Duński, blackmetalowy Solbrud właśnie wydał swoją drugą płytę pod tytułem „Jærtegn”, tym razem z ciemnego lasu, schodząc w głąb piekielnych czeluści. Cały digipack jest jakby płomienną cegiełką, która, aż szkoda, że nie jest rozgrzana i nie parzy. Wszędzie podziemny ogień i sam rogaty. Są też niewyraźne zarysy nieszczęśników wciągniętych przez tą kipiącą żarem otchłań. Włączając play w wieży staję się jednym z nich.