Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Autopsy - Severed Survival

San Francisco roku 1987 - z inicjatywy perkusisty Chrisa Reiferta do życia powołana zostaje jedna z najbardziej zasłużonych, a za razem najmniej docenianych i zapomnianych formacji lat 90-tych - Autopsy. Są tacy, którzy na samą myśl o tym zespole dostają gęsiej skórki i wypieków na twarzy. I fakt ten wcale mnie nie dziwi. Debiutancki album zespołu "Severed Survival" zapewne zaskoczył wielu wściekłą, bestialską muzyką.

Chris Reifert, Danny Coralles, Eric Cutler, Steve DiGiorgio. To właśnie Ci panowie, podpisali się pod tą płytą. To co, mnie osobiście przyprawia o szybsze bicie serca to gra basisty, która nadaje tej płycie odpowiedniego kolorytu. Debiut zespołu powala niesamowitą energią i żywiołowością, niekiedy jednak kosztem umiejętności muzycznych. Często zdarza się, że sekcja rytmiczna wychodzi tu na pierwszy plan, pozostawiając w tle gitarzystów. Nie jest to żaden zarzut, bo jeśli już któraś z gitar obsługiwanych przez Corallesa i Cutlera wychodzi przed szereg, można spodziewać się wszystkiego tylko nie nudy.

Całość okraszona została niewyobrażalną ilością ludzkiej krwi, co dodawało wówczas smaczku temu wydawnictwu. Kiedy z głośników wydobywają się po raz pierwszy dźwięki "Charred Remains" od razu wiadomo, że mamy do czynienia z czymś niezwykłym. "Severed Survival" wpisuje się w death metalową tradycję - a więc nie zbyt długo, za to bardzo intensywnie. Całość jest bardzo, ale to bardzo równa - trudno jest mi wytypować swojego faworyta. Jeśli, jednak już coś miałbym wyróżnić to "Disembowel" z intrygującą solówką, która potrafi przełamać opory. Trudno jest się też oprzeć zwariowanej kompozycji "Gasping For Air" z fantastyczną grą perkusisty. Każdy utwór posiada w sobie coś co przyciąga uwagę słuchacza, każdy instrumentalista potrafi w mgnieniu oka omamić. W tym właśnie upatrywałbym siły tego wydawnictwa.

Debiut zespołu wypadł jak najbardziej okazale, chociaż z biegiem lat trąci on troszkę schematami, szczególnie w strefie gitar. Tak, czy siak jest to wydawnictwo godne polecenia, ale także znakomita zapowiedź wspaniałej płyty, która ukazała się już dwa lata później.

Tracklista:

01. Charred Remains
02. Service for a Vacant Coffin
03. Disembowel
04. Gasping for Air
05. Ridden With Disease
06. Pagan Saviour
07. Impending Dread
08. Severed Survival
09. Critical Madness
10. Embalmed

Wydawca: Peaceville Records (1989)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły