Moi koledzy, oglądając ten film już kilka miesięcy temu, mówili, że mimo iż są facetami, kryli się pod kołdrami bojąc się. Dlatego też podeszłam wielce optymistycznie do tego horroru, myśląc, że będę się trochę bać. Nic bardziej błędnego.
Poza tym, że był nudny i za grosz w nim było strachu, był obleśny i obrzydliwy. Mógłby się właściwie skrócić do ostatnich dziesięciu minut i to tylko za sprawą zjawy, którą chciano przechytrzyć.
Jego teoretycznie największa zaleta - kamera - okazała się jednocześnie największą wadą. Często była tak bardzo poruszana, że niewiele mogliśmy zobaczyć. A to chyba nie był zamierzony zabieg reżysera.
Jest sobie dom, jak zwykle w tego typu filmach, nawiedzony, są zwykli szarzy ludzie, którzy nie rozumieją co się dzieje… i jest policja, której zupełnie nie obchodzi co się stanie z ludźmi. Dla nich ważne jest tylko to, żeby to co dzieje się wewnątrz tego domu (cokolwiek to jest) nie wyszło na zewnątrz. Między nimi jest jeszcze dziennikarka i operator kamery, którzy spędzając cały dzień ze strażą pożarną mają śledzić ich ‘typowe’ codzienne akcje.
Niestety, ale było już mnóstwo tego typu filmów (począwszy od legendarnego już Blair Witch Project), a ten nie sprostał poprzeczce wcześniej wyznaczonej. Nie trzyma w napięciu, nie budzi poczucia grozy. Bo co miało? spadający ze schodów strażak? Czy może mała dziewczynka z czerwonymi oczkami?
Dystrybutor: Filmax, Kino Świat (2008)
Gorg666 : Rec :) W porównaniu z tym co serwują nam od kilku lat reżyserzy horroró...
Glingorth : Film całkiem niezły, ciekawie si,e oglądało i mpżna się było poś...
Eye_of_the_storm : Blagam tylko nie druga czesc-bylam na niej w kinie i zaluje kasy wydanej na bilet...