Wybaczyć można wszystko. Każdy człowiek to potrafi, bo od tego jest człowiekiem aby wybaczać drugiemu nawet największe podłości. To nie jest zdolność zarezerwowana wyłącznie dla Chrześcijan. Prawdziwe wybaczanie to usługa all inclusive, która wcale nie musi oznaczać pojednania. Nie jest przecież metodą lepienia zamków z piasku. To raczej terapia duszy pokrzywdzonego człowieka, będąca jednocześnie najbardziej doniosłą formą komunikacji z oprawcą. Zatem jeśli wybaczyć można wszystko to niczego też nie można zapomnieć. Na krawędzi skrzywdzonego umysłu odnalazła się twórczość norweskiego Shining zawarta na banalnie zatytułowanym albumie „One One One”.
Moravcik : Hm, to ciekawa historia. Przyznam, że jestem zdumiony i poszukam coś w...
oki : chyba nie do końca wina organizatorów, bo byli anonsowania wraz z The...
Moravcik : Wydaje mi się, że to nie pierwszy zespół, który ominął nasz kra...