Sam już nie wiem, co skłoniło mnie do zapoznania się z najnowszym
materiałem grupy Endstille - "Verfuehrer" - czy to nazwa grupy
(koniec ciszy) czy może okładka płyty przedstawiająca, zgodnie z
informacjami zawartymi na jednym z portali, germańskiego cesarza
Wilhelma II w stroju zbroczonym krwią, czy też zwykły ślepy traf. Jedno
jest pewne - Niemcy z "Endstille" na swoim szóstym już w całej karierze
długograju atakują nas potężną dawką szybkiego, bluźnierczego black metalu. A co najważniejsze, ich wypociny nie wieją nudą.