Z twórczością Jonathana Carrolla spotkałam się dwanaście lat temu. Wpadł mi wtedy w ręce zbiór opowiadań “Upiorna dłoń”. Nie jestem miłośniczką tego krótkiego gatunku literackiego, ale po przeczytaniu opowiadania “Zmęczony anioł” od razu wiedziałam, że znalazłam niezwykle oryginalnego pisarza, dzięki któremu wyruszyłam na pogranicze rzeczywistości i magii. W ciągu kilku miesięcy przeczytałam wszystkie dzieła Carrolla przetłumaczone na język polski, a potem rozpoczęło się wielkie oczekiwanie na jego kolejne powieści.