27 marca do sklepów muzycznych uderzy kolejny album brytyjskiego Scarlet Soho - formacji o nietypowym składzie w którym to mężczyzna (jednocześnie założyciel kapeli) stacjonuje przed mikrofonem natomiast jego żeński odpowiednik imieniem Scarlet uruchamia syntezatory i przemykający gdzieś w tle bas. Nowa płyta "Warpaint", zdaniem duetu, powinna traktowana być jako ostrzeżenie - przenosin z zimnej, deszczowej Anglii na stanowisko światowych potentatów nasiąkniętej nowo romantyczną nutą twórczości. Potraktujcie je poważnie - apeluje tandem. Wydawcą nowej płyty Brytyjczyków jest Major Records.
"To nie jest album z serii "the best of". To raczej dźwiękowy przykład doskonałości, którą dane mi było osiągnąć podczas etapu komponowania moich nagrań" - tłumaczy Matt Howden z projektu Sieben. 30 marca pod skrzydłami wytwórni Red Room ukaże się nowy album jego neo-klasycznego projektu - "As They Should Sound". "Ten materiał symbolizuje mój koniec, podsumowuje moją pracę z wyprzedzeniem" - wyjaśnia artysta, który mimo sporządzania bilansu swej działalności wcale nie wybiera się na emeryturę. Nowa płyta jednoosobowej formy muzycznej nadal zdominowana będzie przez skrzypcowe, początkowo zapętlane frazy wzbogacane kolejno pieczołowicie dobieranymi detalami choć jak obiecuje Howden znajdzie się również miejsce na skrzypcowe rewolucje i nowości.
Hiszpania to niewątpliwie piękny
kraj, największy z trzech państw położonych na Półwyspie
Iberyjskim. Kojarzona przede wszystkim z corridą, tancerzami
flamenco, czy też zatłoczonymi plażami. Dobrze, a jak sprawy
mają się z szeroko pojętą muzyką rockową? Ile znacie tak na
prawdę dobrych zespołów pochodzenia hiszpańskiego? Sam nie
dawno zadałem sobie takie pytanie. Po kilku chwilach, doliczywszy
się zaledwie kilku kapel i to w większości nieznanej szerszej
publiczności zdałem sobie sprawę, że Hiszpania, akurat w
aspekcie dobrej muzyki metalowej jest w Europie - autsajderem.
Niemniej, jednak i tam odnaleźć można kilka zespołów,
godnych uwagi. Haemorrhage z całą pewnością się do nich zalicza.
Długo się mówiło o tym wydawnictwie. Ostatnia dekada dla Samaela upłynęła pod znakiem metalu nasączonego potężną dawką elektroniki, a niektórzy zdążyli już Szwajcarom przyczepić, błędną moim zdaniem etykietę industrial metalu. Nie da się jednak ukryć, że blackowe oblicze zespołu bardzo odbiegło od przyjętych standardów. Z początku, to co teraz nazywa sie "Above" miało być osobnym projektem, potem zaś zapadła decyzja, że będzie to kolejny album Samaela, który ma być powrotem do korzeni.
Komentarze rozbit : A mnie się podoba o 8) fakt że jest inna od pozostałych i trochę na...
Sumo666 : Plyta slaba :( Dziekuje :)
Gaia : Ale ma fajne ciuchy, spódnice zwłaszcza :lol: :lol:
27 kwietnia nakładem Inside Out Music ma się w Europie ukazać trzeci album progresywnego Ofice Of Strategic Influence znanego szerzej jako OSI. Album został zatytułowany "Blood" i obok Jima Matheosa i Kevina Moore'a usłyszymy Kevina Garrisona (Poercupine Tree) i Mikaela Akerfeldta (Opeth). Amerykańska premiera albumu zapowiedziana została na 19 maja.
Był piękny wrześniowy poranek, kropił deszcz a szare chmurki leniwie płynęły po niezbyt błękitnym niebie.
Fudżensjo - karczmarz co się zowie, spał jeszcze w swoim słomianym wyrku, które stało na zapleczu karczmy "U Fudżensja".
Otworzył leniwie lewe oko, podrapał się krótką łapką po plecach, następnie po prawym uchu, po nosie, dwa centymetry powyżej lewej stopy, po pępku, po czym przeciągnął się, malsnął, prychnął, gwizdnął, świsnął i sturlał się na słomiany dywanik, leżący obok wyrka.
- Szas do prasy szas - zaświstał niezbyt ochoczo, gdy nagle usłyszał łomot otwieranych drzwi a do karczmy wpadła jak wicher postać w kapturze, podbiegła do baru i ledwo trzymając się dębowego blatu wyszeptała: "Pomocyyyyy..."
'....dopadł mnie kac gigant morderca, Shadow się obraziła, nici z kawy - pić gryzoniu pić!!!" - wymamrotała postać w kapturze i zsunęła się po blacie.
Fudżensjo - karczmarz co się zowie, spał jeszcze w swoim słomianym wyrku, które stało na zapleczu karczmy "U Fudżensja".
Otworzył leniwie lewe oko, podrapał się krótką łapką po plecach, następnie po prawym uchu, po nosie, dwa centymetry powyżej lewej stopy, po pępku, po czym przeciągnął się, malsnął, prychnął, gwizdnął, świsnął i sturlał się na słomiany dywanik, leżący obok wyrka.
- Szas do prasy szas - zaświstał niezbyt ochoczo, gdy nagle usłyszał łomot otwieranych drzwi a do karczmy wpadła jak wicher postać w kapturze, podbiegła do baru i ledwo trzymając się dębowego blatu wyszeptała: "Pomocyyyyy..."
'....dopadł mnie kac gigant morderca, Shadow się obraziła, nici z kawy - pić gryzoniu pić!!!" - wymamrotała postać w kapturze i zsunęła się po blacie.
....
Komentarze TatumiMorgan : ktoś miał gorszy dzień i stworzył tytuł z wzajemnie wykluczającymi...
Wampgirl : Hmm, średnio zrozumiałam cel wpisu. Wiecie co? Myślę,że to był ba...
khaash : taa... odwieczny problem - jaki/jaka to jestem skomplikowany/a i jakże życie...
Prace nad nowym albumem kończy autrialijski duet NovaKill. Trzeci krążek electro/industrialnej formacji - "I Hate God" pojawi się wiosną - już teraz za pośrednictwem oficjalnego MySpace można zapoznać się z sześcioma nagraniami z płyty. Ukrywający się pod enigmatycznymi pseudonimami DJe z Sydney - Bones i SiK zdradzają, że nowe utwory zdadzą egzamin w odtwarzaczach MP3, iPodach i innych sprzętach RTV fanów właściwemu dawnym czasom EBMowi od Front 242 czy Leaether Strip, eksperymentalnego industrialu a'la Skinny Puppy i Frontline Assembly czy uprawianego przez KMFDM ultra-heavy rocka z hasłami bojowymi i postępowymi. Wydawcą materiału będzie Metropolis Records.
Gdy mam dołek psychiczny łapię się za pisanie. Wychodzą z tego rozne rzeczy. Najczesciej kompletnie pozbawione sensu. Ale chyba nie o sens chodzi, wystarczy puscic wodze wyobrazni i sprobowac zasymilowac sie z moim wariactwem ;)
Zaczne wiec od początku.
Zaczne wiec od początku.
Osiemdziesięcioletniego Gilesa Coreya rozciągnięto na ziemi i przywalono wielką deską, na której oprawcy systematycznie kładli głazy. Kwadrans po kwadransie, godzina po godzinie. "Jesteś pomocnikiem diabła. Podpisałeś cyrograf, Przyznaj się!... Rozkazywali, a on tylko charczał i powtarzał w kółko trzy słowa: "Dołóżcie więcej kamieni". Skonał po dwóch dobach, gdy piramida skalnych odłamków ważyła ponad półtorej tony. Ostatnią rzeczą jaką starzec zobaczył, była Biblia w ręce kata i majaczące z oddali dachy osady Salem. Nastał Rok Pański 1692. Oczywiście, że Szatan pomagał Coreyowi. przecież nikt normalny, nawet młody i silny, nie wytrzymałby czegoś takiego, a co dopiero niedołężny staruszek. Ale przecież to wcale nie jedyny i nawet nie najważniejszy dowód obecności Złego - przynajmniej wówczas takie panowało przekonanie...
Komentarze evanescence : ja się interesuję magią ;) i sądzę, że to jest dobrze napisane....w s...
MidnightPoison : i dobrze napisany :) może są na portalu jacyś wyznawcy wicca? zrzesz...
Na oficjalnej stronie zespołu Cryptosy podano informację, że Alex Auburn nie jest już gitarzystą formacji. Oficjalna przyczyna nie została przedstawiona, ale sam muzyk zasugerował, że powodów było wiele, a jego odejście z szeregów kanadyjskiego bandu odbyło się za porozumieniem wszystkich zainteresowanych stron. Auburn występował z Cryptopsy od 1999 roku i nagrał z zespołem takie płyty jak "And Then You'll Beg", "Once Was Not" oraz "The Unspoken King".
Dwa lata minęły od czasu wydania trochę kontrowersyjnego "Resonance". Teraz warszawska Antigama powraca z nowym, piątym już albumem, który w oczekiwaniach wielu zapewne miał zrekompensować wszelkie niedociągnięcia poprzedniego krążka. Nie wiem czy to się Warszawiakom udało, bo ja mam wiele wątpliwosci co do "Warning".
Komentarze Harlequin : No cóż, Zeroland na zawsze będzie w moim sercu królował. Warni...
Madua : No cóż, Zeroland na zawsze będzie w moim sercu królował. Warni...
Harlequin : łagodne kryteria stosujesz :) u mnie 9-10 kwalifikuje sie na zakup. Dobry albu...
Już w najbliższą sobotę, 14 marca, w poznańskim klubie Blue Note wystąpi
formacja Żywiołak. W stolicy Wielkopolski zespół pojawi się w ramach promocji swojego pierwszego oficjalnego wydawnictwa "Nowa
Ex-Tradycja", którego premiera odbyła się w grudniu ubiegłego roku.
Żywiołak to niesamowita porcja energii, muzycznie oscylująca pomięczy folkiem, heavy-folkiem a także metalem czy ambientem. Koncertowi patronuje DarkPlanet.
Od 27 marca swoje skrzynki mailowe będzie można uzupełnić o nowe wydawnictwo formacji Psyche - "Noche Oscura - Live In Mexico". Na dość oryginalny pomysł rozsyłania i promocji owego materiału wpadł sam lider zespołu - Darrin Huss, który adresuje utwory do zainteresowanych jego twórczością a nie piractwem użytkowników sieci. CD zawiera zarejestrowany rok temu koncert w Mexico City podczas maleńkiej części torurnee po Ameryce Południowej. Darrinowi towarzyszyli wówczas dwaj "tubylcy" - Kervin Martínez Dockendorf na instrumentach klawiszowych oraz José Luis na gitarze, którzy, prócz języka urzędowego (hiszpański) nadali utworom Psyche latynoamerykańskiego temperamentu.
1 listopada 2008 roku, dokładnie rok po wydaniu ostatniego pełnometrażowego albumu, swój ostatni, pożegnalny koncert zagrała kultowa grupa gotycka - Garden Of Delight. W prawie 20-letniej historii niemiecki zespół dopisał do historii gatunku poważny rozdział, który stał się podwaliną do nadania im tytułu legendy - a ich zeszłoroczne odejście pozostawiło lukę, którą będzie trudno wypełnić. Ale smutek ich fanów nad stratą może być po części wynagrodzony. 15 maja dzięki zaangażowaniu wytwórni Trisol ukaże się zapis finalnego koncertu grupy w formie limitowanego zestawu DVD/2 CD. Dzięki materiałowi fani w domowych pieleszach jeszcze raz będą mogli uczestniczyć w ostatnim epizodzie żywotu grupy doświadczając przy tym potęgi 17-letniej historii GOD w pigułce.
Znana jest już data premiery nowego albumu deathmetalowców z Amoral. "Show Your Colours" ukaże się 6 maja nakładem Spikefarm Records. Płyta była nagrywana w Sound Supreme Studios w Hämeenlinna (Finlandia) i wiadomo, że trafiło na nią 11 utworów. Oprawa graficzna wydawnictwa nie jest jednak jeszcze znana. Poprzedni album zespołu "Reptile Ride" ukazał się dwa lata temu.
Zespół U2 zagra 6 sierpnia na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Organizatorem koncertu jest agencja Live Nation. Sprzedaż biletów na występ ma ruszyć już 30
marca. Koncert będzie częścią U2360° Tour, w ramach którego promować będą
album "No Line On The Horizon". W sumie będzie to około 100 koncertów.
Ania ma czternaście, a może piętnaście lat i jest bezdennie głupia. Jej
tatuś jest jedną z gwiazd „small biznesu” czyli jak łatwo się domyślić
leniwym, niekompetentnym, tępym cwaniakiem. Matka żyje po to, by wydawać
zarobione przez męża pieniądze na nie potrzebne nikomu rzeczy, dzięki
którym wydaje jej się, że wygląda młodziej i jest seksualnie spełniona.
Ania została wychowana w sposób uniemożliwiający jakiekolwiek
samodzielne myślenie i szanuje jedynie wartości oraz tradycje uznawane
przez rodziców. Czasami marzy, aby przeleciał ją pan od WF.
Komentarze oki : ja słucham radia EURO a gdy chcę odpocząć całkiem od muzyki i...
Benjamin_Breeg : Jeżeli gdzieś już słucham radia, to w samochodzie. Jeżeli, to Chilli...
wolfj23 : Ja słucham tylko trójki i dwójki i nikt mnie na szczescie nie przymusz...
Tym razem nie będzie przydługiego wstępu, bo zamierzam od razu wypalić
z grubej rury. Najnowszy album zespołu Lamb Of God to
najgorsze wydawnictwo w historii tej zasłużonej dla rocka XXI
wieku kapeli. Z przykrością jest mi to pisać, ale formacja, która
zawsze była gwarantem najlepszej jakości, stała się maszynką do
tworzenia przeciętnej, a miejscami nawet bezbarwnej muzyki.
Komentarze Ignor : Początek nowego wieku był jak dla mnie też całkiem dobry , jeśli n...
Sleeping_Giant : Jak by nie patrzeć to cały metalcore kuleje ostatnio :? Najlepsze cz...
Harlequin : dzięki Bogu, bo coraz bardziej nie moge tego słuchac :)
Już któryś dzień chodzi mi po głowie pewna myśl. Otóż zastanawiam się jak któryś ze znajomych najtrafniej podsumuje mnie jednym zdaniem patrząc z perspektywy czasu. Wydaje mi się, że będzie to stwierdzenie: "Paulina, to dziewczyna która ma własny świat i właściwie chyba nigdy nikogo tam nie zaprosiła".
Dziwnie się zdystansowałam. Z ostatniej średnio absorbującej mnie sytuacji, w której tkwię od 9 miesięcy zapamiętałam jedną scenę.
Złapał mnie za rękę, kiedy się poślizgnęłam. Cóż za ironiczna sytuacja, bo na chwilę przed tym sam się przewrócił. Zabawne. Łatwo zobaczyć fizyczne upadanie. Tylko dlaczego nie zauważył, kiedy potykałam się czasem emocjonalnie? No tak, w końcu sam rzucał mi pod nogi kamienie. Wszystko jasne. Ciekawe, czy wie już dlaczego go wtedy nie złapałam? Bo chciał mnie ze sobą pociągnąć.
Gdybym upadła wraz z nim wcale nie byłby wdzięczny. Zbyt dobrze go znam, by myśleć, że mogło być inaczej. Więc niech wybaczy, ale więcej nie potłukę dla niego tyłka. Zawsze to jedna posiniaczona para pośladków mniej.
Dziwnie się zdystansowałam. Z ostatniej średnio absorbującej mnie sytuacji, w której tkwię od 9 miesięcy zapamiętałam jedną scenę.
Złapał mnie za rękę, kiedy się poślizgnęłam. Cóż za ironiczna sytuacja, bo na chwilę przed tym sam się przewrócił. Zabawne. Łatwo zobaczyć fizyczne upadanie. Tylko dlaczego nie zauważył, kiedy potykałam się czasem emocjonalnie? No tak, w końcu sam rzucał mi pod nogi kamienie. Wszystko jasne. Ciekawe, czy wie już dlaczego go wtedy nie złapałam? Bo chciał mnie ze sobą pociągnąć.
Gdybym upadła wraz z nim wcale nie byłby wdzięczny. Zbyt dobrze go znam, by myśleć, że mogło być inaczej. Więc niech wybaczy, ale więcej nie potłukę dla niego tyłka. Zawsze to jedna posiniaczona para pośladków mniej.