"Facets of Death" to wizytówka wypuszczona w świat przez Nigredo za pośrednictwem Odium Records. Wizytówka krótka, ale niezwykle treściwa: oto my (A i Maelstrom) mamy nowe pomysły i nie zawahamy się ich użyć. A poważnie "Facets of Death" to cztery kompozycje w konwencji klasycznego, prującego do przodu i nie oglądającego się za modami black metalu, w którym najważniejszą rolę odgrywa energia, melodia i uwaga, uwaga: produkcja.
Oj nie spieszył się Stefek, nie spieszył, a czekałem na "Untrodden Corridors of Hades" jak Sikorski na zwrot kosztów podróży. Dlaczego? Ano dlatego, że w czasie kiedy black metal dryfuje w kierunku oznaczonym drogowskazem "post" czy bez opamiętania zapatruje się w Deathspell Omega coraz trudniej znaleźć zespoły, które są w stanie stworzyć coś ciekawego i intrygującego omijając wspomniane rejony szerokim łukiem. Takim zespołem bez wątpienia jest Varathron, a jego najnowszy album jest kwintesencją tego czym lata temu urzekła mnie ta czarcia odnoga metalu.