wciąż modlą się głośno
by zmierzyć się z ciszą
i oswojoną obojętnością
Nie nauczeni oddania
klęczą na bolących kolanach
Przystrojeni w zawiść
i wstyd
bez wahania
Modlą się ludzie
skrycie i prawdziwie
Wierząc, że coś
czeka ich niecierpliwie
Modlą się tacy, o których
nic nie wiesz
póki nie wrócą
I tacy, co żyć dopiero się uczą
Modlą się i ci, którym nie wolno
składać rąk
w walce ze światem
i z samym sobą
Modlą się ludzie z wielkim zapałem
Świątynie o wieczność
bezkresnym wołaniem
Modlą się ludzie
jak uczył pan Najwyższy
Lecz czym ich słowa
bez miłości do bliźnich ?