Jak to się mogło stać
Że pochłonęła mnie
Nieodparta ochota
Na zamknięcie oczu
Wtedy trudniej wydostać się łzom
Toczącym się w swym przezroczystym porządku
Ku przeznaczeniu
Zawsze w dół
Zawsze omijając nieprzetarty szlak
Jak to się mogło stać...
Jak?
Że pochłonęła mnie
Nieodparta ochota
Na zamknięcie oczu
Wtedy trudniej wydostać się łzom
Toczącym się w swym przezroczystym porządku
Ku przeznaczeniu
Zawsze w dół
Zawsze omijając nieprzetarty szlak
Jak to się mogło stać...
Jak?