Chris Reifert, Danny Coralles, Eric Cutler, Steve DiGiorgio. To właśnie Ci panowie, podpisali się pod tą płytą. To co, mnie osobiście przyprawia o szybsze bicie serca to gra basisty, która nadaje tej płycie odpowiedniego kolorytu. Debiut zespołu powala niesamowitą energią i żywiołowością, niekiedy jednak kosztem umiejętności muzycznych. Często zdarza się, że sekcja rytmiczna wychodzi tu na pierwszy plan, pozostawiając w tle gitarzystów. Nie jest to żaden zarzut, bo jeśli już któraś z gitar obsługiwanych przez Corallesa i Cutlera wychodzi przed szereg, można spodziewać się wszystkiego tylko nie nudy.
Całość okraszona została niewyobrażalną ilością ludzkiej krwi, co dodawało wówczas smaczku temu wydawnictwu. Kiedy z głośników wydobywają się po raz pierwszy dźwięki "Charred Remains" od razu wiadomo, że mamy do czynienia z czymś niezwykłym. "Severed Survival" wpisuje się w death metalową tradycję - a więc nie zbyt długo, za to bardzo intensywnie. Całość jest bardzo, ale to bardzo równa - trudno jest mi wytypować swojego faworyta. Jeśli, jednak już coś miałbym wyróżnić to "Disembowel" z intrygującą solówką, która potrafi przełamać opory. Trudno jest się też oprzeć zwariowanej kompozycji "Gasping For Air" z fantastyczną grą perkusisty. Każdy utwór posiada w sobie coś co przyciąga uwagę słuchacza, każdy instrumentalista potrafi w mgnieniu oka omamić. W tym właśnie upatrywałbym siły tego wydawnictwa.
Debiut zespołu wypadł jak najbardziej okazale, chociaż z biegiem lat trąci on troszkę schematami, szczególnie w strefie gitar. Tak, czy siak jest to wydawnictwo godne polecenia, ale także znakomita zapowiedź wspaniałej płyty, która ukazała się już dwa lata później.
Tracklista:01. Charred Remains
02. Service for a Vacant Coffin
03. Disembowel
04. Gasping for Air
05. Ridden With Disease
06. Pagan Saviour
07. Impending Dread
08. Severed Survival
09. Critical Madness
10. Embalmed
Wydawca: Peaceville Records (1989)