Vader przyzwyczaił fanów, że nie muszą długo oczekiwać na nowości z ich obozu i tak też było po „De Profundis”. Najpierw ukazała się wspólna reedycja „Necrolust” i „Morbid Reich” pod nazwą „Reborn In Chaos”, a następnie fantastyczna płyta z coverami „Future Of The Past”. Tak więc było czego słuchać przez dwa lata, które oddzielały drugi i trzeci pełny album Vader.
zsamot : Po prostu magia, no i genialny koncert ;) Koszulkę z trasy mam do dziś....
12 sierpnia w sopockim klubie Sfinks 700 odbędzie się charytatywny koncert na leczenie i rehabilitacje Szymona Czecha. Muzyk, producent, inżynier dźwięku, od kilku miesięcy walczy z chorobą nowotworową. Zagrają dla niego takie zespoły jak Blindead, któremu wykonał mastering albumu: "Autoscopia - murder in phazes", nieistniejąca już Pneuma spotka się specjalnie na tym jednym koncercie, zespół zawdzięczał mu wyprodukowanie krążka "Apatia", wystąpi także Proghma-C, Szymon nagrał, miksował oraz produkował album "Bar-do Travel". Serwis Darkplanet wspiera medialnie wydarzenie.
Opolska mathcore'owo-metalowa formacja Mothra podpisała właśnie kontrakt na nowe wydawnictwo z Selfmadegod Records. Materiał na album "Dyes" rejestrowany jest od jesieni w olsztyńskim Studio X z uznanym producentem Szymonem Czechem (który współpracował m.in. Antigama czy Blindead). Efekty ich współpracy mają ukazać się wiosną przyszłego roku. Drugi album zespołu ma zawierać 7 komozycji w charakterystycznym dla nich matematyczno-dźwiękowym chaosie.
Gdy kilka lat temu ukazał się debiutancki album Nyia zatytułowany "Head Held High" panowała moda na kopiowanie The Dillinger Escape Plan i generalnie matematyczno-jazzowe granie. Nyia udało się wypłynąć na fali popularności tego gatunku, choć jazz/grindowy (z naciskiem na ten drugi człon) debiut nie znalazł uznania w moich oczach. Niewiele brakowało, a bym zapomniał o tym zespole, po ubiegłorocznym koncercie w Poznaniu postanowiłem śledzić poczynania formacji, gdyż muzyka rzeczywiście intryguje.
Wśród poznańskiej społeczności metalowej klub U Bazyla ma już wyrobioną opinię. Wybierając się na koncert Nyia chciałem zobaczyć jak zabrzmi intrygująca muzyka tej formacji w wersji live. Jak to zwykle bywa, byłem przed czasem, ale organizatorzy nie chcieli wpuszczać ludzi do sali koncertowej. Kiedy już grubo po 20:00 zaczęto wpuszczać tłumy, okazało się, że muzycy Dreary Mower jeszcze stroją sprzęt. Przez ten czas zdążyłem spenetrować tłum i okazało się, że zdecydowana większość fanów to ludzie po 30-stce! Zaskoczyła mnie duża frekwencja, gdyż nie spodziewałem się, że Nyia ze swoją dziwaczną muzyką wzbudzi takie zainteresowanie.