Perełek z lamusa ciąg dalszy. Tym razem na tapecie jedyny album fińskiego Demilich zatytułowany "Nespithe" - album, który dla wielu jest jednym z najbardziej niezwykłych wydawnictw deathmetalowych, jakie kiedykolwiek ujrzały światło dzienne. Słowa te nie są bezpodstawne, bo choć "Nespithe" nie jest albumem dla każdego, to na pewno nie można mu zarzucić wtórności.
Komentarze steelin : Zdecydowanie ciekawe nagranie. Może nie do codziennego słuchania, ale...
DEMONEMOON : Taaaa,ciekawie łamią gryfy,u mnie momentami skojarzenia z PAN-THY-MO...
Dreamen : Znam ten krążek bardzo dobrze i trzeba przyznać że jest to kawał do...