Siedzimy wpatrzeni w ogień nadziei
Wiatr powiewa chwilami smutku
A śnieg łagodzi ból –
Obiecuję...następnym razem
Nie zgubimy drogi
Morze zaszumi, blask księżyca wskaże
Gdzie nie ma ludzkiego błędu.
Następnym razem okryjemy się liśćmi
Będzie nam dobrze, nie zgubimy drogi....
Czy będzie ten następny raz?
Marzymy...nasze sny nie uciekają
Błyskawice wskażą ten czas
Nadzieja Panem się stanie
Rozpacz – nikła gra.