Tęsknota za światłem i tęsknota za ukochanym.I tak naprawdę jedna osoba.Kobieto-ćma.
Ile fioletu w błyskuile koloru
w oczach spuszczonych
purpurowe słowa
a dana tylko pustka,
jej nić
obwiązana makami,
ostatnia rosa
spijana łapczywie
źrenice na bruk
rzęsy na bruk i dotyk
ostatni już
ile pustki w fiolecie,
oczach,
w tęczy - mgła,
Ile samotności w pragnieniu,
ile na teraz spisana
tu dudniąca, żywa
tu noc spowija
kroplami
zszarzały, martwy las
jedna ćma
jedno głośne uderzanie
malutkiego serca
o kraty,
gorzkie marzenie
Słodkiego światełka
korona
pamiątka
czarna,zwiędła
brożka rozczarowań