„We are just a moment in time”. Delikatne pianino podkreśla subtelność tego stwierdzenia. Jakie to ulotne, wypowiedziane niemal szeptem. W tym zdaniu zawarta jest prawda o świecie, kwintesencja istnienia. „A blink of an eye, a dream for the blind…” Pierwszy “Shroud Of False” jest bezkresem spokoju, nieskończonością wszechświata, a trwa ledwo ponad półtorej minuty. W tym czasie zastyga w wieczności i zawiesza się w świadomości. Ale cały „Aleternative 4” wcale nie jest taki. Ma do zaoferowania znacznie, znacznie więcej.
Przyznam szczerze, że nie sądziłem, że Anathema będzie w stanie przewyższyć „Aleternative 4”. Nie wiem dlaczego. Na tle poprzednich dokonań, czwórka była albumem wyjątkowym, nowoczesnym i wybijającym się z dotychczasowej stylistyki. Myślałem więc, że trudno będzie to powtórzyć lub pójść dalej zachowując tak wysoki poziom. Tymczasem minął tylko rok i pojawił się „Judgement”, płyta nie wiem czy lepsza, ale na pewno wybiegająca jeszcze dalej od poprzedniczki. Anathema wylała z siebie kolejną porcje niesamowitej ekspresji ujętej w kojące dźwięki i dodatkowo zobrazowanej wspaniałą okładką.
Cztery lata po premierze "Madre, Protégenos" Duncan Patterson (ex-Anathema, ex-Antimatter), ukrywający się pod tajemniczą nazwą Íon, wraca z nowym materiałem. Na albumie zatytułowanym "Immaculada" samotnie podróżującemu muzykowi udało się skolekcjonować cały szereg wokalnych i instrumentalnych pamiątek z licznych zakątków świata idealnie ilustrujących przebieg jego fascynujących wojaży. Materiał na płytę w większości napisany został w trakcie podróży między Irlandią i Grecją i zawiera masę dokumentów, osobistych doświadczeń i refleksji zawartych w formie introspekcji i refleksyjnej ballady. Pattersonowi podczas studyjnej produkcji utworów udało się zebrać ogromną ilość talentów - zarówno instrumentalnych (Aoife Cuthbert, Mark Kelson (The Eternal), Vic Anselmo) jak i wokalnych, takich jak irlandzka śpiewaczka Lisa Cuthbert. Premiera płyty 10 maja.
Po krakowskim koncercie Antimatter, który odbył się 16 kwietnia w klubie Lizard King, udało nam się zaprosić na rozmowę Lisę Cuthbert, supportującą Antimatter na ostatnich trasach, oraz Micka Mossa. Moss chętnie zgodził się na rozmowę oraz zareklamował młodszą piosenkarkę i pianistkę. Był również na tyle miły, by odpowiedzieć na kilka naszych pytań dotyczących jego własnych muzycznych planów na przyszłość.
W kwietniu ukaże się koncertowe wydawnictwo Antimatter,
zatytułowane "Live@An Club". Zapisano na nim akustyczny występ
brytyjskiej grupy. Na trackliście krążka znajdzie się między innymi cover Johna Lennona
"Working Class Hero". Mickowi Mossowi na scenie towarzyszył ponownie
Duncan Patterson, który ostatnimi czasy powrócił do grania w zespole. Całość zarejestrowano w trakcie europejskiej trasy
koncertowej, która odbyła się jesienią 2008 roku i zahaczyła również o
Polskę. Tymczasem na początku lutego zespół ponownie odwiedzi nasz kraj dając dwa koncerty - 10 lutego w Gdynii oraz dzień później we Wrocławiu.
Po ostatnim występie Antimatter w Polsce nietrudno było spodziewać się,
że Mick Moss będzie chciał odrobić straty. Art Rock Festival w
Poznaniu był kamykiem, który tocząc się w dół spowodował lawinę
dyskusji, od gorących kłótni na przeróżnych forach począwszy, a na
przeprosinach wystosowanych przez Micka skończywszy. Osobiście byłam,
widziałam i świetnie się bawiłam na tamtym występie, więc teraz także
po duecie Moss-Patterson spodziewałam się co najmniej dobrego show.
Mick Moss i Duncan Patterson - niezmienny duet zespołu Animatter w przerwach między koncertami przygotowuje w studiu nowe wersje wybranych przez siebie utworów, które trafią na planowaną na przyszły rok kompilację "Alternative Matter", będącą zestawem 2 płyt CD i 1 krążka DVD. Jak wynika z zapowiedzi muzyków na wydawnictwie oprócz utworów o nowym, odświeżonym obliczu mają ukazać się także remiksy autorstwa Mossa i Pattersona jak również dociekliwe wywiady rozplanowane na krążku DVD. Materiału należy spodziewać się w połowie 2009 roku.
Duncan Patterson - twórca Antimatter i współzałożyciel Anathemy - zagra wraz z Mickiem Mossem i Rachel Brewster podczas występu w Poznaniu. Koncert ten jest na tyle znaczące nie tylko dlatego, iż wymienieni muzycy nie koncertują już razem, ale głównie z faktu, że najbliższy i jedyny w tym roku koncert Antimatter stanie się przez to wydarzeniem bez precedensu.