Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Almah - Unfold

Almah, Unfold, Angra, Edu Falaschi, power metal

Kiedy otrzymałem w wersji cyfrowej kilka nowości ze stajni Scarlet Records, nie myślałem, że kiedykolwiek po nie sięgnę. Miały sobie poleżeć kilka miesięcy na dysku i przy najbliższym remanencie trafić do kosza. Z przyzwyczajenia zapoznałem się jednak z wabikiem sporządzonym przez wydawcę. Wiadomo, że każda myszka swój ogonek chwali, tak więc wszystkie ochy i achy pod adresem Almah absolutnie mnie nie ruszyły. Dopiero powołanie się na udział byłego wokalisty brazylijskiej Angry, niejakiego Edu Falaschi, sprawiło, że postanowiłem zapoznać się z "Unfold".

Na wstępie oświadczę (w pełni władz umysłowych i w pełni świadomy powagi słów), że w chwili pisania tych słów nie żałuję kilku godzin spędzonych przy dźwiękach "Unfold". Wprawdzie muzycznie album wypada dość zróżnicowanie i są momenty, w których nie mogę powstrzymać zgrzytania zębów (obrzydliwie wręcz ckliwy  "Warm Wind" czy wypadające podobnie   "Farewell" i "I Do "), ale w większości "Unfold" to  bardzo solidny, nowocześnie brzmiący, klasyczny power metal, który mimo znaczącej roli instrumentów klawiszowych nie trąci nazbyt cukrem i niemiecką telewizją muzyczną.

Co jednak najważniejsze przyzwoity repertuar ozdobiony jest śpiewem nieprzyzwoicie wręcz dobrego wokalisty, jakim jest wspomniany  Edu Falaschi. Pamiętałem go z popisów na "Aurora Consurgens" i muszę przyznać, że na "Unfold" odwalił jeszcze lepszą robotę.  Gość potrafi zaśpiewać chyba wszystko w takiej stylistyce. Momentami romantycznie (tfu) innym razem drapieżnie z pięknie wyciąganymi górkami, a w takim "Believer" mam wrażenie, że rzuca rękawicę samemu Dickinsonowi.

Nie myślałem, że jeszcze kiedyś będę z taką przyjemnością słuchał power metalu, ale utwory takie jak najcięższy na płycie "Cannibals in Suits",  "Believer" czy spowity duchem Faith No More "You Gotta Stand"  nie pozwalają przejść obok "Unfold" obojętnie.  Gdyby jeszcze zespół ograniczył te ckliwe momenty to nota powędrowałaby o 1,25 pkt. w górę. No cóż, może następnym razem.

Ocena: 6,75/10

Tracklista:


01. In My Sleep 
02. Beware the Stroke 
03. The Hostage 
04. Warm Wind 
05. Raise of the Sun 
06. Cannibals in Suits 
07. Wings of Revolution 
08. Believer 
09. I Do 
10. You Gotta Stand 
11. Treasure of the Gods 
12. Farewell

Wydawca: Scarlet Records (2013)
 

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły