1984 wydaję płytę Live. Płyta swoją premierę będzie miała w Bolkowie na festiwalu Castle Party, już 16 lipca 2015 roku. Zespół zagra w czwartek w kościele i będzie to oficjalny start nowej płyty. Muzycy zarejestrowali materiał w Radiu Rzeszów na zaproszenie Jurka Szlachty w grudniu 2014 roku. Na płycie znajdą się stare kawałki, te najbardziej znane i lubiane, wybrane przez fanów. Znajdzie się też rarytas – jeden kawałek premierowy. Usłyszymy m.in. „Na jednej chmurze”, „Całe miasto śpi”, „Człowiek”, „Zimna Kraina”. No i oczywiście „Radio Niebieskie Oczy Heleny”.
Nagrań dokonano w składzie: Piotr Mizerny Liszcz (gitara wokal), Robert Tuta (bas, elektronika, chórki), Krystian Bartusik (perkusja). Mixu i masteru tego wydawnictwa podjął się Aleksander Wilk.
Warto dodać, że zespół w tym roku świętuje swoje trzydziestolecie. - Wielka radość, bo w naszej 30-letniej działalności, to nasza pierwsza płyta koncertowa. Ostatnią dekadę grałem z Robertem Tutą i to też pewien rodzaj naszego prywatnego święta. Teraz mamy perkusistę, więc dzieje się coś nowego i to jest piękne! Mam nadzieję, że spotkamy się w Bolkowie i razem z nami będziecie świętować tę płytę i nasze trzydziestolecie – podsumował Piotr Liszcz.
- Długo pracowaliśmy nad nową płytą, ale wiadomo, w dzisiejszych czasach z wytwórniami nie jest łatwo. Tym bardziej się cieszę, że wydajemy rzeszowski koncert. To jak powiedzieć: „nadal żyjemy i mamy się świetnie”. Bo tak jest. A, że premiera będzie w Bolkowie? No, to nasz festiwal! Inaczej być nie mogło. Dzięki Krzyśkowi i Leszkowi Rakowskim zagramy właśnie tam i myślę, że to fajne jest. Więc co? Do zobaczenia w Bolkowie!” – mówi Robert Tuta
"Płytę Live zespołu 1984 wydajemy, bo chcemy przypomnieć młodym ludziom o tym wspaniałym zespole i mamy również nadzieję, że dla starszych fanów będzie to miła retrospekcja. Zespół jest w świetnej formie i pomimo upływającego czasu starzeje się... jak wino! Brzmienie jest bardziej dojrzałe, a między muzykami nieustannie da się wyczuć „chemię”. Polskie Radio Rzeszów zarejestrowało fantastyczny materiał, a my postanowiliśmy go wydać jako „smakowity muzyczny kąsek" . Prywatnie dla mnie jest to także nie lada wyróżnienie, gdyż zespołem 1984 interesuję się od samego jego początku istnienia..." – opowiada Krzysztof Roman, wydawca płyty.