w mroku czterech ścian
odgarniam włosy dłonią
by kurtyna przed oczami odsłoniła świat
bez latarni i świec
bez gołębi pytających o drogę
i tylko niczyje dusze w wietrze rozpierzchnięte
wołające o czas - dziewięć po pierwszej
a pomiędzy nimi ja
sam w ciemnościach
jak strach na wróble
odgarniam włosy
zachodni wietrze
to ja
twój brat
odgarniam włosy dłonią
by kurtyna przed oczami odsłoniła świat
bez latarni i świec
bez gołębi pytających o drogę
i tylko niczyje dusze w wietrze rozpierzchnięte
wołające o czas - dziewięć po pierwszej
a pomiędzy nimi ja
sam w ciemnościach
jak strach na wróble
odgarniam włosy
zachodni wietrze
to ja
twój brat