Historia opisana w „Pachnidle” jest smutną opowieścią nie tylko o makabrycznych mordach, ale w dużej mierze o świecie i rzeczywistości, gdzie miłość miała zupełnie inne znaczenie niż dziś, czy nawet wiek później. Uczucie to było utożsamiane jedynie z pożądaniem seksualnym i nie miało nic wspólnego z prawdziwym pięknem i szczerą namiętnością opartą na czystych emocjach.
Czy można zatem stwierdzić, że zapach jest najbardziej erotycznym ze zmysłów? Najmniej docenionym, a jakże niebezpiecznym. Odpowiedzi należy szukać przede wszystkim w sobie i wokół siebie. Podpowiedzią niech będzie „Pachnidło” Patricka Süskinda lub chociażby piosenka „Zapach” – dość sugestywny utwór nagrany przez zespół Hedone i Renatę Przemyk:
„Twój zapach – dotykam twoich ud. Twój zapach – oddycham tobą już. Twój zapach – otula nasze ciała sen. Twój zapach – pomieszał w zmysłach noc i dzień. Zmysł powonienia – mój jedyny kontakt z niebem. Zmysł powonienia – mój jedyny obraz ciebie”.