Jak tak się człowiek wkręci w pisarstwo muzyczne i zaczyna otrzymywać do recenzji płyty z bliższego i dalszego otoczenia, to może odkryć wiele ciekawych rzeczy, do których sam nigdy by nie dotarł. Ostatnio na przykład nawiedził mnie Jesus, a że jestem niewierzący skierował mnie prosto do bram piekła.
Drugi studyjny album Jesus Rodriguez - "U bram piekła" przynosi muzykę cięższą i jednocześnie mocniej przesyconą mrocznym klimatem w porównaniu z wcześniejszymi propozycjami zespołu. Otwierające płytę ostre utwory z czasem ustępują miejsca kompozycjom o nastroju przywołującym postapokaliptyczne wizje znane z literatury i filmów SF. Od pierwszych do ostatnich dźwięków przygnębiająca muzyka i niepozostawiające złudzeń teksty prowadzą słuchacza poprzez opustoszały świat, w którym nie ma miejsca dla pozytywnych emocji, a ludzie pozostają tylko cieniami w pustce. Czy odważysz się przekroczyć z nami bramy piekła? Serwis DarkPlanet objął patronat medialny nad płytą.