Trzeba mieć w sobie wiele wytrwałości i zawziętości, żeby tak produkować te płyty raz na osiem lat. Kiedy to było jak recenzowałem poprzednia płytę Cruentus „Terminal Code”? Jakieś wieki temu. Ale okazuje się, że istnieją i mają się naprawdę dobrze. Ich najnowszy album „Every Tomorrow” to ciężki kawałek chleba, ale po kilkukrotnym przeżuciu zaczyna dostarczać coraz większych emocji.
„Terminal Spirit Disease” – trzecia płyta At The Gates, to kolejny krok w rozwoju ich twórczości i chyba największa dotychczasowa ikona twórców nowej linii melodyjnego death metalu. To doskonała mieszanka wściekłości i emocji w charakterystycznej i unikatowej oprawie tego jedynego w swoim rodzaju zespołu.
Organizatorzy festiwalu Wave Gotik Treffen potwierdzili kolejne zespoły, które wystąpią w tym roku w Lipsku. Są to: The 69 Eyes, Terminal Gods, The Spook, Scarlet Soho, The Breath Of Life, X-In June, Theatres Des Vampires oraz Koffin Kats. Tym samym potwierdzili już do tej pory występ 104 wykonawców i jak zapewniają, to jeszcze nie koniec. Wave Gotik Treffen to największy gotycki festiwal w Europie. Muzycznie festiwal obejmie gatunkowo wszelakie rodzaje mrocznej muzyki: gothic, EBM, industrial, ambient, neofolk, synthpop czy goth-metal. Poniżej podajemy pełną listę wszystkich potwierdzonych do tej pory zespołów.
Cruentus to zespół, który istnieje już od 2000 roku. Wydany w 2010 „Terminal Code” jest ich drugim pełnym albumem. Od początku atakuje nas ostry groove metal czy też hard/death core. Taka muzyka jest podstawą i rdzeniem tej płyty. Zazwyczaj szybkie, poplątane i chore klimaty uderzają przez większość czasu. Do tego mamy różne wokale, jednak najczęściej występują dwa. Jeden krzykliwy hardcoreowy i drugi czysty.
Panie i panowie, recenzowanie tego albumu to prawdziwy zaszczyt. Coraz bardziej przekonuję się, że Włochy to nie tylko kraj słoneczny, ale i pełen ludzi kreatywnych. Zespół Terminal Sick zrobił na mnie duże wrażenie za sprawą ich debiutanckiego albumu „Diagnosis”. Zespół pochodzi z Włoch, ale mastering albumu miał miejsce w USA. Nie wiem czy to ma jakiś wpływ na jakość zawartości krążka. Jeśli ma, to jedynie pozytywny.
Na 18 lutego zaplanowano premierę arcy-potężnego w swej zawartości wydawnictwa podsumowującego dotychczasową 18-letnią działalność gothic-industrialnego Terminal Choice, jednego z najpopularniejszych niemieckich projektów na współczesnej scenie elektronicznej. "Black Journey" to podzielona na trzy etapy podróż przez wszystkie lata muzycznej aktywności Chrisa Pohla i spółki, obfitująca w wiele niespodzianek tj. klasyki gatunku, niepublikowane nigdy wcześniej nagrania, dema, b-side'y, remiksy czy covery. Dla fanów to wielka muzyczna uczta i szansa na skompletowanie pełnego zbioru utworów Terminal Choice, dla nowicjuszy możliwość poznania twórczości berlińskiego projektu w skrócie. Wydawcą sześciopłytowego wydawnictwa będzie Out of Line.
"Terminal Code” jest drugim długogrającym albumem szczecińskiej grupy Cruentus. Został wydany w sierpniu zeszłego roku z ambicjami na odświeżenie polskiej sceny metalowej… Najpierw trochę o oprawie wizualnej. Płyta wraz z dodatkami znajduje się w kartonowym pudełku, którego grafika nawiązuje do industrialnej tematyki. Na okładce widzimy człowieka spoglądającego z okna jednego z wieżowców jakiegoś większego miasta. Oprócz krążka z muzyką znajdziemy w środku wkładkę z tekstami utworów, podstawowymi informacji o zespole oraz zdjęcie z wszystkimi muzykami. Jako dodatek dorzucona została naklejka z logiem zespołu. Prezentuje się całkiem nieźle, więc można jej użyć do zasłonięcia dziury w ścianie po ostatniej imprezie.
Ku uciesze amatorów darmowego słuchania, trio z Virginii udostępniło swoje najnowsze dzieło na stronie NPR Music. Ciężki niczym wrak Titanica, doomowy "Terminal" zawiera 7 utworów, których łączna długość wynosi nieco ponad godzinę. Jeżeli nie straszne Ci ryczące blond panny, a od listopadowych ciemności nie masz myśli samobójczych, wskakuj pod odpowiedni adres. Słuchać można legalnie do dnia premiery, tj. 9 listopada. Link w rozszerzeniu newsa.
Terminal to kolejna rodzima formacja, która próbuje coś ugrać na progmetalowym rynku. Grupa właśnie debiutuje albumem "Tree Of Lie", który przynosi 3 kwadranse progresywnych dźwięków utrzymanych panujących współcześnie kanonach tego nurtu.
26 lutego ukaże się jeden z wyczekiwanych debiutów na polskiej scenie rockowej - album "Tree Of Lie" zespołu Terminal. Na płycie, której wydawcą jest Revolution Records, gościnnie udziela się światowej sławy perkusista Virgil Donati (Planet X, Derek Sherinan Band). Do kilku utworów nagrano także partie saksofonu, skrzypiec czy wiolonczeli. Zespół zaprezentował właśnie okładkę albumu, autorstwa Mentalporn. Płyta zostanie wydana w formacie digipack.
"Jesteśmy z powrotem - jeszcze lepsi niż wcześniej!" - jeśli muzycy pozwalają sobie na tego typu śmiałe formułki oznacza to, że są potężnie pewni siebie. Anno Domini 2010 Chris Pohl i jego dark electro/industrial metalowa hybryda w postaci projektu Terminal Choice z nowym albumem powraca do samej istoty wypracowanego przez siebie brzmienia: piorunujące techno oraz połamane beaty pomieszane z ciężkimi jak diabli melodiami, masywnymi ścianami riffów, cynicznymi tekstami oraz potężnym ładunkiem czarnego i bezczelnego humoru. Jednym słowem - "Übermacht", nowy album niemieckiego Terminal Choice, który ukaże się 19 lutego nakładem Out Of Line.
Bardzo ciekawie i obiecująco zacznie się przyszły rok dla Revolution Records oraz dla zespołu, który trafił pod skrzydła tej wytwórni. Kontrakt na wydanie dwóch płyt podpisał właśnie najbardziej obiecujący debiutant na krajowej scenie - Terminal. Pochodzący z Zielonej Góry zespół zakończył niedawno nagrania pierwszej płyty zatytułowanej "Tree Of Lie". Materiał powstawał w nowoczesnym studio Recpublica. Na płycie gościnnie udziela się światowej sławy perkusista Virgil Donati (Planet X, Derek Sherinan Band). Do kilku utworów nagrano również partie saksofonu, skrzypiec czy wiolonczeli. Okładkę albumu przygotowuje Mentalporn.
6 listopada powrót w wielkim, starym stylu zaliczy berliński projekt electro/industrial rockowy Terminal Choice dowodzony przez Chrisa Pohla (także Blutengel, Miss Construction, Pain Of Progress, Seelenkrank). Tego dnia do sprzedaży trafi nowy singiel kwartetu - "Keine Macht!" pełen mrocznych (ulubione słowo Pohla) aranżów dark electro, tłustych beatów EBMu i ścian gitarowych riffów dających w efekcie frontalny atak dźwiękowy skierowany w potencjalnych odbiorców produktu. Tytułowe nagranie to również nietuzinkowy piekący wokalny pojedynek Chrisa z niemiecką artystką Miną Harker. Wydawcą krążka będzie Out Of Line Records.
W tym roku jeśli chodzi o techniczny death metal to moje oczy i cała uwaga były skupione na nowym albumie Cynic. Patrząc jednak na totalny zastój w tym nurcie to wiązałem nadzieję na poprawę wizerunku za sprawą dwóch innych albumów. Wcześniej nadzieje wiązałem z nowym albumem Psycroptic, ale "Ob(Servant)" nie wniósł absolutnie niczego nowego do wizerunku zespołu. Drugą nadzieję wiązałem z Terminal Function, za sprawą ich debiutanckiego albumu "Measuring The Abstract". W internecie pojawiło się sporo zapowiedzi rozbudzających apetyt, ale jak się okazuje niepotrzebnie.
Stajnia Willowtip ma talent do wynajdywania nowych, ciekawych zespołów. Jednym z nich jest na pewno szwedzki Terminal Function, który pomimo, że istnieje od 1997 roku, to dopiero późną jesienią wypuści swój debiutancki krążek zatytułowany "Measuring The Abstract". W muzyce Szwedów można odnaleźć zarówno wpływy technicznego death
metalu jak i sporą dawkę rasowego progmetalu i awangardy.
Wszystkich projektów Christiana
Pohla nie znam. Raczej dotąd wystarczał mi Blutengel, a nawet i to było za dużo
jak dla mnie. Po Miss Construction sięgałam niepewnie, po wcześniejszym zapoznaniu
się z stroną MySpace, która dała mi tylko przedsmak tego co znajduje się na
płycie. "Kunstprodukt" okazała się płytą, przez którą moje przedwczesne obawy
okazały się nieuzasadnione. Otrzymałam ponad 75 minut dobrej, tanecznej,
elektronicznej muzyki.