Warszawska supergrupa Hellectricity nie miała być nazwą jednego albumu i jak się okazało nie jest. Wprawdzie po czterech latach, ale udało się wydać następcę „Salem Blood”. W tym czasie w zespole zaszła jedna zmiana i na basie Przemasa zastąpił Błarz z zespołu Joy Machine. Razem nagrali płytę „Odius, Vile, Nasty And Wicked”, która mogła nieco zaskoczyć spragnioną szatana gawiedź.
Nie potrafię i nie zamierzam ukrywać swojego zdziwienia. Po, delikatnie mówiąc, mocno rozchwianym i miejscami wyraźnie rozwleczonym albumie Lifesblood for the Downtrodden, Crowbar wraca w stylu godnym najwyższych pochwał. Choć lata mijają nieubłaganie, podstarzała sludge metalowa gwardia pod przewodnictwem Kirk'a Windstein'a nie rdzewieje. Panowie pokazują, że nadal mają dobrze naoliwione silniki, a ich najnowszy album - Sever The Wicked Hand to płyta, którą śmiało porównać można do największych osiągnięć zespołu.