Wiesz co ja czułam, co czuję.
Jestem jak gliniana kłoda
Którą kazda łza boleśnie żuje.
Gdy na mnie spojrzysz nie ujrzyssz
Mnie taka jaka widziałeś.
Wyschnietą glinę dmuchnięciem kruszysz
Tę szarą, bordową co znałeś.
Lecz glina stałą sie już kamieniem
I potkniesz sie o nia gyd próg przestapisz.
Ona została słodkim wspomnieniem
A ty odejdziesz, na zawsze zapomnisz.