„Edge Of Thorns” to płyta przełomowa dla Savatage. Powstała w czasie kiedy Jon Oliva postanowił trochę odpocząć od grania z zespołem, a przede wszystkim czuł, że jego głos nie funkcjonuje tak jak powinien. Nie znaczy to, że odszedł, bo jest głównym autorem wszystkich piosenek, współproducentem albumu i zagrał na klawiszach, ale w trasę wieńczącą krążek nie pojechał. Musiano więc znaleźć nowego wokalistę. I wtedy właśnie pojawił się Zachary Stevens, który okazał się właściwym człowiekiem na właściwym miejscu i odmienił oblicze zespołu.