TSA Akustycznie. O takim doborze repertuaru, jak to zwykle bywa, musiał zadecydować przypadek. Któregoś dnia podczas próby zespołu zabrakło prądu, a TSA wyjęli gitary akustyczne i grali dalej. "Zrobił się fajny klimat, więc postanowiliśmy wrócić następnego dnia do tematu. I tak w trakcie prób powstały akustyczne wersje 20 piosenek, które zabrzmią zupełnie inaczej niż ich pierwotne, elektryczne wersje. I ciągle powstają nowe." - opowiada sam zespół.