Suffer In Silence to włoski, jednoosobowy projekt, za którym stoi Patrick Amati. W nagrywaniu płyt wspomaga go jednak perkusista Nightland Filippo Cicoria, który kiedyś był nawet członkiem zespołu. „Obscurity” jest już czwartym albumem wydanym pod tą nazwą, a ukazał się nakładem polskiej wytwórni Via Nocturna, co może się przyczynić do spopularyzowania go w naszym kraju.
Suffer in Silence to włoski project, za którym stoi charyzmatyczny gitarzysta i wokalista Patrick Amati. Najnowsza propozycja zespołu zatytułowana “Obscurity” garściami czerpie z dokonań szwedzkiej sceny z lat 90-tych. Zainspirowany dokonaniami m.in. Dissection, Amati proponuje nam nie tylko podążanie ścieżkami wytyczonymi przez tuzów melodic black metalu, ale własne spojrzenie na ten gatunek.
Cicho było o Sacrum po ich drugiej płycie „Drastic Reality” przez dłuższy czas, aż zespół objawił się w nowym składzie w 2006 roku, wydając album „Darkstricken”. Pojawili się nowi gitarzyści, klawiszowiec, a także, imponujący dredami do pasa, wokalista Olaf Różański. Wiatru w żagle nadmuchała też Empire Records dodając płytę do magazynu Thrash ‘em All. Dwa lata później, ponowny nakład wytłoczył Metal Mind Productions.
Nowo powstałe wydawnictwo ProgMetalRock Promotion rozpoczęło swoją działalność z dużym przytupem, wydając niezwykle ciekawą, dwupłytową kompilację tematyczną. Jak sugeruje nazwa, składanka skupia się wokół szeroko pojętego rocka i metalu progresywnego i zawiera starannie wyselekcjonowane utwory 22 wykonawców z całego świata, z czego połowa to formacje polskie, a połowa zagraniczne. Skład jest naprawdę imponujący.
Autorem okładki czternastej płyty Acid Drinkers „25 Cents For A Riff” jest Jerzy Kurczak, czyli osoba odpowiedzialna za fronty dwóch pierwszych albumów zespołu. I rzeczywiście jak się tak spojrzy to jest pewna cecha wspólna. Było dynamitem, było maszynką do mięsa, a teraz młotem. No nie mają z nim lekko chłopaki. A czy zwiastuje to jakiś powrót do korzeni? Sami Acidzi w zapowiedziach twierdzili, że tak.
Kolejna edycja Castle Party za nami. Już dwudziesta czwarta. Moja jedenasta i na pewno nie ostatnia. Muzycznie była dla mnie najlepsza ze wszystkich, na których do tej pory byłam. Coś wspaniałego! Ziściły się moje dwa marzenia o zobaczeniu i posłuchaniu na żywo ulubionych kapel. To były niezapomniane przeżycia i cudowne muzyczne uniesienia. Jakby tego było mało, sporo zespołów, których do tej pory nie znałam, okazało się dla mnie mega pozytywnym zaskoczeniem.
hrodvitnir : Dla mnie najlepsze Castle Party ever ;-) Zwłaszcza jeżeli chodzi o stronę...
Uriella : Dla mnie tegoroczne Castle Party rowniez bylo bardzo udane. Tiamat troche za...
Kompilacja Castle Party to obowiązkowa pozycja dla fanów tego letniego festiwalu, ale również dla tych, którzy chcą poznać szeroko rozumianą scenę dark independent - od nastrojowego, tajemniczego metalu, przez zadziorny rock gotycki, zimnofalowy punk, dekadencki i melancholijny folk, aż po mroczne electro czy ciężkie, industrialne bity. Obok światowych i polskich gwiazd, znajdziecie tu nie mniej zjawiskowe zespoły dopiero rozpoczynające swoją drogę artystyczną.
Warszawska supergrupa Hellectricity nie miała być nazwą jednego albumu i jak się okazało nie jest. Wprawdzie po czterech latach, ale udało się wydać następcę „Salem Blood”. W tym czasie w zespole zaszła jedna zmiana i na basie Przemasa zastąpił Błarz z zespołu Joy Machine. Razem nagrali płytę „Odius, Vile, Nasty And Wicked”, która mogła nieco zaskoczyć spragnioną szatana gawiedź.
Zespół Status Quo zapowiedział premierę albumu koncertowego „The Last Night Of The Electrics”. Płyta ukaże się 14 lipca 2017 roku. Album będzie zawierał nagranie wyjątkowego koncertu, który odbył się w zeszłym roku w londyńskim O2. Ten fantastyczny koncert ukaże się jako 2CD, DVD, Blu-Ray, limitowane wydanie na 180-gramowym potrójnym winylu oraz jako earBOOK (2CD, DVD. Blu-ray i 120-stronicowa książka).
Co siedzi w bani ludzi, którzy na okładkę albumu typują egzotyczną pannicę dosiadającą skrzydlatego konia morskiego (wszelkie inne sugestie mile widziane), na tle psychodelicznej mozajki barw i kształtów – nie wiem. Wiem natomiast, że chłopaki z Dorset nagrywając swój krążek musieli strasznie jarać się twórczością krajanów z Black Sabbath. Serio... popatrzcie sobie na litery u góry okładki, układające się w Electric Wizards i cofnijcie 47 (sic!) lat wstecz do pierwszego długograja Sabbathów. Podobne? IDENTYCZNE! A to dopiero początek cech wspólnych obu zespołów. Ale nie dlatego tu jesteśmy.
W grudniu zeszłego roku zespół Trickster wydał singiel "The Chase", który promuje ich debiutancką EP-kę, zatytułowaną po prostu "Trickster". Wydawnictwo zawiera pięć autorskich kompozycji, materiał został zarejestrowany w HZ Studio, a teledysk został wykonany przez Goja Klips. W teledysku, jak i na całym wydawnictwie, gościnnie bierze udział Łukasz Fryca (ex. Swear the Empress), który zarejestrował ścieżki perkusji. Obecnie dostępny jest tylko jeden numer, ale zespół będzie na bieżąco informował na swoim fb kiedy kolejne utwory będą w sieci.
Zyklon to projekt założony przez Samotha i Tryma z Emperor oraz Destructhora z Myrkskog. Ale to nie wszystko. Na pierwszym albumie „World Ov Worms” za wokale odpowiedzialny jest Daemon z Limbonic Art, a swój drobny udział ma też Trickster G, czyli nie kto inny jak Garm z Ulver. Autorem wszystkich tekstów zaś jest, odsiadujący swój długi wyrok za zabójstwo, Faust. Zaiste więc zacna to black metalowa śmietanka. Nie dziwne więc, że wytwór ich połączonych mocy nie musiał długo czekać na wydawcę i był szeroko reklamowany. Co ważne Zyklon okazał się zespołem odmiennym od Emperor, idącym dość wyraźnie w kierunku death metalu i potrafiącym wytworzyć swoją własną muzyczną tożsamość.
25 grudnia 2016 do kin trafi „Siedem minut po północy” – film z udziałem m.in. Sigourney Weaver, Felicity Jones, Liama Neesona i Lewisa MacDougalla. Z tej okazji wydawnictwo Papierowy Księżyc przygotowało wznowienie niezwykłej książki Patricka Nessa – tym razem w okładce filmowej. W księgarniach pojawi się ona 2 grudnia. „Siedem minut po północy”, to odważna, pełna czarnego humoru, głęboko poruszająca opowieść o chłopcu, jego ciężko chorej matce i niezapowiedzianym, potwornym gościu.
Jeden z największych elektro industrialnych zespołów - Suicide Commando zagra na Castle Party Festival 2017. Do składu imprezy dołączyły również grupy: In Strict Confidence, Mesh, Agent Side Grinder oraz Lahka Muza. Kolejna edycja Castle Party odbędzie się w dniach 13 - 16 lipca 2017 roku na terenie bolkowskiego zamku. Ruszyła już przedsprzedaż karnetów: 220pln - promocyjna pula karnetów obowiązuje do 30 listopada 2016 lub do wcześniejszego wyczerpania się puli, 230pln - limitowana pula i 250pln - druga limitowana pula.
The Burning Dogma to włoski zespół death metalowy. Istnieją już parę lat, ale dopiero teraz wydali swoją debiutancką płytę za sprawą amerykańskiej Sliptrick Records. „No Shores Of Hope” to rozbudowana porcja zróżnicowanej muzyki, w której oprócz deathowych blastów i niskich growlingów uświadczymy epickości i klawiszowych przestrzeni.
Black Sleep to fiński zespół, który debiutuje w barwach Sliptrick Records płytą „The Wales Of The Grey Sea”. Faktycznie w tym czarnym śnie płyniemy przez szary ocean dźwięków, które mogą przytłoczyć i zalać swoją tonią. Nie uświadczymy tu żadnej wesołości. Black Sleep gra eksperymentalny post/sludge/doom metal, przesączony efektami elektronicznymi.
"The Electric Warlock Acid Witch Satanic Orgy Celebration Dispenser" to już szósty solowy album Roba Zombie. Album został wyprodukowany przez Zeussa i nagrany w Goathouse Studios. Wydawnictwo będące doskonałym dowodem na powrót formy ikony rocka, "The Eclectic Warlock…" powstało przy współpracy Roba z Johnem 5 (gitara), Piggy’m D (gitara basowa) oraz Ginger Fish’em (perkusja) i zostanie wydane 26 kwietnia 2016 przez Universal Music/T-Boy Records.
Massive Attack powracają z nowym mini albumem - "Ritual Spirit", którego premiera jest dzisiaj 28 stycznia 2016 roku. W nagraniach udział wzięli: Tricky w "Take It There", Young Fathers w "Voodoo In My Blood", Roots Manuva w "Dead Editors", a także debiutant Azekel w "Ritual Spirit". Nagrania zostały skomponowane i wyprodukowane przez Roberta del Naja oraz wieloletniego współpracownika Euana Dickinsona. Kolejna EP'ka Massive Attack będzie napisana i wyprodukowana przez Daddy G i ukaże się wiosną, poprzedzając premierę albumu, który ukaże się w 2016 roku.